Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wybralybyscie przyjaciółkę na chrzestna

Polecane posty

Gość gość

Czy kogoś z rodziny..z kim macie kontakt ale mniejszy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przy corce byl priblem i komentarze, ostatecznie chrzestna zostala wtedy 18 letnia kuzynka meza a chrzestnym kuzyn tescia. Teraz przy synku bedzie moja przyjaciolka z mezem. Tesciowej juz nie pasi, jyz zaczela wymyslac, ze na pewno zgodzi sie syn jej siostry. Tak, jasne juz tesciowa za niego zgode wydala nie pytajac go o zdanie. Nie wazne ze chlopak mieszka z zona 300 km od nas i widzielismy sie przez 10 lat dwa razy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja w zasadzie myślałam o kimś z rodziny, mam dwie kuzynki które mogłyby być, mam z nimi dobry kontakt choć rzadki o przyjaciółce nie myślałam bo ma już dwóch chrzesniakow, ale ona sama wyszła z tym ze to jej marzenie i nie umiałam jej odmówić. Zresztą wiem ze będzie super chrzestna bo widzę jaki ma stosunek do swoich chrzesniakow, że to dla niej zaszczyt i naprawdę interesuje się nimi a nie ze życzenia raz do roku i tyle. Ale już widzę obrazę w rodzinie ze wybrałam kogoś "obcego"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy w życiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne ze przyjaciolke. Od kiedy to chrzestnym musi byc ktos z rodziny. I nie rozumiem tu komentarzy tesciowej czy kogokolwiek, to decyzja tylko i wylacznie rodzicow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teściowa się nie przejmuje moze bardziej czy tym kuzynkom nie będzie przykro czy się nie obraża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie nie ma zadnych kobiet w rodzinie praktycznie, u mnie brat rodzony i 2 kuzynkow, u meza 2 braci rodzonych i 3 kuzynow, wiec chrzestna zostala moja przyjaciolka. :D Ale nie rozumiem po co sie przejmujecie zdaniem tesciow/rodzicow. Wy chyba najlepiej wiecie co jest najlepsze dla waszego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja jestem jedynaczka, a wszystkie kuzynki byly dziecmi, gdy potrzebowalam chrzestnej, bo to ja bylam najstarsza z wnuczek :D Maz ma mlodszych braci, byli niezonaci.. Moje 2 przyjaciolki zostaly chrzestnymi moich dzieci :P Corka nawet chrzestnego ma z poza rodziny, naszego przyjaciela :) Nie zamykamy sie wylacznie na rodzine, to rodzina nam sie powiekszyla o nowe osoby :) Ja tez jestem chrzestna corki mojej przyjaciolki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja sie nie przejmuje zdaniem tesciowej, mamy juz postanowione i koniec. Chcialam tylko pokazac, ze wlasnie istnieje taki nacisk by bylbktos z rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kauamarnica
Chrzestna mojej córki jest moja dobra koleżanka z którą koleguje się od dziecka, a chrzestnym jest brat mojego męża i wiecie co? Gdy mąż był w pracy i zabrał auto to na szczepienia, zakupy, urzędy - jeździła ze mną chrzesta córki, nie dlatego, że ja ją prosiłam tylko dlatego, że ona chciała przypilnowac małej kiedy ja będę załatwiać różne sprawy. Pamięta o dniu dziecka, urodzinach, świętach, nawet imieninach. Choć proszę ją żeby nie rozpieszczala mi dziecka, jej to sprawia przyjemność, chrzestna jest wspaniałą. A brat męża? Nie wie nawet kiedy córka ma dokładnie urodziny, nie zadzwoni, a sam się prosił o to żebyśmy wzięli go na chrzestnego, w przeciwieństwie do mojej koleżanki....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chrzestnymi moich córek sa : młodszej moja przyjaciółka i męża przyjaciel a starszej moja druga przyjaciółka i męża brat. Oboje mamy siostry i rodzeństwo,jednak stosunki sa tylko poprawne. Z przyjaciółmi jednak to inna bajka,sa częścią rodziny i tyle. Lepszych chrzestnych w obu przypadkach wybrać nie mogliśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No cóż - decyzja obarczona sporym ryzykiem. Moja przyjaciółka jest chrzestną dziecka DAWNEJ kumpeli - kiedyś były nierozłączne, a od 20 lat nie utrzymują kontaktu. Tak wyszło, drogi się rozeszły. Chrzestnym mojej córki jest szwagier męża - tyle, że BYŁY szwagier, kontaktów też żadnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×