Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Problem z prababcia na chrzcie

Polecane posty

Gość gość

Zaprosilam babcie meza na chrzest. Ostatnio miala zapalenie oskrzeli i powiedziala mi, ze da znac czy bedzie, bo nie wie jak bedzie sie czula, ale bardzo chciala przyjechac, cieszy sie z nowego prawnuka. Musialaby jednak jechac z moimi tesciami. Ostatnio jednak dzwoni moja tesciowa i gada, ze prababcia nie przyjedzie. Bo oni wyjezdzaja juz o 7, bo staruszka nie wysiedzi w kosciele, bo nie wejdzie do nas na 4 pietro. Ze mam odmowic w restauracji obiad dla babki, bo po co placic skoro jej nie bedzie.. Zadzwonilam wiec do prababki zapytac, czy bedzie. A ona do mnie, czy tesciowa cos wspominala, czy ja wezma. Bo niby przyszla do prababci pytac, czy chce jechac, a zaraz potem zaczela jej wyliczac negatywne strony tak, jak mi mowila. Prababcia stwierdzila, ze nie jest glupia i wie, ze nie chca jej zabrac. Takim zalamanym glosem oznajmila, ze ma tesciow w dupie i nie przyjedzie, niech wezma pamiatke od niej i upominek. Powiedziala, ze przeciez nie bedzie prosic. A moglaby przyjechac z mojego meza siostra ( przyjezdzaja dopiero na obiad, bo dzien wczesniej pracuja do pozna) i problem tesciowej pt. " 7 rano wyjazd" sie rozwiaze. Juz kiedys mi sie zalila, ze jak potrzebuje pojechac do lekarza, to albo prosi obcych ludzi albo wnuczke. Kiedys byla sytuacja, ze prababcia miala lekarza na 17, ale tesc jej powiedzial, ze nie zawiezie jej, bo ma szkolenie ( a akurat wiem, ze szkolenie mial do 13). Tesciowa tez kiedys przy mnie na babke nadawala, ze jezdzi po lekarzach i ze jej powiedziala " a ile ty babko chcesz jeszcze zyc.." nNormalnie nie chce mi sie ich ogladac na chrzcie, tak sie nie robi. Prababcia dziecka jeszcze nie widziala, oby sie nie okazalo, ze juz nie zdazy, bo ma 83 lata i ma problemy zdrowotne. Ja prababci nie mowilam, ze tesciowa polecila " talerzyk" dla niej odmowic. Prababcia tez zawsze mowi, ze nie mam nic mowic tesciowej, o czym gadamy. Doszlo do tego, ze moi rodzice nie przyjda na chrzest, bo prababki nie bedzie a wg nich jest jedyna osoba z rodziny mojego meza, z ktora by szlo pogadac. Moi rodzice i tesciowie nie maja wspolnych tematow, nie widuja sie. Pare razy na poczatku moja mama im proponowala i grill i spotkania, ale nie, tesciowie nie mieli czasu. A zapewne ochoty zabraklo, bo moja rodzina to dla nich " nie ta liga". Powiedzialam prababci, ze jesli ona nie przyjedzie, to moi rodzice tez nie przyjda. To tylko smutno skwitowala, ze sie im wcale nie dziwi. Ja wiem, ze to rodzina meza. Dlatego sa zaproszeni. Juz jednak sobie wyobrazam moja tesciowa idealna pania domu. Ostatnio jyz musielusmy ja z mezem ustawic, bo sie za duzo wtracala. A wracajac do prababki, to juz w zeszle wakacje widzialam jak placze przez tesciowa, tylko nie chciala nic powiedziec. Na wszystkie swieta prababcia wyjezdza do swoich corek, u moich tesciow nie bywa za czesto a mieszkaja po sasiedzku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To bardzo przykre jak niektórzy lekceważą starszych ludzi. Traktują ich jak dzieci, bo są już mniej sprawni i niepotrafią się obronić. Fajnie, ze zorientowałas się co jest grane i jesteś po stronie prababci. Może da radę załatwić jej jakis inny transport, żeby nie musiała być skazana na teściowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiki45
To strasznie smutne co napisałaś .Koniecznie doprowadź do tego aby prababcia przyjechała,niech przyjedzie z twojego męża siostrą.Załatw to koniecznie a z teściami i tak nie masz idealnych kontaktów ,zresztą nie warto skoro mają takie wynaturzone charaktery. Może bardziej zainteresujcie się babcią,byłaby na pewno szczęśliwa. To przykre,że nie ma ona pomocy od twoich teściów,to bardzo źli ludzie. Odpuść ich sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoi rodzice nie przyjdą na chrzest własnego wnuka, bo nie będą mieli z kim pogadać? Jaja sobie robisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a twoi rodzice jak ja tak lubią niech po nią jadą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co powiecie na to: Babcia do noworodka przy rodzicach: "twoi rodzice sie nie znaja, ja cie naucze i sie zaopiekuje" "narob im kupe i siku na zlosc" a to tylko z wczoraj z godziny... To patologia, zespol downa, brak mozgu czy co??? A najlepsze ze to świeta katoliczka co lata jak glupia c*pa do kosciola i wierzy w dewocjonalia typu swiety medalik swiety obraz swiete drzewo swieta ziemia hahahahahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To sa rodzce meza, ciesza sie z wnukow i oprocz tego, ze probuja sie wtracac okrutnie, kochaja wnuki. A prababcia sobie mieszka sama, ma tam kury i taka stara szope na ich wspolnym podworku i to tesciom tez nie w smak. Zima babka psy z podworka przygarnela do swojej piwnicy, to tez ja komentowali. Przykro mi. A prababcia? Powiedziala, ze nie mam sie martwic i ze bedzie dobrze. Moj maz twierdzi ze nic na to nie poradzi. A babka stwierdzila, ze nie bedzie prosic meza siostry, bo oni maja komplet w aucie. No ewentualnie syn szwagierki moglby jechac z tesciami rano i wtedy znalazloby sie miejsce dla babki u meza siostry. Ale babka ma honor i nie chce prosic i sie narzucac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moi rodzce nie chca udawac idealnej rodzinki " od swieta". I to rozumiem a nie falsz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodzce nie maja auta, to raz. Dwa, moi tesciowie od zawsze postaw sie a zastaw sie i wszelkie okazje " na bogato i z pompa". Sa specyficzni, ale ja uznaje zasade, ze " zyj i pozwol zyc innym". I jak mi sie tesciowie wtryniaja, to potrafie powiedziec swoje, maz zreszta ma takie samo zdanie odnisnie ustawiania mlodym malzenstwom zycia. Co do prababki, to uszanuje jej prosbe, by nic tesciom nie mowic. Znam tesciow ich zasady i poglady. Moi rodzice nie musza dla zasady przychodzic. Bo juz na naszym slubie byli pomijani. A male niemowle przeciez nie rozumie. Babcia miala zrobiona impreze na 80 to tez interesowaly sie nia tylko kolezanki emerytki. Zreszta tesciowie mieli takich przyjaciol bardzo w porzadku. Wspolne wyjazdy, biby itd. Ale tesc sobie poznal nowych i tamci poszli w odstawke, zapraszani byli tylko po to, bo wypada. Sam jego przyjaciel po kielichu na tescia urodzinach mowil, ze nast razem daruja sobie, bo tesciowie teraz wola tamtych nowych, bo maja korzysci z tej znajomosci. Zona tego kolesia strasznie sie cieszyla, ze ja i maz przyjechalismy, bo nikt z nimi nie gadal. Jak bylam w ciazy, to przyjechalismy do nich i tego dnia miala urodziny wlasnie ta ich eks przyjaciolka. To tesc sklamal jej przez tel, ze nie przyjda, bo syn przyjechal po dlugim czasie. A tak naprawde tesciwa akurat przygotowywala kolacje dla tych ich nowych znajomych... Naprawde naogladalam sie roznych sytuacji u tesciow, nie mnie jednak im uwage zwracac, to ich sprawa i zycie. Sa jednak rodzicami meza i dziadkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To bardzo przykre. Prababcia ma 83 lata jest w takim wieku, że nie powinna być sama tylko mieszkać z kimś kto bd się nią opiekował. TY powinnaś odwiedzać przynajmniej dwa razy w tygodniu Prababcię lub załatwić jej opiekunkę. Moja Babcia ma 86 lat i nie wyobrażam sobie żeby była sama bez opieki i jeszcze traktowana bez szacunku. Pewnie gdy kiedyś Twoja prababcia umrze to wszyscy będą piersi do majątku po niej. Pamiętaj, że 83 lata to taki wiek w którym wszystko może się zdarzyć. A kto wezwie pogotowie gdy twojej prababci coś się stanie i będzie wymagała natychmiastowej pomocy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Załatw transport wynajmij kogoś przecież są taksówki albo jacyś Twoi znajomi niech Babcie przywiozą na chrzciny chociaż na kilka godzin. Niech babcia sie rozerwie i bedzie wsrod ludzi pozna wnuka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Az dama sie dziwie, ze moj maz jest zupelnie inny od nich a sie tam wychowal. Naprawde tesciowie nawet u siebie na wiosce sa uwazani za " panow" . Pamietam jak bralam slub a potem w pierwszej ciazy bylam ( slub byl u nas w miescie ku niezadowoleniu tesciowej) i kilka osob ze wsi, ktore znam pytaly mnie, kogo mam za meza, to sie lapali za glowy ze akurat do tej rodziny weszlam. Wiec widzicie to nie tylko moje wymysly i to po kilku latach obcowania z nimi. Mieszkala tam tez druga babka w domu tesciow to tez jakis kwas byl. Tesciowa niby twierdzi, ze babka ( to jej matka byla) dostala odprawe z pracy i nie chciala im tej kasy dac na nowy dach. Kazdy w rodzinie meza o niej zle gadal. A babka spoko. Kiedys mnie zawolala, dala kawe i ciastka tylko mowila, ze nie mam mowic tesciowej, kolejny raz dala mi 50 zl, zrobila dla mnii racuchy i tez mialam nie mowic. W koncu wyprowadzila sie do rodziny dalszej, bo znow jakies niesnaski z tesciami moimi miala. Oczywiscie tesciowie zli bo co ludzie powiedza a potem komentowalu, ze tam pewnie babka ta kase rodzinie da a im nie chciala. Tesc na nas tez wyzywal, bo chcielismy mieszkac osobno. Tez na wiosce sie wstydzil, bo ludzie gadali ze widocznie cos nie tak, skoro nie mieszkamy w tej wielkiej chalupie. Teraz moja szwagierka ktora z nimi mieszka bierze kredyt i sie wyprowadzaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pogadam z prababka. Ona mieszka na tym samym podworku tylko w innym domu. Mieszka sama, tesciowie jej zima w piecu pala ( bo babka sama oszczedza a oni mowia ze przez nia dom zamieni sie w ruine bo go nie dogrzewa no i tesciowa ja czasem na obiad wola). Wiec jak by sie jej cos stalo to zawsze ktos jest. Babcia ogolbie stara sie sama, gotuje sobie, te swoje kury opirzadza i sprzedaje butle z gazem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoi tesciowe to chamy, ale twoi rodzice nie lepsi, skoro na chrzest wnuka się nie wybierają, bo im coś nie pasuje. Sami stwarzacie problem, skoro prababcia może przyjechać z siostrą męża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prababcia moze przyjechac z siostra meza ale pod warunkiem, ze tesciowa wezmie syna szwagierki. A skoro nie chca oni babki wziac, to watpie, ze wnuka wezma do swojego auta by babka mogla przyjechac. Moi rodzice sa niewierzacy i niepraktykujacy od kilku lat, wiec dochodzi i ten aspekt. Przynajmniej nie chca robic nic na pokaz i bo wypada. Chcieli przyjsc ale jak sie dowiedzieli jak babke pitraktowano to nie chca siedziec w tym towarzystwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile to kilometrów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ważne, czy rodzice są wierzący, czy nie- przychodzą do dziecka, nie do twoich teściów. Ciekawe, kto w razie czego przejmie się ich demonstracją- poza tobą oczywiście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O matko autorko, współczuję Twojej prababci, bo fajna kobieta, a teściowie to jakiś dramat. Tylko nie rozumiem, czemu chcesz pozwolić aby głupia teściowa postawiła na swoim. To poproś kolegę, koleżankę, kuzynkę, kuzyna, znajomego lub weź taxi i niech ta babcia będzie z Wami. Miło jej będzie i super spędzi czas. Ja bym zrobiła każdą kombinację, żeby tylko ona była. Trzeba tylko trochę pomyśleć, a nie biadolić, bo dla mnie taka sytuacja to żaden problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja mama uwaza, ze dobra babcia trzeba i mozna byc na codzien a nie na pikaz od swieta. Ja nie mam problemu ze oni nie przyjda, ich sprawa. Zal mi tylko prababki bo bardzo chciala byc. Nie ma nikogo, kto moze po jia jechac, to 150 km. Zagadam ze szwagierka bo watpie ze wie, co jej matka wyprawia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trochę dużo, ja po moją babcię jechałam i potem ja odwozilam ale to było 50 a nie 150

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
50 czy 150. Jeśli komuś zależy to znajdzie rozwiązanie. Gdy u mnie był problem z transportem babci na komunię córki, to przekopałam znajomych i dalszą rodzinę, szukałam kogoś - w sumie 3 dni i w końcu znalazłam. Przywiózł i odwiózł babcię - za drobną opłatą. Byłam szczęśliwa, córka też, nie wspominając o samej babci. Jak patrzyłam na jej uśmiech to wiedziałam, że było warto szukać dla Niej transport tak długo. Więc autorko nie narzekaj, tylko po prostu postaraj się. aha, u mnie odległość między naszym miastem, a wsią babci to 210km. Trzeba tylko chcieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym ruszyla niebo i ziemie...Nie wiadomo to moze byc ostatnia taka impreza babci,prawnuka moze juz nigdy nie zobaczyc,napewno bardzo chce przyjechać...zalatwcie jakis transport

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż pojechał po swoich dziadków jak chrzcilisny córkę ponad 100 km a potem ich odwiózł. Jak się chce to się da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i po wuj te katolickie chrzciny jak jeszcze nie ma chrzcin a już jest kłótnia, pieprzone cholerne katole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym sie upierała że prababcia ma być i koniec. Za mało jestes stanowcza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja bym chyba zrobiła jeszcze inaczej... po kościele pojechalabym do restauracji, szybko zjadła i pozegnala sie z goscmi i pojechala do prababci. Faktycznie może być jej trudno przyjechać a wizyta u niej z dzieckoem na pewno ja ucieszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak chcesz "zawstydzić" teściwą to poproś swoich rodziców aby przywieźli prababcię na chrzciny a później ją odwieźli, oczywiście sami na tej imprezie nie będąc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Koniecznie prababcia musi być! Albo załatw to z Twoimi rodzicami, albo zmów jej taksówkę. Bez jaj, to dorosła osoba, która nie jest ubezwłasnowolniona przez Twoich teściów, żeby oni mieli decydować co jej wolno, a co nie. Ona sama decyduje o sobie! Jeśli ma ochotę, załatw jej sama transport wraz z Twoimi rodzicami! PS Pomyśl, jak zepsuty będzie ten piękny dzień, gdy prababci na nim zabraknie. A przecież to jest sakrament powiązany z miłością, miłosierdziem. Ona będzie tam sama siedzieć, a Wy nawet nie będziecie się dobrze bawić z tą świadomością, że w tym dniu, kogoś odtrąciliście, bo ktoś tam miał takie widzi misie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie możecie jej zamówić taksówki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyobrazcie sobie, ze szwagierka powiedziala, ze jej syn na pewno nie zerwie sie rano, by zabrac sie z tesciami. Powiedziala tez ze prababcia jest uciazliwa i tylko po lekarzach trzeba ja wozic, a jak nie to jest zla. Ze manipulantka z niej i juz maja jej dosc. I ze my nie wiemy, bo tam nie mieszkamy. Ze babka ma te kury i koty dokarmia bezpanskie i chciala by jej szwagierka karme przywiozla. Rece mi opadly. Ostatecznie babcie wezmie chrzestna dziecka, nadrobi drogi ale ja wezmie. Masakra, co za ludzie. A nad tesciem sie pieszcza, ze chory ze go boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×