Życie z alkoholikiem

Cześć mam na imie Gabrysia mam 23 lata. Moj chlopak ma 24 Mam z nim dziecko 4 miesieczne. potrzebuje pomocy i porady. przez cala ciaze mialam z nim krzyż pański pił alkohol nie chodzil do pracy a ja sie martwilam ze zostane z tym wszystkim sama ze nie dam rady utrzymac dziecka. bil mnie(oddawał mi gdy ja go uderzylam za to ze pije a nas ma w d***e) i zniważyl przy calej zasranej rodzince od ktorej nie moze sie odciac. ciagle obecywal ze sie zmieni ale to bylo tylko tymczasowe do wyplaty gdy zaczal juz pracowac. teraz po urodzeniu bylo chwile dobrze i znowu jest koszmar biajtyki wyzwiska alkohol i nie ma zandej skruchy w sobie uwaza ze to przeze mnie taki jest ze ma dosc nakazow i zakazow. uwazam ze zamajac dziecko to jest juz wlasna rodzina a zycie kawalerskie sie skonczylo. co mam dalej zrobic dawalam juz mu tyle szans ale on sie zmienia tylko na chwile mam dosc zycia z alkoholikiem i tyranem. Pokazał różki dopiero jak zaszłam w ciążę.

odejdz od niego, bedzie tylko gorzej

Pedalski alkosyf :o

po co sobie robilas z nim dziecko???? on cie bije i pije a ty jeszcze z checia szlas z nim do lozka??? jakiej ty chcesz porady, skoro masz to patologiczne zeycie, na swoje zyczenie???

Dodam jeszcze ze na miescie zwyzywal mnie ze jestem puszczalska i ze jak mi dziecka nie szkoda. bezczelny frajer to ja malemu oddaje cale swoje serce a on sie szlaja i ma czelnosc tak mowic

przed ciaza taki nie byl. gdybym wiedziala to bym w zyciu nie dopuscila do tego. pokazal rózki jak juz zaszłam w ciaze