Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Prince98

Nie chcę mi się żyć

Polecane posty

Cześć! Tydzień temu skończyłem 19 lat i mój problem polega na tym ze czuje się samotny i strasznie mi brakuje dziewczyny.Niemalże codziennie płaczę ,mam myśli samobójcze i zastanawiam się dlaczego moje życie jest takie"dziwne" i "smutne".Moi rówieśnicy mają masę znajomych,już mają swoje drugie połówki,większość już ma swój "pierwszy raz" za sobą,myślą o swej przyszłości a mi ciągle nic nie wychodzi w tej dziedzinie chociaż strasznie chcę.Chciałbym też dodać ze jestem strasznie nieśmiały w stosunku do dziewczyn i tak ogólnie do obcych ludzi.Kiedyś jak byłem młodszy miałem coś w rodzaju fobii społecznej..Jak byłem przy ludziach to się jąkałem,pociłem się a nawet rzeczy mi z rąk wylatywały pod wpływem stresu:/ udało mi się to trochę przełamać dzięki wizytom u psychiatry choć nadal cały czas czuję w sobie jakiś taki dziwny niepokój gdy wychodzę do ludzi a zwłaszcza gdy jestem na dworze w towarzystwie jakiś dziewczyn.Wszyscy mają mnie za fajnego chłopaka,w rodzinie mówią ze jestem przystojny,nawet dziewczyny w szkole często się na mnie patrzą i w ogóle wiele do mnie pisało na portalach społecznościowych a nawet z kilkoma z tych dziewczyn naprawdę świetnie mi się gadało więc pewnego razu postanowiłem się spotkać z jedną z tych z którą tak fajnie mi się gadało przez znany komunikator który zwie się Facebook lecz dostałem kosza i stwierdziła że jestem dziwny.Chciałbym też wam powiedzieć ze pomimo tego ze jest mi ciężko staram się z tym walczyć lecz bezskutecznie :/.Pomimo mojego wieku pracuje od miesiąca a uczę się zaocznie w weekendy ponieważ miałem kłopoty z odnalezieniem się w poprzednich szkołach więc postanowiłem przejść na tryb zaoczny.Niemalże każdej nocy jest mi smutno i czuję straszną pustkę w sercu z powodu braku bliskości tej drugiej osoby.Kiedy widzę jak moi rówieśnicy albo jak inni chodzą z dziewczynami,przytulają się z nimi albo całują to aż płakać mi się chcę.Pomimo mojego wieku nigdy się nie całowałem ani nic a to dobija mnie jeszcze bardziej.://Jestem po kilku próbach samobójczych ale zawsze komuś się udawało wybić ten głupi pomysł z mej głowy.Na zakończenie chciałbym dodać ze mam wiele zainteresowań..Interesuję się między innymi sportem a zwłaszcza piłką nożną która jest moją pasją,sportami motorowymi,językami obcymi,filmami akcji oraz zjawiskami paranormalnymi no i muzyką oczywiście ale pomimo to ze mam wiele zainteresowań nie potrafię zainteresować żadnej dziewczyny.Mam kilku przyjaciół którzy zawsze mnie wspierają ale boli mnie to że mało dziewczyn mnie lubi.Mam kilka koleżanek które mówią mi ze jestem bardzo kochany bo zawsze im pomagam ,wspieram ale na nic więcej nie mogę liczyć jak przyjaźń a reszta dziewczyn nawet uwagi na mnie nie zwraca.Są dni w które najchętniej bym z sobą skończył ale dzięki wsparciu moich przyjaciół i rodziców żyję cały czas nadzieją na"lepsze jutro".Moi koledzy którzy mają dziewczyny mówią mi ze jestem młody i ze wszystko przede mną i ze na pewno znajdę tę "drugą połówkę" ale im łatwo powiedzieć.Oni są szczęśliwi cały czas a nie ciągle smutni tak jak ja..Kiedyś kilka dziewczyn mnie wyzwało od c***y co mnie bardzo zabolało a w szkole zawsze byłem nazywany "pedałem" a wszystko przez to ze lubię się modnie ubierać i ze lubię chodzić z "grzywką".Pomimo to ze "niby" dobrze wyglądam moje życie jest strasznie beznadziejne oraz pomimo to że nauczyłem się kontrolować swoje lęki przed ludźmi oraz swą nieśmiałość moje życie nadal mi nie sprawia przyjemności a podobno to jest najważniejsze.Jestem bardzo wrażliwym,miłym ,spokojnym chłopakiem a podobno dziewczyny wolą tych "szalonych" i towarzyskich i to pewnie przez to jest jak jest..Czasami mam wrażenie,że moje życie nigdy się nie zmieni i że do końca życia będę samotny i będę musiał zazdrościć innym chłopakom :/ .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Moi koledzy którzy mają dziewczyny mówią mi ze jestem młody i ze wszystko przede mną i ze na pewno znajdę tę "drugą połówkę" ale im łatwo powiedzieć.Oni są szczęśliwi cały czas a nie ciągle smutni tak jak ja" Podstawowa rzecz którą musisz sobie uświadomić to to, że wszyscy wokół wcale nie są aż tak szczęśliwi, jak tobie się wydaje. Nie wszystko jest czarno białe. Pomyśl ile jest związków które niby są idealne, ona śliczna, on przystojny, a tak naprawdę są ze sobą z przyzwyczajenia, niewiele ich łączy i są dla siebie jak kula u nogi. To, że nie jesteś w związku TO NIE JEST WADA! To, że nie jesteś w związku, nie znaczy że musisz się dołować. I to, że byłbyś w jakimś związku nie oznacza że byłbyś z automatu szczęśliwy. Pomyśl ile dziewczyn jest w twojej najbliższej okolicy, w twoim mieście...tysiące. Życzę Ci żebyś poznał taką, z którą przede wszystkim będziecie się szczerze lubić z wzajemnością. Nie ważne jak szybko, WAŻNA JAKOŚĆ. Może gdybyś miał za sobą "bylejaki" związek byłoby ci to łatwiej zaakceptować, ta rzeczywistość. 'żyje cały czas nadzieją na"lepsze jutro"' - KAŻDY człowiek z taką myślą żyje, nikt nie zakłada że będzie gorzej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ale brakuje mi dziewczyny.Kazdy chłopak w tym wieku chciałby mieć przy sobie dziewczynę a jak się jej nie ma i jak nic człowiekowi nie wychodzi to jest się ciągle smutnym i przygnębionym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×