Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy Was naprawdę na to wszystko stać ?

Polecane posty

Gość gość
Tak, to co napisałaś to nie są jakieś wymyślne potrzeby. My na jedne zakupy w Tesco czy Carrefour potrafimy wydać 600-700 zł kupując kosmetyki i jedzenia i kilka ciuszków dla dzieci z FF.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet powinien zarobic na itrzymanie rodziny dzieci zony. Jesli nie potrafi to jest nieudacznikiem. A takich coraz wiecej. Nygusow co patrza na to zeby zona z********ala na 2 etaty. W domu i robocie. A oni nawet gwozdzia w sciane wbic noe potrafia a naprawa kranu to czarna magia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze tu ktos napisal wskoczcie na roxa i zarobcie. Na pewno w Pl jest duzo korzystajacych desperatow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozwalają mnie argumenty ale ja pracuję. A kumasz, że ktoś może pracować i może zarabiać tyle, że go nie stać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zależy. Stać mnie na podkład za 200, ciuchy w standardzie nieco lepszym, niż przeciętne sieciowkowe, ale kupuję je rzadko, maja klasyczny krój i wzornictwo, więc noszę je przez kilka sezonów. W szafie mam pusto, ale wszystko do siebie pasuje, wiec nie czuję potrzeby kupowania nowych ubrań. Torebki i buty mam skórzane, ale z niskiej półki: Venezia, Lasocki, Ryłko, itp. Są takie miesiące, że na nic nie starcza kasy, ale ogólnie nie ma biedy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To prawda ja pracuje na 2 etaty wydaje swoje pieniądze ciężko zarobione a mój mąż ma pretensje ze wydaje kasę roz.ierdalam że paragon raz na pół roku wynosi 200zl ale ze na paragonem najtańszy tusz za 11,99 zł, że kupię mu kosmetyki etc.to już nie widzi. Nigdy mi w życiu podpaski nie kupił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Akurat ja maluję sama paznokcie lakierami zwykłymi (hybrydy to nie moja bajka, aczkolwiek umiem je zrobić) i wyglądają świetnie - robię też znajomym. Owszem, mam też droższe lakiery (w tk maxx za 20zł można kupić :P a normalnie są po 60zł ) ale tymi tańszymi też bardzo ładnie się da, z trwałością na kilka dni ( teraz mam manicure z piątku - lakiery kosztowały 5-6zł, topcoat tylko droższy, ale zadnego odprysku itd). To jest kwestia chęci i praktyki. Mejkapu nie używam, mam parę produktów - kupionych w rossmanie na promocji 50%, ale se stoją i tyle. Inne kosmetyki - część robię sama, część kupuje zwykłych, o prostych składach, niektórych używam uniwersalnie (np. twarz myję płynami do higieny intymnej)- to grosze w skali miesiąca wychodzą. Perfumy dostaję a i tak prawie nie używam :D Ubrania kupuję na promocjach w wybranych sieciówkach - buty tylko lepsze raczej. Ubrań i tak raczej nie niszcze i nawet H&Mowe bluzki za 10zł mogę mieć 2-3lata i nic im nie jest ;) I nie robię tego z przymusu - bo gdybym chciała mogłabym wydawać wiecej, ale po co? Na jedzeniu nie oszczędzam, na kursy dodatkowe też mnie stać czy na wycieczkę. A w reszcie rzeczy nie czuję się jakoś pokrzywdzona, ze moje zakupy są racjonalne (prócz lakierów do paznokci ;) ). Może za bardzo wpadacie w ten konsumpcjonizm "muszę mieć bo inni mają"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, mnie stać na to wszystko z palcem w nosie - pracuję w Warszawie, skończyłam studia, znam świetnie angielski, mam tu mieszkanie, pracę, samochód i dobrze zarabiam. I osiągnęłam to wszystko sama, będąc samotną matką z gó...mi alimentami i ciężko zasuwając. Choć szczerze mówiąc, nie przyszłoby mi do głowy kupić sobie szminki za 150 zł, bo to chora cena. Nie wydaję na takie bzdety, choć nie mam problemu, zeby kupić coś drogiego o ile jest trwałe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@gość wczoraj 18:56 Po prostu uważam, ze bycie utrzymanka jest żałosne. Swoje pieniądze zaczęłam zarabiać mając 16 lat. Udzielalam korepetycji z angielskiego młodszym dzieciakom, sama jeszcze będąc dzieciakiem. Moja matka nie pracowała, pamiętam jakie już wtedy bylo to dla mnie żałosne. Ja mialam jako DZIECIAK 3 stowy miesięcznie bez proszenia, ona nic. W domu bogato nie bylo, wiec nie miała na nic, nawet na tusz do rzęs. Ja i owszem, mialam. Zdrowa była, ja byłam jedynym, już starym dzieckiem, ale miała tak wbite do głowy bycie kura domowa, ze do pracy nie poszła. Nie wyobrażam sobie takiego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze dzisiaj wszystkie markowe ciuchy i kosmetyki można kupić taniej w internecie. Ja np nie rozumiem po co kupować jakieś smierdzidlo za 30 zł jak można kupić w necie albo super pharmie już za 100 zł coś lepszego i mieć przez pół roku. Za podkład ostatnim razem zapłaciłam ok 120-150 zł w internecie i mnie akurat starcza na rok przy codziennym stosowaniu, a wiem że są kobiety, które zużywają w m-c lub 2, więc nawet jak kupuje ze średniej półki, to może wydawać więcej niż ja. Swoją ulubioną szminkę chanel udało mi się kupić za 100 zł, minęło kilka mcy i mam jeszcze pół sztyftu, a to jest akurat bardzo mało wydajna pomadka. Ubrania, buty kupuję na wyprzedażach i tylko jak mi się coś bardzo spodoba, bo bym miała śmietnik jakbym coś cały czas coś dorzucała do szafy. A i tak co mc coś wyrzucam. Koleżanki się dziwią skąd mam tyle kasy, a ja najwięcej wydaję na jedzenie i kosmetyki etc, to jest mały procent budżetu. Ludzie nie potrafią zakupów robić i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
- w sklepach stacjonarnych kupuję tylko rzeczy poniżej 50zł, o dziwo jest ich sporo, h&m na dziale divided, house, cropp można kupić spodnie za 49zł a bluzki po 20-30, to nawet do szmatexu nie warto zagladać - kosmetyki: z neta lub rosmann, nie używam w ogóle drogich marek - kiedyś używałam, nie widzę ŻADNEJ różnicy, wolę wydać 100zł na dermatologa, efekt MEGA - perfumy: z neta, a dla ciekawych proponuje zapach z LIDLA Madmoiselle podobno pachnie jak Chanel, nie porownywałam :D lubie go ;) 11zł :D włosy farbuje sama, ale farb z salonów fryzjerskich loreal - 39zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj dziewczyny, dziewczyny. Ja jestem facetem i wydaje na siebie ok 1500 miesięcznie. Co prawda spinki nie kupuje ale na kosmetyki i ciuchy nie żałuję. A i nie jestem gejem. Zarabiam ok 7000 więc to 25% mojej pensji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż wydaje na mnie jakieś 1000 miesięcznie. Tak jestem utrztmanka swojego męża;). Nam z tym dobrze. Jak będzie później nie ma pewnośi, ale ta z********a....też jej nie mają. Gdyby jednak mąż zdecydował się mnie zostawić dla innej znajdę sobie drugiego, też z kasą, bo obracamy się w takim towarzystwie. Hybryda 2 razy w tyg, fryzjer to samo, kosmetyczka też. Fitness. 20 lat po ślubie, 26 razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co wy z tymi utrzymankami? Przeciez malzenstwo to wspolnota (dobrowolna!) Pieniądze sa wspolne. Kto ich wiecej zarobi to albo wspolne uzgodnienie, albo konieczność. Po co niektorzy sie pobieraja, jak wszystko ma byc oddzielne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie uzywam podkładu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko nie stać Cię, ale pracuje tylko Twój mąż, wyobraź sobie, że wiele jest rodzin, gdzie oboje małżonków pracuje, a i tak kobiety nie stać na to co napisałaś. U mnie generalnie jest tak, że stać mnie za co chcę, nie mam problemu z zakupem lakieru za 100zł, odżywki do rzęs za 250zł czy wyjść żeby tylko zobaczyć co ciekawego w sklepach, a kupić sobie ciuchy za 800zł, czy wczoraj weszłam tylko zobaczyć czy są opaski dla dziewczynek, a wyszłam z ciuchami dla córki za 400zł, ale będzie zapewne trochę gorzej od września bo czeka nas prywatny żłobek za 1000zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja np. żeby zachować oszczędność z perfumami używam www.pachnidelko.pl a przed zakupem dużych perfum zamawiam sobie próbki na www.odlewki.pl i zaoszczędzam na pomyłkach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale pleciecie... Są też osoby, które pracują (i to niejednokrotnie bardzo ciężko), a i tak ich nie stać na fanaberie. Polska rzeczywistość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja pracuje ciężko stać mnie na rachunki, ratę kredytu mieszkaniowego, opłaty i skromne życie ale nie stac mnie by zrobić remont, wakacje czy kupić droższy, ciuch czy perfumy to zawsze muszę wybrać a i tak muszę uważać by nie popłynać by starczyło od 1 do 1 :( 15 lat doświadczenia zawodowego w pl :( ceny i opłaty bardzo wysokie w stosunku do zarobków, istna wegetacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×