Zauroczona szefem.

Pięć lat temu zostałam dosłownie z niczym. Bez pieniędzy, bez dachu nad głową, samotna... Miałam wtedy 18 lat. Poszukiwałam wtedy pracy i tylko w jednym miejscu wyciągnięto do mnie rękę. Pracowałam na stanowisku recepcjonistki. Umawiałam pacjentów i udzielałam informacji. Dałam radę skończyć liceum, poszłam na studia, skończyłam licencjat i objęłam nowe stanowisko w tej samej pracy. Obecnie jestem w trakcie magisterki. Jednak mam pewien problem. Zauroczyłam się w moim szefie. Trwa to od kilku miesięcy dopiero. Nie wiem dlaczego tak się stało. Gdy poznałam go te pięć lat temu w życiu bym o nim w ten sposób nie pomyślała. Elegancki, zadbany, ale starszy pan. Jak mam sobie radzić z tym?

a co bys powiedziala na temat rozmowy z nim.

Masz na myśli żebym porozmawiała z nim o tym co czuję? Na ten moment nie wyobrażam sobie. Nie wiem co by sobie pomyślał.

A jak on sie zachowuje ?

Trudno mi to określić. Kontakt mamy bardzo dobry. Nie tylko na płaszczyźnie zawodowej tutaj w klinice, ale także prywatnie. Od początku miałam z nim dobre relacje, tak jak pisałam w temacie. Pomógł mi gdy byłam w kryzysowej sytuacji, dostałam tą pracę. Poznał moją sytuację, zatroszczył się, ale kiedyś naprawdę nie pomyślałam, że mogłabym się w nim zauroczyć.

Tak ,poznalas go lepiej ma same zalety i to jest zauroczenie moze i cos wiecej ?

to jest symptom małego pieska,pokocha każdego kto sie nim zajmie i wyciągnie do niego rękę.Na to często zapadaja biedne dziewczyny bez troski rodziców,jak ktoś im pomoże albo sie zaintresuje to sie zakochają

Nie przypuszczałam, że może zachwycić mnie aż o tyle starszy ode mnie mężczyzna. Dlatego gdy go poznałam nie myślałam o nim w tej sposób. Był bardzo elegancki, zadbany jak na jego wiek, ale no dużo starszy. Zaczęłam o nim myśleć w ten sposób mniej więcej na początku tego roku. Także to świeża sprawa.

Być może to ma jakiś związek? Nie wiem. Od początku miałam w nim wsparcie i trochę takiej ojcowskiej opieki. Coś w tym rodzaju, ale znam go już długo i na początku o nim tak nie myślałam.

ale chciala bys cos wiecej zeby bylomiedzy wami jakis romans np?

Tak. Marzę sobie o tym, ale raczej nie odważę się na nic więcej.

A ile masz lat a ile twoj szef? i czy ma żone?

Żona mojego szefa umarła. Nie poznałam jej nigdy. Ma on syna, starszego ode mnie i dwójkę wnucząt. Także różnica ogromna.

Daj szczesciu szanse.

no to rzeczywiscie i nie przeszkadzalo by ci to zeby z nim uprawiac seks?

chciałabym ssać jego obwisły worek mosznowy i od/byt .Ciągnie mnie do niego

W jakim sensie przeszkadzało?

On z pewnością mnie bardzo lubi, kontakt mamy bardzo dobry, ale nie mam odwagi żeby się przyznać do swoich uczuć. Bałabym się co sobie pomyśli, czy się nie skompromituję.

Widzę, że dowcipniś tutaj wtargnął.

no w takim sensie ze nie kazda mloda dziewczyna odwazyla by sie na seks z dziadkiem

podnieca mnie jak stary dziadek siorbie moją pi/cie,wtedy ja wylizuje mu od/byt z resztek papieru toaletowego

chyba ktos sie podsszywa pod ciebie

Nie przeszkadzałby mi jego wiek. Wyobrażam sobie siebie w intymnej sytuacji z nim. Sama nie do końca rozumiem jak to się stało, że zauroczył mnie aż tak starszy mężczyzna, ale stało się.

No niestety ktoś sobie żartuje i się podszywa. :o

pytam bo sama mialam romans z szefem tez bym starszy ja mialam 30 a on 55 lat ale wiesz ze na dluasza mete taki zwiazek nie ma sensu a co zrobisz jak by sie okazalo ze ci dziecko zrobil

jestem ciekawa czy staremu podczas seksu nie pęknie lumbago ,czy może intensywnie ruszać du/pom czy to już nie jest w zasięgu jego możliwości ?

panu juz dziekujemy

Dziecko przy tak dużej różnicy wieku to nie jest najlepszy pomysł, ale mi nie zależy na dzieciach. Zawsze można dbać o antykoncepcję, ale ja raczej i tak nie przyznam mu się do tego co czuję.

lubię np ssać wiotkiego fistaszka,nie zależy mi na mlodym.Własnie taki wiotki flaczek jest najlepszy do ciućkania i memłania

no nie jest ja tez tak myslalam ze bzykne sie z nim pare razy i ok az tu sie okazalo ze zrobil mi dziecko mąz jak sie o tym dowiedzil wywalil mnie z domu i nie chce mnie znac