toksyczna rodzina

Nie wiem co o tym myśleć może wy się wypowiecie. Mam 25 lat, od 6 lat nie mieszkam w domu rodzinnym. Pracuję 90 km od rodziców. Oni życzą sobie abym najlepiej co weekend w piątek po pracy jechała do nich i zostawała do niedzieli. Oboje zdrowi, w domu jest jeszcze młodszy brat. Dla mnie wystarcza, że pojadę raz na miesiąc. Chcę weekendy spędzać po swojemu, nie mam tam przyjaciół, wszyscy się rozjechali. Wymagają żebym w między czasie odwiedzała wujków, ciotki, dziadków. Rodzice mieszkają na wsi, nie chce mi się tam być tak często. Dodatkowo wtrącają się nadmiernie w moje życie, tłumaczą jak mam dysponować swoimi pieniędzmi, kiedy słyszą, że planuję zakup czegoś, co ich zdaniem jest zbędne dostaję kilka telefonów dziennie. To jeszcze bardziej sprawia, że nie chcę mi się do nich jeździć. Nawet siostra ojca potrafi wydzwaniać i udzielać się w moich osobistych sprawach. Jak myślicie, czy to ja jestem wyrodną córką, czy to z nimi jest coś nie tak?

Op*****l Ich tak żeby przestali sie wtrącać i sama kieruj swoim życiem jak chcesz,jestes dorosłą kobietą wiec nie mają prawa ci niczego narzucać...widocznie sami mają nieciekawe życie skoro nadmiernie interesują sie Twoim..a Ty na to pozwalasz zamiast Ich równo zjechać