kuzynka wkurza się ,ze "nie wrócilo sie jej wesele"..po co wiec robila?

mam dosc tego paplania ,ze komus sie nie wrocilo wesele..ostatnio ciagle to slysze..w rodznie ,po znajomych..najwazniejsze czy sie wesele wroci a najlepiej jak sie na nim zarobi.. ostatnio moja sąsiadka smucila sie ,ze jej córeczce nie wrocilo sie nawet za "talerzyki".. kuzynka teraz w czerwcu robila wesele na 50 osób bo musiala szybko wyjsc za mąz ,bo w ciązy jest. załamana bardzo ,bo nie wszyscy goscie dali tyle zeby wrocilo sie wesele i w efekcie stracila na tym.. powiedzialam co o tym mysle i ,że ja na jej miejscu wzielabym tylko slub w kosciele i tyle.ewentualnie sam obiad dla gosci w restauracji,bo po co sie męczyć w ciązy itd. obrazila sie na mnie i powiedziala ,że co by ludzie w rodzinie i znajomi powiedzieli ,że obgadaliby ,że ich nie stac na wesele itd. poza tym ona nie moze byc gorsza niz inne kolezanki ,ktore mialy super wesela itd. najlepsze ,że jak powiedziala jedna ciotka do niej ,że tylko jej jeden placek nie smakowal, ,to ona chciala ja zabic...nie mogla tego zniesc..powiedziala do mnie ,że wszystko bylo idealne i lepiej byc nie moglo, a jak ktos krytykuje to z zawisci. nie chciala tez zapraszac takiego jednego biednego wujka alkoholika ,bo stwierdzila ,że je wstyd przy tesciach zrobi i ,ze nie da pewnie kasy i nie wroci sie talerzyk.okazalo sie ,że on dal wiecej niz inni bogatsi ,a wiem to od ciotki czyli jej mamy. co myslicie o takich osobach??najwazniejsze zeby sie pokazac i zeby ludzie nie obgadali.

Coraz wiecej " takich" .

Niech sie cieszy, ze w ogole cos sie zwrocilo.

Wozi się po ludziach, chciwość a z butów słoma. Wesele jak nazwa mówi. Wesele się ponieważ nowa droga życia czeka. Ludzie dzisiaj to zgraja materialistów. Lubią korzystać na czyjś koszt i żyć długo w dostatku bez wkładania swojego udziału. Plotkująca nacja by się wybić na piedestale chociaż rozumu w nich nie uswiadczysz wcale. Pustaki jednym słowem. Udają gwiazdy chociaż nimi nie są i nigdy nie będą. Robią do okoła siebie dużo szumu tylko w jednym celu,mianowicie gdy kupią sobie coś nowego każdy musi zauważyć

Może wzięli kredyt. Ja znam takich właśnie. Mówili tak. Ach moja córka jedzie na wycieczkę i kasy nam brakuje. Potem czeka aż coś powie słuchacz i patrzy w oczy. Myślę sobie. A co mnie to k.... o obchodzi i poszedłem do domu

Ja uważam tak. Przyjęcie weselne kosztuje i gospodarzy i gości. Jeśli kogoś nie stać na wystawne przyjęcie to lepiej zaoszczędzić sobie wstydu i zrobić mniejsze w kameralnym gronie. Jeśli kogoś nie stać by iść i dać do koperty odpowiednio to lepiej zostać w domu bo potem tylko plotki kto ile dał i dlaczego tak mało.

HEHE

12:16 zgadzam się. Jak ktoś nie ma kasy na robienie wesela to niech nie robi. Ale jak ktoś nie ma kasy żeby dać prezent lub kopertę to niech nie idzie. Z jednej strony rozwalają mnie pary które liczą na zysk. Ale z drugiej strony rozwalają mnie goście co mają na nowe ciuchy, fryzury itp ale do koperty grosze.

Swoją drogą: Prezenty na weselu rozpakowywane są i widziane tylko przez młodych. Gdyby był zwyczaj publicznego oglądania to każdy by się wysilił. Tak dla przykładu podam choćby urodziny: Wstyd przyjść z byle goownem. Ale byle goowno typu pusta koperta to niejeden dać potrafi.