Najgorsza rocznica

Witam dziś jestem z moim chłopakiem od roku w związku. Bardzo zależało mi aby ten dzień spędzić jakoś wyjątkowo tydzień wcześniej oznajmiłam go ze zabieram go gdzieś z okazji rocznicy.To miała być niespodzianka, zgodził się. W dniu rocznicy dopiero dowiedział się że idziemy na gokarty pomysł chyba jednak nie był zbyt trafiony bo odebrał to bez entuzjazmu i juz po 15 min miał dość bo bolały go ręce no ok resztę czasu w którym mieliśmy jeździć przelozylismy na inny termin może i faktycznie 15 min to zbyt długi czas jednak i tak mam wrażenie że mu się nie podobało.. Później chciał jeszcze gdzieś jechać ale..oczywiście z przekonaniem że to ja stawiam wszystko..miałam już dosyć i odwiozl mnie do domu bo powiedziałam że źle się czuję.. A tak naprawdę było mi przykro że on w ten dzień nie dał mi nawet głupiego kwiatka.. I jeszcze chciał jechać gdzieś indziej tylko że za moje pieniądze poczułam okropnie.. Co o tym myślicie? Jak powinnam się zachować teraz? Dodam że oboje zarabiamy

Nie adoruj buca bo się rozbestwi i trzeba go będzie zastrzelić;)

jak się rozkręci to będzie wymagał żebyś ty za wszystko płaciła

Gdzie chciał jechać później.?

Do Bytomia

Możesz jaśniej? Opisz jeszcze raz ale dokladnie

Ale on w ogóle coś powiedział na temat rocznicy? Jakieś życzenia? Coś? I czy Ty zabralas go ot mówiąc że niespodzianka tak po prostu, czy powiedzialas ze to niespodzianka z okazji rocznicy?

Tak powiedziałam że to z okazji rocznicy..

Miodu z tego nie będzie.

21.17 dokładnie. To sknera i facet bez honoru, no żeby pozwalać się zabrać dziewczynie na niespodziankę rocznicowa a samemu g...o dac, zero inicjatywy i jeszcze spodziewa się ze za wszystko będziesz płacić... Widać nie zależy mu za bardzo