Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Łagodzene bólu podczas skurczy

Polecane posty

Gość gość

Dziewczyny za m-c będę rodziła swoje 1 - dziecko i jak każda boję się porodu...dlatego zwracam sie do Was mamy:) jak radziłyście sobie z bólem....co Wam pomogło przeżyć ten trudny czas...skurczy, czy rzeczywiście coś wam pomogło...... bardzo będę wdzięczna za Wasze wpisy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodzilam bez znieczulenia, jedyne co pomagalo to opadanie na czworaki i krzyk. Ale ból przychodzi, odchodzi, nie trwa non stop, można "odetchnac"pomiędzy skurczami, to nie jest stały ból jak nerek, wierz mi są gorsze rodzaje bólu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja urodziłam SN bez znieczulenia dwoje dzieci. Mnie Pomagało podczas skurczy pochylenie na przód z oparciem rak o poręcz łóżka i kręcenie biodrami. Piłka tez trochę łagodziła. No a podczas partych pomogło dopiero urodzenie dziecka, bolało ale dało sie wytrzymać bez darcia sie czy cos takiego. Przy córce po porodzie sama nawet odcielam pępowinę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobietki, ja oba porody w okresie największych skurczy no i partych oczywiście też , spędziłam na leżąco, pod ktg, z pierwszym dzieckiem bo stanęła akcja serduszka maleństwa, z drugim bo musieli zrobić ktg i nie spodziewali się, że zaraz będą parte, z drugim parte przyszły przy rozwarciu 4 cm, pękłam no bo sorry... Przy pierwszym porodzie znieczulenie kosztowało 500 zł (prawie 16 lat temu). nie bardzo miałam na takie wydatki, mąż akurat niedawno stracił pracę. Przy drugim porodzie jak się okazało (w 2016 roku), nie zdążyli mi dać znieczulenia, no bo za szybko poszło i zaraz parte :(. Ech, zazdroszczę tym co miały znieczulenie. Mnie pomagało klnięcie, mąż masujący w tym czasie plecy na wysokości krzyża, korzonków, w pasie biodrowym. No ale ja leżałam, a są piłki i wiele innych żebynsobie ulżyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi pomagali leżenie na plecach i klnięcie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyobrazcie sobie ze ja po cesarce dostalam kolki nerkowej. Uwierzcie mi ze gdybym byla sprawna skoczylabym z okna. Nie pomagalo mi nic. Rwala mnie rana a nerki mnie zabijaly z bolu i powodowaly odruch wymiotny gdzie czulam kazdy szew na ranie jak mi wychodzi ze skory. Przysiegam ze gdybym chodzila wyskoczylabym z okna. Kto mial kolke nerkowa wie o czym mowie do tego ciecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przykro mi ze nie miałaś bezpłatnego znieczulenia, to okropne. Z drugiej strony ostatnio koleżanka miała i to było za granica ale nic po nim nie czuła wiec nie czuła potrzeby parcia .. czasem ból wiec jest potrzebny w końcu dziecko wyjęli jej szczypcami. Ale i tak dobrze wspomina poród.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy tego nie zapomne. Najpierw wiele godzin boli potem stwierdzono dystocje szyjkowa. Podjeli decyzje o CC. Po cieciu bol brzucha do tego kolka nerkowa. Czasem jak czytam wypowiedzi o tych porodach to az nie wierze ze kobieta moze przejsc to tak bezproblemowo. Ja przezylam koszmar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jejku Dziewczyno współczuje Ci....nigdy nie miałam kolki nerkowej ale moja mama przeżyła i mówi...że miała wrażenie, że umiera....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przy krzyżowych wyłącznie pozycja w klęku podpartym, parte już nie bolały i wolałam siedzieć z podpartą częścią krzyżową. Przy brzusznych, przy kolejnym porodzie, głębokie pochylanie się i kucanie. Trzeba pochodzić, siadać, kucać - może znajdzie się coś co nam pomaga. U mnie nie było mowy o żadnym masażu, bo nie dawałam się ruszyć i dotyk rąk męża niesamowicie mnie drażnił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mnie pomagał tylko masaż krzyża, który robił mąż. Ale to jak skurcze nie były takie silne. Później już nic nie pomagało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×