Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zakochałem się... chyba oszalałem

Polecane posty

Gość gość

Moja historia zaczęła się jakieś 8 lat temu, gdy miałem 20 lat. Właśnie wtedy poznałem Jagodę - miłość mojego życia. Nie było łatwo jej zdobyć. Unikała mnie, nie chciała się umówić...itp. Po roku starań Jagoda wreszcie zgodziła się na wspólne wyjście do kina. Od tego czasu zaczęliśmy się regularnie spotykać. Nie zostaliśmy jednak parą, ponieważ Jagoda nie była pewna swoich uczuć do mnie, ja zaś szalałem z miłości do niej. Musiałem pocieszyć się przyjaźnią. Może to i lepiej, ponieważ przez dwa kolejne lata zdążyliśmy się lepiej poznać. Znaliśmy się jak łyse konie, poznaliśmy wszystkie swoje wady i zalety, świetnie się ze sobą rozumieliśmy. Pomyślałem, że jest to świetny moment, by przełamać opór Jagody i oświadczyć się jej. Niestety odrzuciła moje oświadczyny. Byłem załamany i rozgoryczony, w związku z tym zerwałem kontakt. Bardzo cierpiałem przez kolejna dwa lata nie mając kontaktu z Jagodą, ale uznałem że tak będzie lepiej, że w końcu o niej zapomnę. Nie zapomniałem. Po dwóch latach pojawiła się na nowo w moim życiu. Spotkałem ją przypadkiem na drodze, gdzie popsuł się jej samochód. Od tego czasu zaczęliśmy spotykać się na nowo. Po pół roku później zostaliśmy parą. Zdobyłem ją i byłem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie. Na dzień dzisiejszy jesteśmy już cztery lata w związku, nie licząc poprzednich lat. Przez te ostatnie 4 lata tworzyliśmy szczęśliwy i udany związek. Zresztą nadal taki tworzymy. Jakiś czas temu coś się we mnie zmieniło. Poznałem przyjaciółkę Jagody - Martę. Zakochałem się w niej od pierwszego wejrzenia, ciągle o niej myślę. Czasami nachodzą mnie myśli, że wolałbym ożenić się z nią niż z Jagodą, ale przecież to niemożliwe. Marta jest lojalną przyjaciółką, zresztą ja nie chcę zdradzać Jagody itp. Myślę raczej o tym, co zrobić by wybić sobie ją z głowy? Pomóżcie, przecież to Jagoda jest miłością mojego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po prostu to zauroczenie, a ono minie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepiej wybrać Jagode. Znasz ja tyle lat. O Marcie zapimnisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kup Jagodzie kwiaty i jedz z nią na romantic chillout

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaproponuj im sex w trójkącie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Załosne tyle walczył o laske bo mu sie spodobała fizycznie moja rada jak spokoj obydwum Ty nie wiesz co to miłosc cytuje "Zkochałem sie od piierwszgo wejrzenia"Bo Jagoda pewnie zbrzydła Marta tez kiedys zbrzydnie i zakochasz sie w kolejnej a Jagodzie złamiesz serce Marcie tez bo kochasz tylko za wyglad daj sobie spokoj z zwiazkami bo bedziesz ranił kazda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to dobrze. początki są zawsze takie eteryczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak chcesz wiedziec co o Tobie mysli, co czuje Marta, napisz do mojej wrózki Sofii, poradzi Ci co robic w Twojej sytuacji. Ona jest świetna. Jej adres to tarocistkasofii@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość który sam nie wie czego chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×