Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Architektka

Moj mąż jest nieczuly i nieambitny, rozwód po 2 latach?

Polecane posty

Gość Architektka

Znamy się 7 lat małżeństwem jesteśmy 2. Nie mieszkalismy razem przed slubem i to byl chyba największy błąd. Oboje pracujemy dosyć sporo i problem zaczął się od obowiązków domowych, facet nie umie zrobić nic praktycznie w domu, o gotowaniu nie wspominając. Nauczony ze mama robiła wszystko i podawala wyprasowana koszule. Od dwóch lat staram się nauczyć ze nie jestem jego mama i ze tez potrzebuje aby mnie zapytać czy jestem głodna, jak wraca pierwszy z pracy a ja po dwóch godzinach to nie ma szans na to ze dostane obiad. Nie powiem ze się nie stara, ale polega to na wyniesieniu śmieci i wstawieniu talerza do zmywarki. I chwalicie go jaki jest dobry. Oczekuje od faceta ze będzie opiekuńczy troskliwy i zaradny, tymczasem mam wrażenie ze myśli tylko o sobie. Poza tym jest nie ambitny, ma wygodna prace mimo że niezbyt dochodowa wiec nie szuka niczego innego bo mu wygodnie. Myślę o rozwodzie, widzę wokół siebie innych facetów o których myślę o właśnie z kimś takim chce być . A pisze bo czytam dużo wpisów w których dziewczyny opisują duzo większe problemy i nie wiem czy nie wydumuje ;p Mamy mieszkanie i kredyt ale nie mamy dzieci. Co myślicie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mysle ze go nie kochasz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj mu szanse wyprowadź się z domu do mamy lub kogoś na 2 tygodnie niech sobie sam posprząta, ugotuje itd i później zobaczysz czy się zapuścił jak menel , czy się wziął w garby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eurydyk
to teraz powinien napisać On , czyli mąż co sądzi na temat architektki a czuję, że słowa będą bardzo gorzkie i facet zacznie od słów : - no przecież nawet nie chce się ruuchać ! ostatnie ruuchanie było po ślubie i od tamtej pory ciągle boli ją głowa albo ma jakieś grzyby w vaginie i co chwilę peazde moczy w miednicy , w niedzielę od samego rana zamyka się w łazience na cały dzień i muszę szczać pod drzewem , na śniadanie nie przyłazi bo ciągle się odchudza , na obiad zalicza jakieś ziarno wymieszane z kefirem i do tego trzy kawy i marudzi co chwilę, że pada z wycieńczenia a nawet nie ma się czym wysrać porządnie , w niedzielne popołudnie to tylko piłuje szpony górne i dolne a potem malowanie szponów i tematów wspólnych brak , mam w duupie taką żonę, która nie potrzebuje bzykania !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ma kochanka na 100 procent, moczy bo się podmywa po albo przed, zamyka się w łazience puszcza smsy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Architekta
No właśnie myślę że go nie kocham. A propo wyjazdu to nic nie da, on mieszkał na stancji sam dwa lata, po prostu nie sprzątal i jak cokolwiek i mu to pasowało. Eurydyk niestety nie trafiłeś, no może poza tym ze panokcie na stopach mam pomalowane, na dłonie zabrakło czasu ;) W łóżku mąż jest najlepszy na świecie, tylko ze zbliżenia inicjuje ja. Mamy dwie łazienki poza tym nie wstydzę się go i nie zamykamy się przed sobą. Nie odchudzam się mimo że do najchudszych nie należę ale podobam się sobie i jemu, przynajmniej tak twierdzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Architekta
No właśnie myślę że go nie kocham. A propo wyjazdu to nic nie da, on mieszkał na stancji sam dwa lata, po prostu nie sprzątal i jak cokolwiek i mu to pasowało. Eurydyk niestety nie trafiłeś, no może poza tym ze panokcie na stopach mam pomalowane, na dłonie zabrakło czasu ;) W łóżku mąż jest najlepszy na świecie, tylko ze zbliżenia inicjuje ja. Mamy dwie łazienki poza tym nie wstydzę się go i nie zamykamy się przed sobą. Nie odchudzam się mimo że do najchudszych nie należę ale podobam się sobie i jemu, przynajmniej tak twierdzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uciekasz od problemów zamiast je rozwiązywać . każdy , ale to każdy człowiek ma jakieś wady , Skąd pewność , że twój nowy wymarzony ambitny sprzątający po sobie i tobie maż nie będzie miał inyc wad , które twoim zdaniem po 2 latac zakwalifikują go do miana " eksmęża " ? i co dalej ? podejrzewam zresztą że gdyby zapytać twojego meża o zdanie na twój tema okazałoby sie że i on ma coś przeciw tobie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wolisz się rozwieść niż docenić męża ? czy może po prostu masz już kogoś na oku i stąd te rozważania i szukanie pretekstu do rozwodu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×