Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Justa455

Odwiedziny po powrocie z noworodkiem ze szpitala

Polecane posty

Gość Justa455

Cześć wszystkim. Jestem przed terminem porodu ale już się martwie powrotem ze szpitala z maluszkiem. Mieszkamy z tesciami i juz wiem, ze nie bede chciala żeby wszyscy od razu zwalili nam sie na glowe. Tesciowa juz teraz nie szanuje naszej prywatnosci, a co dopiero jak urodze. Boje sie że będzie kazdego wpuszczac do maluszka. Jak wy sobie z tym dawalyscie rade? Prosze o porady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona ma wpuszczać do Twojego dziecka? Chyba żartujesz. Pojedź na kilka dni po porodzie do swoich rodziców i po kłopocie. Dlaczego nie mieszkacie sami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak to jest jak sie siedzi u kogoś .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale jak ona ma jechac do rodziców skoro taki maluszek nie jest przystosowany jeszcze do wozenia go ..moze mu sie cos stać przeciez.dopiero po miesiącu bym takie dzidzi gdzies wiozla i wsadzala do auta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justa455
Nie mieszkamy sami, bo moj partner się uparł, że po co wydawać na swoje, skoro tutaj sobie górę wyremontujemy i po co taki dom ma stać prawie pusty. Tesciowie to samo powtarzają co on.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez przesady, a że szpitala to może helikopterem przyleci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justa455
A co do tego wpuszczania, to jestem pewna, że tak będzie. Jak nas nie było to kuzynke partnera wpuscila do naszego pokoju, żeby zobaczyła sobie jak rozlozylismy łóżeczko. Bardzo lubię jego kuzynke ale mysle, że bez naszej zgody nie powinien nikt wchodzic do naszego pokoju, nawet jeśli mieszkamy u jego rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co ci odwalilo ze u tesciowej mieszkasz. Wolalabym glodowac a zyc na wynajetym. Podziwiam takie masochistki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justa455
Chcieliśmy mieszkac razem i jak napisalam wyżej " po co taki dom ma stac prawie pusty", tylko jak same widzicie, przeliczyłam sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkanie z tesciami = kopanie samemu sobie dolka.... przerabialam to najwiekszy blad w moim zyciu - po ponad 3 miesiacach ucieklam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justa455
Powiedzialam partnerowi, że odchowamy troche dziecko, ja ide do pracy i albo sie wyprowadzamy albo remontujemy górę. A jak nie, to ja wracam do rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justa455
Ale jeśli juz z nimi mieszkam, to jak byscie postapili na moim miejscu? Powiedziec stanowczo, ze nie chcę żadnych odwiedzin? Zamykac sie w pokoju,zeby nikt nie wchodzil czy co? Bo juz sama nie wiem a wole sie zabezpieczyc juz teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkasz w pokoju u tesciow ? Dlaczego nie macie gory wyremontowanej ? Zrob jeszcze 1 dziecko i narzekaj, ze masz gdzie mieszkac. Jestes obca w obcym domu. Niestety nie masz nic do powodzenia na wlasne zyczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tesciowa jest u siebie i moze wpuszczac kogo chce i gdzie chce. zreszta jaka to tesciowa jak nie macie slubu...to pani dla Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkasz z "partnerem" u "niby tesciow" na kupie... Hmmm, niech zgadne , gora nie wyremontowana bo dziecko sie NAGLE ;) pojawilo i jedno co zdarzylas to na szybko to "tesciow" sie wcisnac... pogratulowac :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Justa, ale w czym problem? Ja mieszkam na swoim, a i tak będą pewnie odwiedziny. Z pierwszym dzieciem miałam już na drugi dzień po powrocie ze szpitala gości, bo nie mogli się doczekać. Przyszli, zobaczyli, wypili kawę i poszli. Nic złego się nie stało. Inni odwiedzali nas a to po tygodniu, a to po miesiącu, jak komu pasowało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tam wolałam żeby wszyscy od razu przyszli ,zobaczyli dziecko i później już miałam spokój :)Chciałam już to mieć za sobą..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Normalnie wytłumaczyć teściowej że jesteś zmęczona, źle się czujesz, udawaj bardziej wykończoną niż jesteś i że nie chcesz na razie odwiedzin, że jak dojdziesz do siebie po porodzie to z chęcią zaprosisz rodzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Normalnie wytłumaczyć teściowej że jesteś zmęczona, źle się czujesz, udawaj bardziej wykończoną niż jesteś i że nie chcesz na razie odwiedzin, że jak dojdziesz do siebie po porodzie to z chęcią zaprosisz rodzinę. " Hehe problem w tym ze tesciowa zmeczona nie jest i do niej goscie moga przychodzic... a kazdy kto przyjdzie "zupelnie przypadkiem" odwiezic tesciowa bedzie chcial zobaczyc i wnuka/wnuczke ;) ... Wpolczuje... ale tak to jest jak sie doopa mysli i zycie od doopy strony zaczyna :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę ze czy mieszkalisbysxie sami czy z tesciami odwiedzin nie unikniesz. Ja też jestem przed porodem i już boję sie tych odwiedzin bo mamy bardzo liczna rodzinę(szczegolnie mąż ). I nawet jeśli ktoś zadzwoni i powie że chce wpaść to nie odmowie bo przecież wszyscy wiedzą że z takim maluszkiem siedzi się w domua byloby mi najzyczajniej wstyd powiedzieć ze nie życzę sobie żebyś mnie odwiedzila/odwiedzil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
również jestem w ciąży, mieszkamy z męzem osobno i tez toczyliśmy walkę z teściowa... ona myślała ze będzie 2 tygodnie po porodzie siedzieć u nas dzień w dzień i "pomagać" . szybko wybiliśmy jej z głowy ten pomysł stanowczo powiedzieliśmy ze tydzien po porodzie chcemy być sami i koniec , jak poczuje sie lepiej po porodzie to sami zadzwonimy i zaprosimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym poprosiła o rozmowę teściową i wraz z partnerem przekazalabym informację że po porodzie chcecie być sami przez wskazany okres. Że z góry mówicie ze nie chcecie odwiedzin. I tyle. Ważne by partner też tego chciał i by on to zakomunikował. My z mężem powiedzieliśmy rodzinie ze chcemy być 2 tygodnie sami i każdy to uszanowal. A jak ktoś chciał potem odwiedzić to dzwonił i pytał- łatwiej jednak gdy mieszka się samemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To powiedz tej pani, że chciałabyś rodzinę zaprosić jak syn/córka będą mieć już tydzień/dwa tak abyś ty tez zdążyła wypocząc do tego czasu i czy nie ma nic przeciwko. Jak dogadaliscie się co do wspólnego mieszkania to nie wierzę, że nie da się z nią dogadać jak kobieta z kobietą, że po porodzie możesz być wykończona i nie marzą ci się tak odrazu wizyty dalszej rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najpierw trzeba poprosić o brak gości przez pierwszy okres po powrocie ze szpitala. A jak się nie dostosują to pozostaje zrobić raz i drugi awanturę - tu najlepiej żeby mąż się wykazał. A poza tym - dorobić zamek do drzwi i nie pozwalać na naruszanie prywatności. I jak najszybciej szukać sposobu na wyprowadzkę. A jak ktoś nie potrafi odmówić jak ta , to niech potem nie jęczy. Nie ma ofiar, są ochotniczki. Nawet średnio rozgarnięty człowiek potrafi powiedzieć "odezwę się za 2 tygodnie jak trochę ochłoniemy"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najpierw piszesz o remoncie góry, a potem, że teściowa kuzynkę wpuściła do pokoju? to piętro, czy raptem jeden pokój? Partner się uparł? tak to jest, jak się zaczyna dorosłość od machnięcia sobie dziecka - nie ma się nic do powiedzenia. A co stoi na przeszkodzie, żeby skorzystać z takiego wynalazku jak tadam!!! zamki w drzwiach ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O rety ale patologia emocjonalna, niestety.... mieszkając u kogoś musisz żyć jego trybem więc jak tesciowa kogoś zaprosi do siebie to bedziesz musiała się z tym pogodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09.26. Do siebie tesciowa moze sobie zapraszac ile wlezie, ale to dziecko nie jest tesciowej tylko synowej i jej syna, wiec do pokoju syna nie ma prawa nikogo zaprosic zeby pokazac wnuka. Proste. Syn i jego zona/partnerka zamykaja drzwi i juz, najlepiej na zamek. Prywatnosc kazdemu nalezy sie, nawet nie we wlasnym domu tylko jesli to dom rodzicow, zwlaszcza jesli mlodzi ponosza proporcjonalnie koszty uyrzymania tego domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×