Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Szoark

Zniszczony zwiazek przez prace

Polecane posty

Gość Szoark

Witam moje drogie Panie . Zwracam się z prośbą o ustosunkowanie kobiet do mojego ponizszego problemu . Otoz kobieta rozstala sie niedawno ze mna po ponad 3letnim związku głównie z powodu pracy . Twierdzi. , ze jest to decyzja nieodwolalna mimo ze mnie ciągle kocha i jest w stanie powiedzieć mi to prosto w twarz . Pracuje w gastro . Wiadomo jakie roznie zmiany w takiej pracy sa . Swiatki , piatki i niedzielę. Pracowalem duzo . Po 250h miesiecznie . Musialem splacic zalegle dlugi o ktorych ona wiedziala . Z poczatku to rozumiala . Staralem sie spedzac z nia kazda wolna chwile . Wpadalem do niej kiedy tylko moglem . 3-4 spotkania tygodniowo . Rzeczy , ktore od niej słyszałem: - jestes , za chudy (marniejesz w oczach)- mowi ze wpadla w kompleksy bo wazy więcej niz ja - choc dla mnie nie mialo to zadnego znaczenia bo kocham ja jako osobe a nie za wyglad itp. - wygladasz na zmeczonego - piszesz ze bedziesz za 30 min ale jestes po godzinie ( czesty zarzut ) Uświadomiłem sobie to wszystko , ze ja zaniedbalem w momencie jej decyzji . W ciagu 2 tyg. Zmieniłem system pracy na pn- sb godziny 7-17 Zmieniłem swoj tryb odzywiania aby przybrac na wadze oraz zaczalem chodzic na silownie i ogolnie dbac o siebie . Zaczalem tez rzucac palenie . Problemem jest to ze cholernie mi zalezy na tej kobiecie , ale nie wiem jak przekonać jej do dania mi szansy bo skoro twierdzi ze mnie kocha , ale nie chce tak zyc w ciaglym czekaniu na mnie . nie ma nikogo innego z tego co mi wiadomo . Po prostu nie wierzy mi ze to sie na stale zmieni i juz po prostu nie chce . Jak ja odzyskac ?Czy jest wogole jakas szansa? Wiem ze to kobieta mojego zycia. Ps. Przepraszam jesli napisalem chaotycznie , ale w razie czego dopisze szczegóły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miała rację.... praca nie zając nie ucieknie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pokaż jej że zmieniłeś to wszystko dla niej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
. Przepraszam jesli napisalem chaotycznie , ale w razie czego dopisze szczegóły x numer buta, znak zodiaku, czy podrozowales poza cialem, co myslisz o prawikach. bez tego ani rusz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ehhh gdyby moj facet tyle dla mnie zechcial by zmienic. Zrobil mi spora krzywde, nie zna slowa przepraszam i odkreca kota ogonem. Zazdroszcze Twojej bylej. Powinna Cie docenic miales dlugi chciales szybko z nich wyjsc. 3-4 razy tyg.to nie jest zle. Gdyby widywala Cie raz na miesiac to moglaby miec pretensje. Co do Twojej chudosci za mna uganial sie kiedys taki jeden ale chudy jak szczaw... nie potrafilam z nim byc, ja mimo,ze bylam chudziutka bylam grubsza niz on a mialam chyba 3 kg niedowagi. Wiec tyj - facet dobrze zbudowaby to poczucie bepieczenstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×