Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

W jaki sposób będziecie się kiedyś opiekować rodzicami i teściami?

Polecane posty

Gość gość
Rodzicami okej, ale teściami na pewno nie. Moi rodzice sporo nam pomogli, zaś teściowie ciągnęli w dół i gołego wesołego puścili męża w dorosłe życie. Zresztą mąż też niechętnie już utrzymuje z nimi kontakt i uważa, że polisę ubezpieczeniową jego rodzice sobie wykupili u brata i jego leniwej żony. Nawet nie chcieli nam pożyczyć pieniędzy na biznes, teść wydarł ryja "że jest wnunia (córka brata męża) i w pierwszej kolejności trzeba pomóc im, bo se nie radzą". Krzyżyk na drogę. Od tego momentu zawzięliśmy się i nawet nie prosiliśmy ich o pomoc nad dziećmi. A oni już mają długi, bo z ubogich emerytur im brakuje a braciszek męża mimo dwóch etatów ledwie wyrabia i nie może im zapewnić godnego utrzymania - bo sami mają kredyt (na wkład własny wyłożyli teścioe, a jakże), dzieciaka i jego żona dwie lewe ręce. Kiedyś byli u nas z zapytaniem o pożyczkę to mąż znając ich, że argument o potomstwie zamyka dyskusje odpowiedział "przecież my mamy dzieci...". :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niech się wnunia teściami opiekuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w żaden. moja matka jest psycholką. ma urojenia. od dziecka wyżywała się na mnie i ojcu, podziwiam go że nie odszedł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 30 lat i już opiekuję się chora matką po wylewie, która od uszkodzeń mózgu dostała choroby psychicznej. Opieka nad nią ją strasznie uciążliwa. Powoli to ja sama będę potrzebowała psychiatry. Ludzie w moim wieku wychodzą za mąż, zakładają rodziny, rodzą dzieci, a ja nie mam nawet czasu by kogoś poznać. Opieka nad osobą niedołężną wymaga mnóstwa cierpliwości. Nie można tego porównywać do opieki nad dzieckiem. Dziecko nie waży 70-80 kg, nie ma ukształtowanego charakteru, matka jest dla niego całym swiatem. Co innego dorosły rodzic, który potrafi być złośliwy, dźwignięcie takiej osoby potrafi uszkodzić kręgosłup.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
współczuję Ci , naprawdę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czemu nie poszukasz domu opieki? nie mówię nawet o życiu osobistym, ale przecież musisz pracować, jak to możliwe żeby to pogodzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 2017.07.17 Ja mam podobnie. Mieszkam z mamą - nie mogę sprzedać jej mieszkania bo go nie ma. Ja mam swoje od ojca. Nie mogę wynająć pokoju bo ona go zajmuje. Zarabiam 2500 ale na zleceniu, muszę odkładać na emeryturę, jestem po 30, chcę wyjść za mąż, mieć dzieci. Nie mam bardzo czasu bo mama ciągle czegoś chce, jest upiedliwa, robię zakupy sprzątam gotuję za rączkę prowadzę. Pracuję 3 dni w domu w poza dojeżdżam 4h dziennie. Wykańcza mnie to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodzicom mogę jakoś pomóc, ale do siebie nie wezmę . Teście muszą zdać się na swoją córę i jej córę czy swoją wnusię :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta, już jesteśmy zajechani pracą i zawodowo, w przyszłości dzieci do odchowania i utrzymania, w perspektywie konsekwencja odkładania na emeryturę i jeszcze rodzice mieliby nam się zwalić na łeb. Superbohater by nie wyrobił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie. Moi rodzice ostatnio przebąknęli o domu spokojnej starości- ja też ich do siebie nie wezmę. A teść już dawno zadeklarował aby tam go umieścić. O teściowej nie myślę bo baby nie lubię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapewnię dziadkom fachową opiekę, jak będzie trzeba, ale osobiście opiekować się nie będę, swoje przeżyłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 50 lat i 80 letnia, niedolezna matke. Oboje z mezem pracujemy w pelnym wymiarze godzin (rzadkosc w PL, ale tu gdzie mieszkamy (Niemcy) kazdy dostanie taka emeryture, jaka sobie wypracuje - kazdy miesiac to cegielka, a za wczesniejsze pojscie na emeryture (mozliwe od 63 roku zycia) renta ta zmniejsza sie o okreslony procent za kazdy miesiac do ukonczenia 67 roku zycia. Tak wiec kazdy decyduje o sobie. Renta mojej mamy (jej wlasna i renta po moim ojcu) oraz zasilek z tzw. Pflegeversicherung wystarcza na oplacenie czynszu i utrzymania w domu spokojnej starosci, oraz na wizyty pielegniarki 3 razy dziennie (posilki, mycie, ubranie i rozebranie). Ja sama odwiedzam mame 2 - 3 razy w tygodniu poswiecajac jej razem okolo 8 godzin tygodniowo. W razie pogorszenia sie jej zdrowia wzrosnie zasilek z ubezpieczenia, tak ze odpowiednie swiadczenia beda oplacone. Do domu mamy zabrac nie zamierzam, bo jakosc codziennej opieki tam gdzie teraz jest jest duzo lepsza niz spedzanie calego dnie w pustym mieszkaniu i czekanie, az ktos z nas ok. 18.00 wroci do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, ale zdaje sobie Pani sprawę, że tak wygląda to właśnie w państwach socjalnego dobrobytu, a nie w Polsce? W Niemczech zdaje się, że z każdej wypłaty ściągany jest niecały 1% na opłacenie wspomnianej Pflegedienst, a u nas rodzice zwalają się na łeb ok. 50 letnim styranym ludziom, bo opieka dla osób starszych nie jest w żaden sposób gwarantowana przez państwo. Oznacza to, że ok. 50 można mieć jeszcze nie w pełni samodzielne dzieci lub podrzucające już wnuki (bo kredyt, bo opiekunki drogie, bo żłobek = przechowalnia) i jeszcze staruszków z demencją na karku. Tylko się powiesić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o nieee... za nic w świecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolina

Rodzice na swoją starość powinni się napracować być aktywnym. Nie mam zamiaru się opiekować nimi. Niech idą ... do domu opieki. Mogę powiedzieć w ośrodku pomocy nie mam za co dziękować im za wychowanie mnie. A poza tym nie prosiłam się na świat żeby ... za przeproszeniem ich głupie oczekiwania spełniać??? Dość wycierpiałam przez nich. Za co mam się matką opiekować. Kiedyś powiedziała nie chce takiej córki nic nie pasowało jej. Poza tym nie będę żyć pod jej dyktando. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolina

Rodzice na swoją starość powinni się napracować być aktywnym. Nie mam zamiaru się opiekować nimi. Niech idą ... do domu opieki. Mogę powiedzieć w ośrodku pomocy nie mam za co dziękować im za wychowanie mnie. A poza tym nie prosiłam się na świat żeby ... za przeproszeniem ich głupie oczekiwania spełniać??? Dość wycierpiałam przez nich. Za co mam się matką opiekować. Kiedyś powiedziała nie chce takiej córki nic nie pasowało jej. Poza tym nie będę żyć pod jej dyktando. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×