Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jagość

Wewnętrzna walka

Polecane posty

Gość Jagość

Mam wspaniałego faceta, od jakiegos czasu mieszkamy wspólnie i planujemy wspólne zycie, dogadujemy sie świetnie, owszem zdarzają sie kłótnie ale to chyba normalne w każdym, nawet najbardziej udanym zwiazku ;) Jedyne co mnie martwi to odpadające mnie co jakis czas czarne mysli związane z moja przeszłością, w młodszym wieku przez pewnien okres żyłam dosc szybko i rozrywkowo. Przez złamane młodociana miłością serce trzymałam sie w buncie racji iż uczucia nie istnieją i korzystałam z zycia, potem się ogarnęłam, bardzo pomogła mi pomoc psychologa ktory pomagał mi uporządkować swoje wewnętrzne ja. Jednak co jakis czas dopadają mnie mysli że mój mezczyzna zostawi mnie predzej czy pózniej przez to jak żyłam kiedys i chociaz to tylko dzieje sie w mojej głowie czesto przez to nie moge spac i płacze. Ja jego bardzo bujna przeszłość zaakceptowałam i nie mysle o niej bo nie miał bladego pojecia o moim istnieniu tyle lat wstecz, ale moja chyba niska samoocena odbiera mi regularnie, co jakis czas radość z milosci za którą oddałabym wszystko. Nie wiem co robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marimaa
skoro wie o Twojej przeszłości to chyba ją akceptuje skoro sam "święty" nie był?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odpuścić sobie tak jak odpuściłas swojemu facetowi i na tych samych zasadach " też nie wiedziałaś o jego istnieniu" :) Samobiczowanie nic ci nie da poza tym, ze facet będzie myślał, że będąc z nim w związku jesteś nieszczęśliwa. Banalnie dodam, że życie jest krótkie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×