Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość Radom

spotkanie z "byłą niedoszłą"

Polecane posty

Gość Gość Radom

Witam. Mam do Was Panie nietypową sprawę. Były już podobne na forum, a ja dalej nie wiem jak się zachować. Kilka miesięcy temu poznałem fajną dziewczynę, która mnie kokietowała, sama do mnie zagadywała itd. jako że miała wtedy chłopaka, trochę ją olewałem, ale gdy z nim zerwała nasza znajomość się umocniła. Kilka spotkań, spacerów, nic wielkiego, jednak z każdym dniem wydawało się, że nasz "związek" ma się ku sobie. I tutaj nagle zwrot sytuacji, dziewczyna przestaje się odzywać, wiecznie nie ma czasu się spotkać, na wiadomości odpisuje tak żeby skończyć natychmiast rozmowę, a kwiaty które dostaje na urodziny dopiero na drugi dzień w ogóle się domyśla, że są ode mnie, lub tak po prostu zwleka z podziękowaniami. W końcu nie wytrzymałem napisałem, że mnie dręczy ta sytuacja i nie wiem o co chodzi. Stwierdziła, że źle odbierałem jej sygnały itp. i zero kontaktu, szukałem, próbowałem ale zawsze szybko się kontakt urywał. Olałem, ale ostatnio napisała do mnie z głupa, tyle że rozmowa w ogóle nie miała sensu i równie szybko się skończyła. Teraz nadarzyła się losowa sytuacja gdzie mam się z nią spotkać za kilka dni na chwilę, całkiem przypadkiem wyszło to spotkanie, ale w sumie podejrzewam że będziemy na osobności nie więcej niż 10 minut. Nie wiem jak się zachować poradźcie coś ? Mam jej powiedzieć że chce wrócić do tego co było ? Czy to tylko jej gierki i jakaś zabawa ? Z jednej strony chce zapomnieć o niej, z drugiej nie potrafię sobie bez niej poradzić, ciągle o niej myślę gdy jestem sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość Radom
Sprawa się właściwie wyjaśniła. Nie spotkaliśmy się wczoraj, zrobiła wszystko żeby uniknąć spotkania (i dobrze chyba) po czym oznajmiła mi że ma chłopaka, mimo że jeszcze 2 miesiące temu twierdziła że nie ma ochoty i nie jest gotowa na nowe związki. No cóż dałem się zrobić w bambuko :P Miałem widocznie ją tylko pocieszyć po rozstaniu z byłym, a w międzyczasie znalazła nowego "bolca". Trudno, trzeba wziąć się w garść, jakoś zapełnić czas i przestać w końcu myśleć, choć łatwo nie będzie, a dziewczyna podejrzewam za niedługo znów będzie płakać że ją chłopak rzucił, skoro takie ma podejście do związków. Jej strata :) Pozdrawiam Was gorąca kobiety i jak widać nie tylko facet to świnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Olej ją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro powiedziała wprost że źle zrozumiales to tak jest, albo przestales jej się podobać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Radom
Do Pana/Pani wyżej. Przypomniałem sobie o tym temacie dzisiaj. To było dwuznaczne, nie będę przytaczał rozmów, ale najpierw sama zachowywała się jakby czekała, aż jej powiem że mi się podoba, nie istotne. Może masz rację, przestałem się jej podobać. Sprawa zakończona, próbuję o niej zapomnieć, wyjeżdżam na kilka dni na wakacje sam, będę odpoczywał nie myśląc o niej ;) Z chłopakiem podejrzewam że to kit, że ma kogoś, może chciała po prostu żebym dał jej spokój. Tak też zrobiłem, nie utrzymuję z nią obecnie kontaktu i mam nadzieję, że tak pozostanie. Mimo wszystko życzę jej jak najlepiej, nie jestem mściwym człowiekiem. Miło było, ale się skończyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Miło było, ale się skończyło" No przecież właśnie nic nie było...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:27 no właśnie. Gadasz tak jakby cię zdradziła :P Jacy faceci są delikatuśni... oj, oj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaka świnia? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chciała z Ciebie zrobić plasterek :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Radom
Miłe były spotkania, rozmowy, czy wspólne zajęcia :) Już nie bądźcie takie złośliwe Panie ;) Nie nie zdradziła mnie (bo nie miała takiej możliwości skoro nie byliśmy razem), a co do "delikatności" ja to nazywam wrażliwością droga Pani :) Nie każdy chce mieć 100 dziewczyn i się nimi bawić, niektórzy wolą ustatkować się i z tą jedną spędzić życie :P Pozdrawiam i dzięki za wszystkie odpowiedzi, trzeba kroczyć do przodu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćććććććć
Podepnę się pod temat, miałem podobną sytuację, najpierw dziewczyna zagadywała, pieprzyła o miłości w sensie gdy mówiłem, że nie mam np. apetytu, to głupie teksty typu "może się zakochałeś?" itp. , po czym nagle zrywa kontakt, gdy to ja chcę się do niej zbliżyć. I tak w kółko, zawsze gdy ma dojść do spotkanie to coś jej wypadało, później nawet napisała że ma chłopaka nagle. W końcu się wkurzyłem zerwałem z nią kontakt, później jeszcze raz do niej napisałem po pijaku, zaczęła mnie przepraszać, że ona nie wiedziała, że mnie rani i inne głupie teksty. Napisałem wprost, że byłem pijany i nie powinienem do niej w ogóle pisać, ale czasu nie cofnę i znów zerwałem kontakt. Minęło ponad 2 tygodnie i nagle sobie przypomniała, że ma oddać mi płytę z jakimiś filmami, które jej kiedyś pożyczyłem (nawet nie pamiętam tej płyty). Powiedziałem że wpadnę do niej na 5 minut i wezmę ją, ale odpisała że chyba nie warto spotkać się na tak krótką chwilę i może byśmy się spotkali gdzieś w innym miejscu na dłużej... I co ja mam o tym myśleć kobiety ? :D Niezrównoważona emocjonalnie dziewczyna czy ja jestem idiotą ? :D Nie ukrywam że podoba mi się dziewczyna, ale za każdym razem kończy się tym, że to ja jestem na straconej pozycji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzyma Cie jako plan awaryjny ;) Nie wyjdzie z jednym, to będzie chciała wrócić do Ciebie ;) Powiedz jej lepiej, żeby się zdecydowała czego chce i broń Boże nie zgadzaj się gdy zaproponuje Ci "przyjaźń", bo później ktoś inny będzie ją dymał, a Ty będziesz jej pocieszycielem. Przynajmniej ja tak to widzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×