Cierpię na jutryzm

Każdego dnia obiecuję sobie że zacznę się zdrowo odżywiać ale każdego dnia to samo . Nie mogę się powstrzymać od jedzenia słodyczy i coli , do tego frytki itp Nie jestem grubą ale czuję że mi żołądek się wykręca od tego świństwa. Chce to zrobić dla zdrowia ale nie umiem przestać żreć i zacząć jeść racjonalnie . Czy ktoś poradzil siebie z takim problemem ?

Nie chce cie obrażać, ale tutaj głowa potrzebuje naprawy, a nie ciało. Tez miałam z tym problem, aż sobie spisałam wszystkie za i przeciw. Kiedy mam napady obzerania sie słodyczami, co jest powodem i jakoś przeszło :)

Nie przejmuj się. Jutro będzie lepiej.

Da sie, przeszlam na dieze z dnia na dzien. Zrobilam tak: poszlam do sklepu, kupilam tylko zdrowe rzeczy, wode, kasze gryczna.. Zadnych slodyczy, za to orzechy, salaty.. Pocwicz to przez 3 tyg. Po 2 miesiacach schudlam kilka kilo, lepiej sie poczulam, energia poszla w gore straszliwie. Glod ciagle byl, apetyt na niezdrowe, ale juz po wszystkim bylo bardzo dobrze. Po 3 miesiacach tylko dobre samopoczucie, bo cukier sie wyregulowal i zaczelam jesc witaminy i banany, bo niestety anemia wystapila. Najwazniejsze to wytrwac. Potem juz nawet nie bedziesz miala apetytu na swinskie jedzenie, gwarantuje..