Ograniczenia w zwiazku

Hejka Mam 20 lat i jestem w zwiazku ze swoim facetem od ponad dwoch lat. Wszystko fajnie, pieknie ale moj luby ma niefajne poglądy. Wiec chodzi o to: mam zamiar wyjechac tylko z przyjaciolka nad morze na, uwaga, 4 dni. Moj ukochany twierdzi, ze nie powinnam nigdzie wyjezdzac sama, bez niego, ze to lamanie jakichs zasad. Mowi ze na za duzo mi pozwala i nie daje mi ograniczen. Twierdzi ze rodzina jest najwazniejsza a nie zabawa. No kurcze, 4 dni nad morzem a nie dyskoteki co tydzien. Robie cos zlego? Łamię jakies zasady?

Nic nie łamiesz, jesteś w związku, a nie więzieniu. Może twój luby jest zazdrosny? Niestety zaufanie to podstawa związku, Porozmawiaj w czym widzi tak naprawdę problem. Masz dopiero 20lat, nie macie dzieci, więc co masz siedzieć tylko w domu? Naprawdę nie rozumiem. Ja mam 25 lat i mój chłopak wyjeżdża z kolegami czasem, a ja z koleżankami i żadne z nas nie robi problemu.

Bardzo dobrze. Jeśli Jesteście razem i to powinniście razem wyjeżdżać. Masz prawo do wyjazdów ale jednak musisz szanować też zdanie drugiej osoby. Już nie Jesteś sama by robić co tylko chcesz.

Twój mężczyzna po prostu martwi się o Ciebie niezależnie od tego gdzie i na ile byś wyjechała. Nie traktuj tego jako "wiązanie na smyczy" tylko spróbuj zrozumieć jego obawy. Złamanie zasad? Może po prostu poczuł się dotknięty, że nie może spędzić tych paru dni z Tobą i wie, że będzie się o Ciebie martwił. Spróbuj na spokojnie można z nim na ten temat porozmawiać, wysłuchaj co go boli i może zaproponuj mu wspólny wyjazd. Może nie będziesz miała wtedy tyle "luzu" ale będziesz miała pewność że w ten sposób nie zaburzysz waszych relacji.

Martwi sie... hahahahaha, ze straci kontrole.