Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

pożar w Londynie, czemu Ci ludzie nie uciekli gdy mogli?

Polecane posty

Gość gość

tak czytam o tej tragedii i jednego nie rozumiem. gdy paliło się tylko 3 piętro czemu oni zostali i nie uciekli? zwłaszcza Ci architekci z 23 piętra? skąd w nich było przekonanie że do nich nie dojdzie? jeszcze ta dziewczyna rodziców uspokajala ze nic im nie grozi a kilka godzin później płakała ze nie chce umierać. strasznie im współczuję takiej śmierci, to musi być straszne, tylko po co zostali w tych mieszkaniach? wiem ze im tak służby radziły ale czemu sami nie myśleli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak masz uciekac, kiedy spisz? Przeciez to bylo w nocy, w ciagu 6 minyt przyjechala straż. Poza tym windy nie dzialają wtedy. No i czad, dym nie pozwala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakaś ty głupiutka. Jak masz pożar o 1 w nocy, to od razu na 22 pietrze wiesz ze sie pali na 4-tym... ? :-S Dwa, jak juz wiedzieli to służby kazały im zamknąć szczelnie mieszkania i nie wychodzić, mając nadzieje na ugaszenie pożaru ale on sie rozprzestrzenił błyskawicznie. Trzy. Nie przejdziesz przez kłęby ognia i dymu z wysokich pięter, jak pali sie na dole.. Cztery. Tam było mieszkań tyle ze na 3 klatki by wystarczyło, a była jedna. Jestes po prostu uwięziona. Większość uciekła. Ale wielu nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ta architekta z 23 piętra zaraz po wybuchu dzwoniła do rodziców ze wszystko jest ok i tylko na 3 się pali-także część wiedziała a została w mieszkaniach :( straszne to. przeżyłam pożar i pierwszy mój odruch to uciekać. ucieklam schodami w mokrym kocu z kuzynka. miałyśmy wtedy po 13lat. uciekalysmy z 7 piętra a paliło się na 5 i 6. dorosłych wtedy nie było. na 10 kobieta została wtedy w mieszkaniu i się zaczadzila. dlatego boję się strasznie ognia i naprawdę nie rozumiem czemu nie uciekli gdy mogli???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo ludziom się wydawało, że szybko to ugaszą i bali się przechodzić przez zadymioną klatkę schodową. Nikt nie przewidział, że pożar rozprzestrzeni się w ciągu parunastu minut na wszystkie piętra i odetnie drogę ucieczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale gdzie mieli uciekać ? którędy ?Jak sie pali dol to niby jak chcesz uciec z samej góry ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo nie wiedzieli, że pali się 20 pięter pod nimi, paliła się klatka schodowa więc musieli czekać, aż to ugaszą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo służby zlekcewaxyly pożar. nie wiedzieli z jakiego s**tu zrobiono wykonczeniowke poza tym pewnie radzili zostać w środku bo może bali się ze to znów będzie jakiś atak terrorystyczny i jak ludzie wyjdą to rzuci się na nich nozownik...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo angole leniwe i czekali az ich na lozkach wyniosa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uswiadomiłam sobie, że ciesze się, że mieszkam na 3 piętrze. W razie dramatu, mogę wyskoczyć z okna i w najgorszym wypadku połamie sobie nogi. Ludzie w londynie skakali z ostatnich pięter, wyrzucali swoje dzieci bo woleli żeby zgineły roztrzaskane na chodniku niż spłonęły żywcem :( .Nie jestem sobie w stanie wyobrazić, co czuje człowiek w takim momencie. https://www.youtube.com/watch?v=qZ3iudg3FfQ Obejrzyjcie sobie ten film. Szansa na ucieczkę trwała pewnie tylko chwilę. Gdy pożar wzrósł w siłę, temperatura na klatce schodowej na której był pożar wynosiła kilkaset stopni i nie możliwe było przejscie przez nią. Nawet jeśli nie było tam ognia tylko dym to próbujący uciekać zgineliby uduszeni przez gorący dym i spalenie dróg oddechowych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tam byl ostry, chemiczny dym. Pare glebszych wdechow i tracisz przytomnosc. Palila sie elewacja i pozar byl mega szybki. Jak bylo u nas, jak w Kamieniu Pomorskim palil sie blok? Zginelo 20 osob, a to nie byl wiezowiec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A u nas na[potege wszystko ocieplaja palnym przecież styropianem, czy trzeba, czy nie trzeba, nawet cieple ceglane przedwojenne budynki, ludziom odbija na tym punkcie i nie przetłumaczysz. Idiotyczna i niebezpieczna moda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jednak części ludzi udało się wydostać. część przeżyła bo doczekali się na strażaków ale to na niższych piętrach staraszna tragedia. okropna śmierć zwłaszcza dla tych którzy mieli świadomość jak umra...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi kiedyś spalił się dom i to wygląda tak, ze sum jest wszedzie i wystarczy wejść w niego i już nie wyjdziesz, w tym dynie jest ciemność i chwila moment i tracisz przytomność. Dlatego kazali im zostać w mieszkaniach bo jak paliło się na 3 piętrze to dymu tak było pełno w cholerę i oni nie przebiegli by przez ten dym, ogólnie pewnie byłaby panika i ludzie nawzajem siebie by tratowali. Ucieczka nic by nie dała z 20 piętra bo zginęli by po drodze. Jedyna szansa w strazakach którzy mogli szybko opanować ogień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czemu nei uciekli to rozumiem akurat, z powodów które tu opisuja, ale ja nie rozumiem, czy straz pozarna nie mogła rozstawic na dole jakiegos balonu, czy jak sie to nazywa, na który mozna skakac z nawet b duzej wysokosci? Bo dokładnie było we wiadomosciach, ze pozar zaczal sie o 0:50, a jeszcze grubo po 3 w nocy ostatni zywi ludzie na najwyzszych pietrach dawali jakies znaki przez okna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uswiadomiłam sobie, że ciesze się, że mieszkam na 3 piętrze. x a to 3 pietro w bloku to jest jakies 6- 7 metrów? To niestety raczej złamałabys kregosłup, bo wiekszosc upadków z takich wysokosci sie tak kończy, oglądałam problem o SOR

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mogę uwierzyć, że mimo starań strażaków ogień zajął cały budynek. A pożar spowodowała niesprawna lodówka. Cięgle oglądam filmiki z tej tragedii i wyobrażam sobie ból jaki spotkał mieszkańców tego wieżowca :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem dlaczego nie ratowano ludzi ktorzy zostali uwięzieni na wyższych piętrach wieżowca. Drabina z wody strażackiego, jakis dźwig z koszem czy głupia poduszka na która mozna skakać-tylko tyle i az tyle. Myśle ze strażacy nie zdawali sobie sprawy z powagi pożaru. To straszne co sie tam działo :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
drabina albo dzwig z kloszem, to pewnie była za wysoka temperatura, ktos by musiał stac w tym kloszu, a płomienie otaczały budynek i strzelały z dołu w góre , i moze jak az tak wysoki budynek to nie mieli az tak duzego dzwigu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak dzwigiem kogos wydostaniesz, jak pali sie elewacja, czyli sciana od zewnatrz????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×