Penis na niedzielę :)

No to podstawy mamy jasne, pełna zgoda. Na szczęście nigdy nie trafiłem na pkt. 3. Pozostałe owszem, z tym, że pkt. 1 był fetyszem drugiej strony, więc i odbiór był inny.

Fetysze są inspirujące. Fantazje do spełniania. Klaps jest bardziej nagrodą, podnietą, niż karą. Lanie "po mordzie" mnie nie kręci. I głuchota na słowo "nie". K-ce.

1. mam kilka, np. podkolanówki ;) 2. jeszcze trochę ich zostało 3. lubię dawać 4. mnie też. Ale lekka nutka uległości / dominacji, owszem. 5. to najlepszy przepis na zrujnowanie atmosfery w łózku

btw, brzmisz dojrzale, w jakim wieku jesteś?

Coś tu ucichło... Dziewczyny, nie wstydźcie się, każda opinia jest cenna :)

Mam już 4-kę "z przodu" :-)

Podkolanówki ? Ciekawe... O pończochy nawet nie pytam ;-)

K-ce: to miłe zaskoczenie :)Na pewno wiesz dobrze, co lubisz. A to z kolei jest podniecające.

Lubię. Oj, bardzo...

Chodziło mi o takie długie skarpetki za kolano, czyli nie podkolanówki :) Błąd logiczny. Pończochy są równie sexy.

K-ce: a co by było, jakbym był z niedaleka?

gość dziś Fetysze są inspirujące. Fantazje do spełniania. Klaps jest bardziej nagrodą, podnietą, niż karą. Lanie "po mordzie" mnie nie kręci. I głuchota na słowo "nie". K-ce. xxxx Jesteś głupia i pisze to kobieta przed 40-stką bo fetysze są zaskakujące fantazje są pożądane ...itd i itp. A głuchocie na słowo NIE mówię stanowczo NIE

Kobietko przed 40 a klapsy pominelas:)

Kobietaprzed40: Zapominałaś, że każdy ma prawo do swojej definicji każdej z wymienionych przez przedmówczynię rzeczy. Dzięki temu wszyscy są rózni. Nie oceniaj i nie obrażaj.

K-ce: patrz

Klapsy - z przymrużeniem oka to konsensualna zabawa. Wybacz , nie powinnam , po prostu poniosło mnie ale to takie niezrozumiane było dla mnie (gość dziś )

Zapomniałam podpisać ale to nieistotne. K-ce winno czytać się... 2 KC ? To brzmi tak męsko... jak Twoja wypowiedź 14:17

K-ce = skrót nazwy Katowice. Komentarz złośliwości pod moim adresem, czy też czytania bez zrozumienia treści... jest moim zdaniem zbędny. I zalatuje hejtem stałej bywalczyni, ale skoro musisz...

Hejtem starej bywalczyni, która w dodatku 40-tke dawno już pożegnała;)

http://wq.lt/CM8

Nie chcę być niegrzeczna bo już raz byłam ale uwierz mi na słowo , że źle Ci zalatuje. Ponieważ nie jestem ani hejterem ani stałą bywalczynią. Nie każdy fetysz ma kontekst negatywny ale gratuluje Ci "wyobraźni" skoro inspirują Cię fetysze. Mnie inspirują inne rzeczy , mogłabym wymienić ich mnóstwo. Od elementów wystroju wnętrz które oglądam w magazynach po ludzi sukcesu. Dlatego darujmy sobie dalszą wymianę zdań bo to w sumie do niczego nie doprowadzi. I mam 36 lat wiec jestem przed 40-stką. Pozdrawiam

Wpis z 19:04 nie jest mój. I trzymając się tematu, napisałam, że fetysze bywają inspirujące...w seksie. Tylko tyle. O inspiracjach w życiu nie było mowy. Pozdrawiam. K-ce.

Złośliwa z Ciebie trzydziestosześciolatka.

Drogie Panie, chciałbym Was doprowadzić do porządku ;) Trochę szacunku do tematu mojego penisa ;P K-ce: odpowiesz na moje pytanie?

Jak to co ..? Skorzystałabym. Z szacunku do... oczywiście ;-) Ponieważ mogę. K-ce.

K-ce: no tak, kto Ci zabroni ;) Mam ochotę pokazać Ci więcej, wychodzi ze mnie mały ekshibicjonista ;)

Widzisz... Mój pierwsze wpisy w Twoim temacie napisałam zanim zerknęłam na zdjęcie, ale po przeczytaniu wszystkiego. Najseksowniejszą "częścią" ciała faceta jest dla mnie intelekt. Nagość jest naturalna, więc nie widzę przeszkód ;-)

K-ce: a może gdzie indziej, nie tutaj?

Dziewczyny! Niedziela mija, a pała niczyja :D

Ok.