Czy to poród?

Mam skurcze co 4-8 minut bolesne. Myslicie że to juz ból zaczął się od 5 rano.

8 h minęło i się zastanawiasz? tzn. że jeszcze daleka droga przed tobą, skoro po 8 h skurcze są takie same i w sumie nic się nie dzieje....

Gdybyś miała tak częste bóle nie siedziała byś na forum.

Pewnie to skurcze przepowiadające, ja je miałam przez cała dobę przed porodem. To jeszcze nie to ale już blisko

Rano nie liczylam ile jest przerwy pomiedzy skurczami. Zaczelam liczyc od 11:45. I trwają co 4, 6 i 8 minut. Ból się nasila a piszę tu bo nie mam kogo zapytac.

Tak, to juz. jeszcze przed wodami u mnie przyszły skurcze parte, zaraz potem pękł pęcherz płodowy. Będziesz wiedziała co i jak-wierz mi. Jak odejdą wody to od razu do szpitala

Czyli czekac az sie rozwinie dalej? Czy jak np skurcze będą tylko co 5 min?

Możesz też podjechać na ip sprawdzić ktg Ci zrobią i zbadają. Ja miałam podobnie i pojechałam do szpitala i miałam już 6 cm rozwarcia a wody dopiero mi przebijali bo same nie odeszły.

no ale przecież skurcze porodowe są bolesne... Jakbyś miała mieć takie skurcze, które są na poziomie rozwarcia 5-6 cm, to byś błagała o znieczulenie a nie siedziała na forum i sobie dyskutowała :O Według mnie do porodu daleko. Może coś się rozkręca, a może nie. Możesz sobie podjechać do szpitala, niech cę zbadają. Ale na cuda nie licz. I na 6 cm też nie licz. Co wy jej ty za głupoty wciskacie :O

Na dobrą sprawę to wszystko może się jeszcze uspokoić i dopiero np za 3dni zacznie się poród. Zawsze możesz jechać na ktg do szpitala żeby być spokojniejsza.

No jakoś nie błagałam o znieczulenie. Bolało ale nie tak że się z bólu zwijałam. Ból się powoli zwiększa. Jeśli boli i są częstsze skurcze to jedź i zobacz napewno sprawdzą.

I żadnych głupot jej nie wciskam tylko mówię jak było u mnie.

Ta madralinska od wpisu, ze taki ból nie do zniesienia i sie błaga o znieczulenie - weź nie p*****l niemoto. Ja, jak pani wyżej, jakos znosiłam ten ból, cała noc w domu, a rano urodziłam. Parte to juz ulga, a moze taka adrenalina, nie pamietam żadnego bólu z łóżka porodowego.

I dodam jeszcze więcej-pojechałam do szpitala nad ranem, bo pierwszy poród, miałam 4 cm rozwarcia i odesłali mnie do domu, bo brak łóżek na patologii:O a pare godzin pózniej juz miałam syna na piersi.. Także niestety gubi rutyna, te wszystkie mądrale, ktora uważają, ze pierwszy poród na pewno potrwa kilkadziesiąt godzin:/// i ty tez taka jesteś, mam nadzieje, ze nie jesteś położna, bo byłabyś jedna. Tych najwredniejszych:/

Podobno pod vieplym prysznicem skurcze przepowiadajace zmniejszaja sie. Ja czekam na porod i sie potwornie boje.