Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zabka

TERMIN W GRUDNIU

Polecane posty

dziewczyny....Kuba pije kaszkę tylko ze szklanki...łyżeczką nie chce :) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aska tez sie wypiela na lyzeczke. W ten spoob przechodzi tylko jablko. A koszki niestety nie. I jestem w kropce. Bede dawac z butli kaszke i swoje mleko- innego wyjscia nie widze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u nas burza na calego. Asia dzisiaj dwa razy zwymiotowala. Ogarnela mnie panika bo nie wiem co sie robi w takich wypadkach. Zbladla i zamknela oczy.......usnela......nie wiecie co czulam. Myslam ze zemdleje. Nie wiem co zrobic, dac jej spac czy pedzic do przychodni...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie! Micka, ide zobaczyc te zdjecia - moje e-mail wydaje sie juz bedzie dzialac, ale przynajmniej nie musisz wysylac tych drugi raz ktore sa na stronie :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety, przecenilam swoje mozliwosci - wydaje sie, ze nei jestem tam mile widzianym gosciem - do zdjec nie moge sie dostac :-O :-( Mozesz poslac na e-mail, aol. Dzieki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
amberangelik---to nie , ze nie jestes mile widziana tylko potrzebujesz haslo . Napisze ci na aol. witam! Tak wydaje mi sie , ze w taka pogode to nic sie nie chce nawet wpisywac! Przedwczoraj spotkalam kolezanke, ktora rodzila 3 tyg. po mnie. Robilysmy razem kurs przed i poporodowy. To bylo pierwsze spotkanie Jacqueline z malenstwem w jej wieku((jak miala 3 m-ce to tez maluchy widziala ale jeszcze nie reagowala ). Porobilam pare fotek . Wlasciwie to zainteresowanie bylo tylko pare minut , a potem kazda poszla w swoja strone! HA!HA! U nas w kazdej miejscowosci sa grupy matek dzieci raczkujacych , ktore spotykaja sie raz w tygoniu w klubie . Musze sie tam wybrac , bo jest ponoc wesolo. Namawiala mnie wlasnie ta znajoma. W naszej miejscowosci sa na razie 4 matki z pociechami dlatego ciesza sie na kazda nowa osobke! Widzialam ostanio pojawilo sie pare wozkow z noworodkami , to tylko czekac jak do nas dolacza. Widzialam jeden wozek ktory mi odpowiada -oczywiscie z pasami i obnizanym siedzonkiem , coby mala mogla spac. Tez jej az tak duzo nie sadzam , bo ona woli lezec na podlodze i raczkowac , do siadania nie jest chetna . Posiedzi troche i rwie sie do raczkowania , jakby nie bylo to ciekawsze niz siedzenie w miejscu! Kiedys ktos pisal o zabezpieczeniach kontaktow itd. Wczoraj zaczela mi otwieracz szuflade od komody . To mi tak nie przeszkadzalo ale omalo nie przyczasnela sobie paluszki. Wiec wyciagnelam zabezpieczenie do szafek i okazalao sie , ze jest za krotkie! To do jakich szafek to robia? No nic musze kupic nowe! Pozdrowionka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie 🌼 PATI.....co z Twoją Asieńką??? Jestem zaniepokojona!!! Czy wszystko w porządku już??? Napisz koniecznie !!! Pozdrawiam 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katrin- tak juz jest ok. Juz wczoraj bylo ale tak mnie to wykonczylo psychicznie ze nie mialam juz sil nic pisac. Cos jej zaszkodzilo- wnioskuje ze kaszka. Wcale jej chetnie nie pila, moglam jej posluchac a nie wmuszac ! Ale to bylo niefajne. Mocno zwymiotowala, niespodziewanie a ja zbaranialam. I taka sie zrobila slaba, lala sie na rekach. Izasnela. Ale jak sie obudziala to juz wszystko bylo dobrze, nabrala kolorkow i byla bardzo pogodna. Juz spoko jest. Dzieki za troske! uciekam bo mam dzisiaj troche na glowie pdro:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Pati! Ciesze sie, ze z Asienka wszystko juz ok. Nadka jeszcze nigdy nie wymiotowala, a Twoja historia uswiadomila mi, ze tez w sumie nie wiem, co w takiej sytuacji robic... :0 Pozdrawiam wszystkie goraco! I zmykam na razie... Za chwile wpadnie do nas ciocia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie :) no i zabrali moja kuzyneczkę - znowu jestesmy z Amelka same .... z jednej strony troche odpoczne - z drugiej - kto mi przypilnuje malej jak bede chciala umyc wlosy ..... kto z nia pojdzie na spacer jak bede chciala poodkurzac (Amelia nagle zaczela bac sie odkurzacza :( kiedys przy nim zasypiala :0 ) Pati - doskonale wiem co czulas - mialam identyczna sytuacje z Aeia - i to 3 razy ..... tez wykonczona wymiotami zasypiala mi tak dziwnie jakby tracila przytomnosc ... a co robic w takich sytuacjach ?? Coz - wg mnie w trakcie wymiotow przede wszytskim trzymac dizecko na rekach z glowka skierowana ku podlodze (nie do gory nogami tylko na plasko) a potem pozwolic sie mu wyspac i przede wszytskim pilnie obserwowac ... Amelia również po 2-godiznnym śnie wstawala pogodna jakby nigdy nic wiec darowalam sobie lekarzy ... ale przezycie jest straszne ... zwlaszcza jak taki maluszek nei ma czym juz zwracac a dalej sie meczy :( no cos okropnego !!! za 1 razme chcialam do szpitala jechac :0 przedwczoraj pisalam, ze Amelia prawie nie siedzi na spacerach i wlasnie przedwczoraj mała postanowila to zmienic :) Pół spaceru siedziala :) siadała sama z pozycji półleżącej i nie dawała sie położyć :) a ze ładnie siedizała (nie \"na Małysza\" hehe) to jej na to pozwalalam :)Wczoraj było to samo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość logosm
Witajcie Kuk musialas niezle sie strachu najesc- wspolczuje i ciesze sie ze juz wszystko jest oki Wpełni zgadzam sie z siostrą KUK odnosnie paramatrów doytczących wozka dla dziecka Niki jak cudownie ze Wam sie wszystko tak dobrze ulożylo. A Nadka tak szybko rosnie. Dynia ja jestem w okolichach Twojego domu od 25-30 lipca to moze byśmy sie spotkały i Stas poznałby Panne Jagode- mail do mnie to uhabowska@solemis.com U nas na razie niewiele sie dzieje- Stas zdał egzamin i został zapisany na drugi stopien nauki plywania- zdjecia jego Pati umiescila na stronce. Bardzo lubi plywać i spawia mu to bardzo duża przyjemność. Niestety w nocy sie budzi na jedzonko ale za to spi do 09 rano. i tez ma problemy z zasypianiem nieraz to potrafii trwać nawet 40-50 minut i bardzo bardzo sie meczy biedaczek. pozdrawiam serdecznie ulka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwona1965
Hej. ja tez mam termin na 12 12 2005 ale po 14 latach i bardzo sie boje czy jest jeszcze ktoś taki jak ja niech pisze ,czekam pa .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwona1965

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Logosm poslałam nawet dwa najpierw na ten stary:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Logosm - przesuperowa jest fotka Stasia nurkujacego!! Ja tez Ci zazdroszcze :P baaaaardzo :P Gratulacje zdania egzaminu 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc kochane! Zaczynam sie o Was powaznie niepokoic!!!! Dajcie chociaz znak ze zyjecie i wszystko jest ok, ok? A u nas duchota taka ze nie idzie wytrzymac! burza szla ale skrecila i nas minela niestety, a przydaloby sie oczyscic atmosfere;) Asia marudna bo gorac a mnie od wczoraj glowa nasuwa tak ze w nocy spac nie moglam. Pochwale sie, odwazylam sie wczoraj i poszlam do dentysty. Babka prawie sie za glowe zlapala. Ja tam na tym fotelu malo histeri nie dostalam bo sie boje dentysty niewyobrazalnie. Ale kobietka- aniol. Chyba wylecze u niej wszystkie zebiska. Ale nie bede o tym pisac bo to drazliwy temat brrrrr. Uciekam, czekam na gosci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie :) u nas dzis była burza na maxa :) ależ były pioruny !!! lubie burze .... chociaż czasem człowieka ogarnia lęk, gdy piorun uderzy zbyt blisko .... dzis conajmniej 3 poiorunu uderzyły w poblizu mojego miasta dziś Amelia mnie zadziwiła - przez całuy dzień miała tylko 2 drzemki po około 20 minut - w tym ostatnią ok. 14.00 - i zasnęła dopiero o 21.20 .... i to w taki dizeń !! przy takich skokach ciśnienia, że człowiek najchętniej spałby cały dzień ! nie pisałam jeszcze o \"gadaniu\" Amelii :) od ubiegłej soboty gada jak najęta !! gada = pięknie sylabizuje - wcześniej wydawała raczej nieartykułowane dźwięki lub pojedyńcze litery czy \"słowa\" typu \"grrrr\", \"gwrrr\", \"guuuu\", \"buuuu\", \"teeee\" itd. W sobotę rano wyszłol jej cos na kształt \"am ma ma ma\" a wieczorem jak zaczęła gadać, to myslałam, że nigdy nie przestanie !! gadała niemal non stop przez jakieś 1,5 godziny !! Ona zawsze tak ma z nową umiejętnością - szaleje na maxa ;) Teraz gada duzo i często - rośnie mała gadułka :) najlepiej wychodzi jej \"ta-ta\", \"te-te\", \"da-da\", ale szaleje też z innymi \"słowami\" typu \"nie\", \"to-ja\", \"tak\" \"ne-ne\" :) ubaw po pachy :) pati - jak to zrobiłaś, ze odważyłaś się pójść do dentysty ???!!! ja wybieram sie do niego juz od kilku miesięcy i za nic trafić nie mogę :( wstyd naprawdę -ale boję sie tego jak ognia !!!! :0 :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ U nas dzisiaj w koncu troche slonca :) elffiku - taki okres gadulstwa, jaki teraz przechodzi Amelka, Nadka juz miala. Potem nastapil czas wydawania wszystkich innych dzwiekow, z wiekszym niz zwykle naciskiem na intonacje ;) Teraz mowi wszystko ;) choc jednak sylaby sa ciagle troche z tylu... 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nikuś :) wychodzi na to, ze Amelia miała proces mówienia odwrotnie :) najpierw były przeróżne dźwieki - totalnie nieartykułowane, różne piski, sapki, zabawa oddechem (robiła przeróżne rzeczy - nie sposób ich opisać, ale pewnie Wy dobrze wiecie o co chodzi ;) ) Teraz jest piękne sylabizowanie :) najbardziej mi się podoba jak ona powtarza po kimś \"ta-ta\" - w skupieniu przyglada się czyimś ustom, potem Mówi \"na sucho\" - tzn. bez dźwięku i potem cichutkie \"tata\" :) no cudne !!! zaraz będzie obiadek Amelki a potem jedziemy nad jezioro :) dziś sa wybory Miss Miedwia - będzie Mandaryna :0 kto zaprasza taką kiczowatą "gwiazdę" :0 !!! no ale jedzimey popatrzeć i pobyć nieco między ludźmi :) a tak w ogóle co sie dzieje ??? myshka ma gosci .... kuk chyba juz w Polsce .... pati i niki się odzywają a reszta ???????????? nasz topik nie może spadać rpzecież z 1 strony !! do pisania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Kobietki! No wlasnie...ostatnio wieje tu pustelnia...tak nie moze byc;-) A z drugiej strony sezon urlopowy w pelni. No...teraz chwilowo osiadlam w domu wiec bede zagladac czesciej :-) Odnosnie siedzenia w wozku na spacerkach..Katis wogole nie chce lezec a od paru dni z pozycji wpollezacej sama podciaga sie do siedzacej i smieje sie przy tym co niemiara bo prawdopodobnie cieszy ja fakt ze moze wreszcie sama to zrobic! Sloiczki nadal nie ciesza sie powodzeniem u Kati,za to jak my jemy obiad to siega do talerzy wytesknionym wzrokiem!Wtedy daje jej do buzi troszke ziemniaczkow albo marchewki,w zaleznosci co mam akurat na talerzu,krzywi sie niemilosiernie i konczy sie zainteresowanie!No coz.. Wczoraj wieczorem zamiast normalnej butli zrobilam jej mleko z marchewka(Milupa)zjadla ze smakiem wiec moze powoli sie przekona do innych rzeczy tez! Pati! Kati tez traktuje smoka jak zabawke,wkolko wklada go do buzi,potem wyciaga,oglada itd.Czasami jak zgubi to nie zdaze go wlozyc jej do buzi bo ona juz go ma w raczkach!Szukalismy tego z Chicco i nigdzie niema :-( W jakim sklepie go kupilas? Co jeszcze...moje dzieciatko jest niezwykle towarzyskie!W sklepie,parku,u lekarza-obojetnie gdzie-do wszystkich sie smieje,wrecz zaczepia ludzi krzyczac do nich po swojemu a jak ktos odpowie usmiechem albo zagada do niej to z radosci az podskakuje! Cyganskie dziecko :-) :-) Pozatym przechodzi faze fascynacji innymi dziecmi.Od tygodnia jest u nas jej braciszek(syn mojego meza z pierwszego malzenstwa)ma 12 lat.Kati jak tylko go zobaczy to az piszczy,jej ulubiona zabawa to lapanie za policzki,nos! Ostatnio bylismy na spacerku,maly jezdzil na deskorolce i przy kazdym jego podskoku wybuchala smiechem-doslownie! :-) :-) W przyszlym tygodniu Kati skonczy pol roku-jak ten czas leci... jeszcze tak niedawno byla taka malutka.. Narazie bede konczyc bo i tak wyszla mi kobyla za co z gory przepraszam! pozdrowionka dla wszystkich w ten deszczowy dzien :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Shmetter!!!!hello:D u nas taki upal ze nie ma czym oddychac a dopiero 9:O Smoka kupilam w normalnym sklepie chicco> Sa rozne rozmiary i krztalty: http://www.chicco.pl/shop/map/details.asp?a_id=2&c_id=3&a_name=0m+&c_name=Ssanie&p_id=1174&sub_id=103 Aska jest teraz niemozliwa. Nawet w wozku na spacerku jezdzi w pozycji na kolankach i dloniach. I odstawia kiwanko i patrzy przez okienko z przodu wozka. No ubaw po pachy. Jedyneczka juz sie przebila i martretuje smoka niemilosiernie hiehie;) Ostre toto jak pilka! Tak wiec mamy pierwszy zabek. Dynia pamietasz dokladnie ile miala Jagodka jak wyszedl jej pierwszy zabek? Moja ma skonczone 5 m- cy i z tego co pamietam Jadka tez jakos podobnie to przechodzila. Pozdrawiam serdecznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DZiewczyny umieram !!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Wiktor budzi się w nocy i ciągle płacze. Obgryza łóżeczko (siada i łapie się szczebelków, podnosi tyłek i ląduje na kolanach, czasami staje na nóżkach i gryzie zawzięcie poręcz). Ostanio rozśmieszyła mnie koleżąnka (ta od Antka dwa dni starszego od mojego). Opowiadałam jej , że Wiktorek najbardziej lubi ja do kaszki dodam mu czereśni, pożeczek lub jagód. Ona stwierdziła że nigdy nie dałaby swojemu owoców ponieważ bałaby się. Poszliśmy razem do baru a ona małemu zamiast owoców dawała chipsy paprykowe i orzeszki ziemne. Szok !!!!!!!!!! Nic się nie odezwałam, bo mnie zamurowało. Owoców się boi ale chipsów nie- dziwne. Druga sprawa. Kuzynka mojego męża ma dziecko z lutego i jakoś dwa tygodnie temu zaczeła mu podawać zwykłe mleko krowie z kartonika- bo tak taniej stwierdziła. Ciekawe co by na to powiedziała \"też mama\" ? Ja jestem w ogólnym szoku. Wiktor skończył wkońcu 7 miesięcy. Piszę wkońcu, ponieważ ostatni tydzień ciągnął się niemiłosiernie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Schmetterling witaj po stuletniej przerwie! Czy to wlasnie ten dzien nastapil , ze chcesz troche usiasc na tylku , tak jak ostatnio pisalas? Czy podroze nadal przewidywane? Ten smoczek kupisz tylko w Fach -Babymarkt-ach. W normalnych drogeriach ich nie ma! Mozesz tez zamowic z katalogu( Neckermann, Babywalz-chyba u was tez sa). Wysle ci zdjecie z Jacqueline jak ssie tego smoczka. Ja je go kupilam jak jeszcze byla w brzuchu i z tej samej firmy butelke. Smoczek jest w ksztalcie przyblizonym do piersi matki i u nas bardzo zachwalany. Niestety ona odrzucila i ten i inne smoczki , a butelka do dzisiaj nie jest uzywana. Jakby nie bylo byla w szpitalu przyzwyczajona do plaskich smoczkow butelkowych i tak chyba jej zostalo. Obecnie pije mleko tylko 2 razy dziennie , a reszta to sloiczki wiec powoli smoczek jest jej nie potrzebny! Lonka --czipsy-pewnie ze tak! kilogramami!HA!HA! Ja niedalabym chociaz z tego wzgledu , ze balabym sie ze sie zadlawi. Juz nad herbatnikami (takimi od 6 m-ca) sie trzese! Nie spuszczam ja z oka jak je wklada do buzi mimo , ze one sie rozpuszczaja . Ona je uwielbia .Pisku co niemiara , a dla mnie potem sprzatania ! pati ---gratuluje zabka u Asi! 5 m-cy to faktycznie wczesnie , Jacqueline miala dokladnie 6 m-cy przy pierwszym zabku! No to teraz posypia sie nastepne! Powodzenia! Wozek juz zamowiony Mam nadzieje , ze przed urlopem dojdzie! Ktos wspominal , ze ma spacerowke 5 kg. Ja patrzylam tez za lekka ale jesli ma miec daszek, obnizane siedzenie i usztywniany material to wazy przewaznie 7-9 kg . Najwazniejsze , ze zajmuje malutko miejsca w aucie. Do tego musze spakowac lozeczko podrozne, krzeselko i walizy wiec bagaznik i tak bedzie pelny. Urlop za niecale 2 tyg. No wreszcie! PA!PA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość logosm
Hejka ale u nas upal- to czas na wczasy a nie pracę- i jak patrze jak ludzie sobie chodza powoli nad morzem a ja gonie do pracy to plakac mi sie chce. Wczoraj bylismy na Helu w Chalupach na desce i maly w morzu plywal jak rybka( oczywiscie podtrzymywalam go). Kuk - mam pytanie czy juz jestes na Kaszubach czy dopiero sie wybierasz Z tego co czytam to mam wrazenie ze tylkko Stas zabkow nie ma i na razie nic nie wskazuje zeby mu wyszly Wasze maluchy widze ze juz siadaja za to moj to prawdziwy lenniuszek- zadnego siadania tylko chce na rekach chodzic. Milego dnia pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
schemetterling :) Amelia zachowuje sie na psacerach dokładnie tak jak Katrin :) Wszystkich zaczepia, śmieje się do każdego, kogo przyuważy, że sie jej przygląda :) Wczoraj nad jeziorem pobiła wsyztsko !! tam była masa ludzi (dziś w radio mówili, ze 12 tys.) a ona wniebowzięta !! Przez te swoje uśmieszki, gadanie i piski zrobiła furorę - zewsząd słyszałam \"jaka śliczna\", \"jaka słodka\" itd. :) i pytania od obcych ile ma, czy zawsze taka pogodna :) no pękałam wprost z dumy !! :) :D lonka - chipsy takiemyuu malcowi !! niezle !!! ale owoców broń Boże !! to dopiero filozofia i zdrowe odżywianie !!! i potem zdziwenie skad sie biorą otyłe dizeci ... albo skad u dizecka nie tak cholesterol ... o alergiach nie wspomnę, bo widocznie synek Twojej koleżanki jej nie ma - inaczje juz dałaby znać przy takim karmieniu .. logosm - Staś nie jest osamotniony w braku uzębienia :) zębów brak również u Amelii i Wiktora (chyba nic się nie zmieniło, bo lonka nie pisała) :) A przecież moja mała ma juz 7,5 miesiąca :) z siedzeniem to tez był raczej leniuszek - śmiało mogę powiedzieć, że ładnie siedzi dopiero od niedawna - jakoś jak skończyła 7 miesięcy :) a tego pływania staśkowego to tak Ci zazdroszczę !! ja wczoraj małej tylko nóżki moczyłam w wodzie a tu proszę - Staś pływał w morzu !! odwazna jesteś ... mi sie woda wydawała za zimna... no i przede wszystkim - brudna (ale to inna kwestia) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie!!! U nas kolejne dwa zęby,tym razem górne,także jest do pary,już drze na sama myśl o moich zmaltretowanych sutkach;)Coś mi się wydaje ,ze to jeszcze nie koniec wyglada jhakby miały być jeszcze dwa(razem 6 to chyba musi być jak jaakiś zębowy gang:) ) Pati:)Masz racje Jaga tez dosstała pierwsze dwa na pocz 5 m-cz ale z objawów to najgorsze był ten ślinotok ,jakoś sspecjaalnie marudna nie byłą może tylko gorzej zasypiała:( Z Jaagi to dopiero cyganski bebik,smieje sie do kazdego i do każdego by sła na ręce,nie wiem sama czy mam sie cieszyć czy martwić z tego powodu:0 Zamówiłąm fajne nosidło na plecy,bo już z tym przednim nie dawałam rady dzwigac mojego słodkiego ciężaru:) Z Jagi chyba rosnie kolejny w dom u informatyk albo haker:))Uwielbia siedzieć mi na kolanach i przebierac paluszkami po klawiaturze:)Niedawwno udało jej sie wydrapac litere D i B oraz zielony kursor potocznie zwany łechtaczką:)) Logosm:)swietnie,ze oswajasz Stacha z woda zzwłasscza morską ja też mam zamiar działać z Jadziksem w morskich toniach jak pojedziemy do tej Grecji:) Aha co do dawanai owocków to sama dodaje jej do deseru,banana tarte jabłko czy swieże maliny. Co do mleka to nie jest chyba to rosadny pomysł .Mleko kartonowe UHT to nic innego jak martwa zuaa z zabitych promieniowaniem naturalnych składników:(Także same widzicie slogan Pij mleko bedziesz wielki to podpierdolka medialna:( Co do czipsów no comment:( Gosiu KUKowa:)Sukcesy jagi na nocniku to min twoja zasługa,bo zastosowałam sie do twoich porad sprawdzonych z autopsjii:)) Pozdrawiam ciepło choć u nas aura nędzna:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
upss błedy i literówy ,udajcie że niewidzicie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dynia a jakie miałaś nosidło i jakie zakupiłaś. Ja kupiłam Chicco używane takie z dawnych typów ze stelażem i podpórką na główkę. Ciekawa jestm jak sprawdzi się w praktyce. Wiktor waży już 9,5 kg. Ograniczam od jakiegoś czasu mu porcję jedzenia ale to nie pomaga. Gdyby raczkował spalał by to jakoś a tak ma zbyt ciężką pupę :-) Tak serio to podczas mojej oststniej wizyty w kościele widziałam dziewczynkę 1,5-2 letnią która była strasznie tęga. Chciała bawić się z innymi dziewczynkami ale widać było że po przebiegnięciu małego kawałka była bardzo zmęczona. Było mi jej żal i bardzo nie chciałabym żeby taki los spotkał Wiktora. Wiktor dostaje 5 posiłków dziennie. Rano 120 mleka, przed południem 180 mleka, obiadek ok 200 ml, podwieczorek kaszka na wodzie z owocami i na kolację kaszka z mlekiem ok 180-210. Dziewczyny czy to dużo, w sam raz, czy mało ? A może on poprostu ma taką przemianę materii. Ja też nie mam zbyt dobrej więc może odziedziczył to po mnie. Ja żeby cokolwiek zrzucić potrzebuję bardzo dużo wysiłku fizycznego i rygorystycznej diety. Wiktorek też kąpie się w basenie na placu. Kółko zbytnio jednak mu nie odpowiada. Muszę trzymać go pod paszkami a on wtedy przebiera nóżkami i rączkami podpływając do zabawek. Jak już mu się uda to chlapie niemiłosiernie wodą. Oczywiście te zabawy obserwuje na brzegu mój mąż lub mama w celu ewentualnej asekuracji i pomocy. Wiktora ulubiona zabawka- klawiatura. Tak więc Dynia jak się spotkamy to jagoda może sobie z nim poklikać :-) Pozatym pilot od telewizora, komórka itp. Nie dajemy mu pilota ani komórki ale on by bardzo chciał. Uwielbia też naszego psa ale pies jakoś się go boi. Też wyciąga rączki i śmieje się do wszystkich. Na spacerze w wózku zaczepia ludzi. Myślę że na razie nie jest to złe. Oczywiście do czasu kiedy możemy monitorować nasze dzieci prawie przez cały czas. Póżniej tylko trzeba będzie je nauczyć, że nie wszystkim można ufać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goska - siostra Kuka
Lonka, Nie martw sie przesadnie waga Wiktorka. Jak zacznie sie ruszac, to wszystko zrzuci. Chlopcy czesto w pierwszym roku zycia sa mniej ruchliwi niz dziewczynki, a maja za to lepszy apetyt. Dlatego sa pulchniejsi. Ale jak zaczna biegac .... to zbedne kilogramy zrzucaja i oni i ich mamusie. Wczoraj bylismy na plazy z rodzina mojego szwagra i znajomymi. Oboje maja dzieci miedzy 1. a 2. rokiem zycia - jedni chlopca a drudzy dziewczynke. Chlopiec, choc mlodszy o pare miesiecy, wazy o polowe wiecej. Wyglada jak paczuszek, ale musialabys go widziec przy jedzeniu. Zjada najpierw swoja porcje, a potem siada wszystkim czlonkom rodziny po kolei na kolana i od kazdego domaga sie czegos z jego talerza. Tym nie mniej nauczyl sie juz biegac i biega jak fryga, wiec niedlugo z pewnoscia zmieni mu sie figura. Dziewczynka, choc chudzinka, rusza sie tez sporo, ale bardziej jak baletnica. Nie lata w kolko bez przerwy, wiec nie ma takiego zapotrzebowania energetycznego. Jesli rzeczywiscie sie martwisz, to moze powinnas dawac Wiktorkowiu wiecej posilkow z owocami, a mniej mlecznych, szczegolnie kaszek. to mu ulatwi trawienie. Co do Waszych wypowiedzi na temat chipsow itp., to przypomniala mi sie historia z czasow niemowlectwa mojej najstarszej corki. Chodzilam tu w Kanadzie na kurs "Business English for Professionals" - czyli kurs angielskiego dla osob majacych jakies wyksztalcenie i chcacych znalezc tu prace w swoim zawodzie. Pewnego dnia mielismy taki specjalny dzien - kazdy kto chcial, mogl przyprowadzic innych czlonkow rodziny i przygotowac cos smacznego do jedzenia. Moja corcia miala wtedy moze jakies 8 miesiecy. Ciagle jeszcze wyparzalam jej butelki i smoczki i w ogole dmuchalam i chuchalam na nia wrecz przesadnie. Natomiast jedna z kobiet przyszla na to przyjecie ze swoja coreczka w podobnym wieku i dawala jej prawie wszystko co bylo na stolach: pamietam, ze mala probowala miedzy innymi tortu nasaczanego alkoholem i pila coca-cole prosto z puszki. Bylam w tak ciezkim szoku, ze jak wrocilam do domu, to stwierdzilam, ze ja chyba stanowczo przesadzam i od tego dnia przestalam swojemu dziecko wyparzac butelki. Oczywiscie nie zaczelam jej dawac coca-coli z puszki, ani piwa, ale przestalam tez pewnie przesadzac w druga strone. Z haslem "Wszystko dobre, ale w miare" na ustach koncze i zycze Wam milego dnia. Na pocieche dodam, ze u nas tez upaly jak diabli. Dzis w sloncu ma byc ok. 40 stopni, a w cieniu ponad 30. Co prawda w pracy niemal marzne, bo klimatyzacja chodzi na pelnych obrotach, ale na dwor lepiej nie wychodzic. Acha, a moja szalona siostrzyczka nie dotarla jeszcze na Kaszuby (ktos o to pytal). Za to wybrala sie z Franiem ... do Londynu na weekend. Goska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×