W różowych włosach do ślubu

Dobry pomysł? :)

tak, O ILE ty sama czujesz sie tak najlepeiej

kiedyś cały czas miałam albo rożowe albo fioletowe, do pracy musiałam zmienić na "ludzki" kolor, ale po ślubie mam tydzień wolnego więc myślę, że wrócę do różowego

Jak dla mnie mało elegancko ale jak się dobrze w takim kolorze czujesz to dlaczego nie

nie jestem elegancką osobą i sam ślub nie będzie elegancki :)

będę różowym jeżem

Założysz też różowe szpileczki ?

jakbym umiała chodzić na szpilkach :P

Różowe glany w kwiatuszki ?

Jak nie szpilki to Martensy;) Też różowe;) A tak poważnie - to Twój dzień, możesz się ogolić na łyso, wytarzać w smole i obsypać pierzem. Najwyżej ksiądz Cię nie wpuści do kościoła.

różowych w kwiatki nie mam, ale mam fioletowe :) Będę miała buty na wyszokiej koturnie bo jestem dużo niższa od narzeczonego. Mało Stanowczy - byłam już prawie łysa, fajne latem, zimą trochę głowa marznie :P

Na koturnie ale różowe :) A sukienka jakiego koloru ? Też kiedyś miałam po części różowe włosy ...bardzo dawno temu :D

czarna (miałam o tym temat niedawno, ale nie mogę znaleźć). Więc będą wściekle różowe włosy i czarna sukienka :P

Hahaha a ksiądz wpuści ?

urzędnikowi to chyba obojętne :P

Mhm to luz a kościelny w planach ?

ja nawet bierzmowania nie mam :P

Mhm, będziesz mieć pajeczynkową ozdóbkę we włosach ?

za krótkie mam żeby coś do nich przypiąć :P

To chociaż przy bukieciku pajęczynka

No wpasowuje się w klimat

pajęczyna? Niespecjalnie :P