Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

żonaty wyznał mi miłość i ja też jestem w nim zakochana

Polecane posty

Gość gość
dziś Nie trzymam nikogo na siłę, bo się nie da. Ty najwyraźniej z głową masz coś nie tak i wydaje ci się, że żony swoich mężów do grzejników przykuwają. :D Może ty ze swoim mężem tak robisz, a może żonaty kochaś w trąbę cię wali? :D Mój mąż jest ze mną, bo chce ze mną być, a sfrustrowana to musisz być ty, skoro nocami siedzisz na kafe, bredzisz od rzeczy i wszędzie widzisz zdradzone żony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o sfrustrowana kochanica już ujada na kafe. co kochaś znów cię olał i spędza z żoną urlop? he he

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Dobrze się czuję i jestem wyspana a zdrzemnąć się nie pójdę pustaku bo mam dyżur od 5 rano. xxx czyli jesteś sfrustrowaną pielęgniarką? xxxxx Sfrustrowana to jesteś ty pustaczku jeśli ci się wydaje że tylko pielęgniarki mają dyżury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Nie trzymam nikogo na siłę, bo się nie da. Ty najwyraźniej z głową masz coś nie tak i wydaje ci się, że żony swoich mężów do grzejników przykuwają. smiech.gif Może ty ze swoim mężem tak robisz, a może żonaty kochaś w trąbę cię wali? smiech.gif Mój mąż jest ze mną, bo chce ze mną być, a sfrustrowana to musisz być ty, skoro nocami siedzisz na kafe, bredzisz od rzeczy i wszędzie widzisz zdradzone żony. w szkole nauczyli cię czytać ze zrozumieniem, bo widzę że nie za bardzo? gdzie napisałam o zdradzonych żonach? a siedzę na kafe bo lubię się po prostu pośmiać:) noc dla mnie jest po północy, wstaję o 6 :) nie chodzę spać z kurami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i czy napisałam gdziekolwiek że każdy facet zdradza? to za daleko wysunięte wnioski, które wcale a wcale nie odnoszą się do moich wypowiedzi. napisałam że małżeństwo nie GWARANTUJE miłości do grobowej deski, co nie oznacza że takich małżeństw nie ma. ale gdyby mój mąż zakochał się w innej to sama wolałabym żeby odszedł bo nie chciałabym żyć w fikcyjnym małżeństwie, bo przysięga małżeńska itd. autorka wywołała dyskusję, ja postanowiłam napisać swój punkt widzenia. a "kulturalne" osoby oczywiście musiały zwyzywać. tylko w jakim celu? i nie piszę wcale bredni :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w szkole nauczyli cię czytać ze zrozumieniem, bo widzę że nie za bardzo? gdzie napisałam o zdradzonych żonach? xxxxx Ciebie to chyba niczego w tej szkole nie nauczyli albo jakąś specjalną skończyłaś bo pisze się z tobą jak z debilką. :D Przed chwilą mi wmawiałaś że jestem sfrustrowana bo trzymam męża na siłę a teraz głupie pytani zadajesz. Mój maż jest ze mną szczęśliwy i bądź pewna że do takiej desperatki jak ty nigdy by nie poszedł. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale skąd takie domniemanie że właśnie o tobie piszę? a nie znasz przysłowia "kto przezywa tak się sam nazywa" :P. napisałam o kobietach które wiedzą że mąż kocha inną a one nadal z nimi są. czy to takie trudne do zrozumienia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A gdzie ja napisałam że ty o mnie piszesz i skąd wiesz że są takie kobiety które wiedzą o tym że maż kocha inną? Mieszkasz z nimi przebywasz non top że wiesz o czym rozmawiają? Żonaty kochaś kitów ci nawciskał a ty łykasz jak młody pelikan. Żonie w domu miłość wyznaje i na palcach koło niej skacze a ty jesteś przekonana że on jej powiedział że ciebie kocha? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wystarczy poczytać "moj ma z powiedział że kocha inna" i takie tam podobne;) mało to tematów na kafe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wystarczy poczytać "moj ma z powiedział że kocha inna" i takie tam podobne mało to tematów na kafe xxxxx Które sama założyłaś i w nich bredziłaś? :D Jak chcesz się przekonać czy twój kochaś powiedział żonie że jej nie kocha tylko ciebie to idź do niego do domu jak będzie razem z żoną. Zobaczysz wtedy na własne ślipia jego miłość do ciebie gdy cię wypchnie za drzwi. :D Może w końcu coś dotrze do ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ty masz rozdwojenie jaźni czy co że mylisz mnie z autorką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozdwojenie jaźni to masz ty bo raz jesteś zdradzoną żoną za chwile niezdradzaną a w innych tematach kochanką narzeczoną koleżanką żonatego itd itd. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale boli cię coś czy jak? tak sobie mów, jeśli tobie lepiej. ja przynajmniej nie muszę kogoś obrażać żeby lepiej się czuć. powodzenia (ironia).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość8
Moja rada, daj sobie spokój z „obiektem” miłości platonicznej. Przestań tak o nim myśleć i skoncentruj się na swoim chłopaku/ mężu albo poszukaj sobie kogoś innego, ale wolnego. Zauroczyłaś się w nim, bo jest „inny” niż Twój obecny chłopak. Jest miły , uprzejmy, etc, a Ty, być może, dawno nie czułaś” motylków w brzuchu” w swoim związku z obecnym facetem. Ja kiedyś miałam taką sytuacją - zakochałam się w żonatym z dzieckiem i on twierdził , że świata poza mną nie widzi. Byłam przekonana, że to jest właśnie prawdziwa miłość, że jesteśmy dla siebie stworzeni. On miał się dla mnie rozwodzić, planowaliśmy wspólne życie . Nasz związek , bardzo namiętny i gorący trwał ok. pół roku, dopóki nie dowiedziała się przez przypadek jego żona. Wywaliła go z domu, co mnie bardzo ucieszyło i myślałam, że jego również , że wreszcie będziemy razem, może trochę szybciej niż planowaliśmy A co zrobił mój „obiekt”? Szybko stwierdził , że wcale nie chce ze mną być, że to co było miedzy nami to było tylko fatalne zauroczenie i że musi wrócić do żony, bo ją kocha. Żona niestety go nie przyjęła, rozwiedli się. Ja miałam cały czas nadzieje, że jak trochę ochłonie, wróci do mnie , że jednak to uczucie było prawdziwe, że to wszystko, co mi powiedział , powiedział będąc w szoku i żałuje . No i tu się zdziwiłam. Kiedy skontaktowałam się z nim po raz pierwszy od jego rozwodu, nazwał mnie bardzo niecenzuralnie i to mnie obwiniał o rozpad swojego małżeństwa. Że to niby ja , podstępem, rozkochałam go w sobie , manipulowałam nim, nie mógł złapać dystansu do naszej relacji tego , co się z nim dzieje i nie chce mieć ze mna już nic wspólnego. Z mojej strony wyglądało to zupełnie inaczej, ale to nie ma znaczenia. Tak czy siak – dostałam nauczkę, z której wyciągnęłam porządna lekcję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak to jest kiedy facet się pomyli i zadaje z łachudrą, którą nie jest warta rozbicia rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:11 haha kolejna żonka się znalazła usprawiedliwiająca zdradę męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15.50 Dokładnie. Zamiast postarać się zrozumieć drugą stronę tego układu ( kobietę) np dziewczynę wyżej, widać że szczerze opisała syt . I wyciągnąć z tego wnioski ( ale po co , lepiej wyzywzac i oskarżać ) Wniosek kobiety - mężatki jest JEDEN To Wasz MĄŻ zdradził. To Wasz MĄŻ przysięgał przed wami uczciwość małżeńską ( haha bawi mnie ta nic nie warta przysięga w tych czasach) Obca kobieta nie ma tu nic do rzeczy Zrobi to na co ma ochotę, ma do tego prawo jako wolny człowiek. Więc WYCIĄGNIĘCIE konsekwencji zdrady i wyzwiska i wszystko inne kierować do swojego misia. Żałośnie się to czyta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
08.41 sztuka jest znaleźć takiego mężczyznę, który też wierzy w miłość do grobowej deski, i nie szlaja się jak szmaciarz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:39 niestety ludzie się zmieniają, związki przezywają kryzysy, jest często znużenie i przyzwyczajenie. biorąc ślub nikt Ci nie podpisze promesy miłości i wierności na całe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×