LUDZIE ZA KOMUNY BYLI SZCZĘŚLIWSI

hahah jja p*****le sentymenty za komuno j****e !!!

Pamiętam granie w gałę za dzieciaka za komuny :) Jakiś geniusz wymyślił by wszystkie boiska dla dzieci wybetonować :D Wyobrazcie teraz sobie granie w piłkę na takim boisku i dodajcie do tego peło szkieł z potłuczonych butelek :D chlano wtedy na potęgę i oczywiście życie towarzyskie kwitło wieczorami na tych boiskach. To był HARDKOR!

11:49 ty walczyłes o Polskę :D buhhaahhhaaa jedyne o co walczyłeś to jak walnąć kupe w pampersa, no chyba że jesteś rencistą 70 letnim to może i walczyłeś o Polske, a tak na prawdę dobrze ci sie teraz sra bo mamusia i tatuś ci wszystko pod nos podtykają.

Albo ogóródki jordanowskie z przerdzewiałymi zjeżdzalniami na których zostawiało sie nie tylko kawałki spoodni, ale i nie jednokrotnie kawalek dopy ;) Czy huśtawki gdzie śmierć i kalectwo stały obok... To był świat dla twardych dzieci ;)

Komuno wróć :D

Tak mówią ci komune zaliczyli, wiec coś w tym musi być.

Ale co by nie mówić, dzieciaki miały fantazje i były ciągle w ruchu, przez co wybiegane, zdrowsze i bez nadwagi. A dziś dope posadzić/położyć, lapek, konsola gry i coraz mocniejsze okulary, a z kazdym rokiem coraz więcej grubasów i skrzywień kręgosłupa.

"Tak mówią ci komune zaliczyli, wiec coś w tym musi być." Tak mówią stare dziady ze sklerozą od margaryny palma mleczna ;)

gość dziś "Tak mówią ci komune zaliczyli, wiec coś w tym musi być." Tak mówią stare dziady ze sklerozą od margaryny palma mleczna oczko.gif xx Akurat tamte pokolenia były zdrowsze od tych zdechlaków z nadwagą co teraz. Teraz co drugi to alergie srelgie, astmy srastmy, i grubasy srasy, bo żerą tony tłuszczu zapijając napojami z toną cukru.

Chcesz powiedzieć że bieda jest lepsza od dobrobytu? A kto ci broni żyć w biedzie? Rzuć robote i żyj jak chcesz - nikt cie do dobrobytu zmuszał nie będzie. Ani nie wywiezie na Żuławy do kopania rowów.

p.s. ja tam wole mieć skleroze od masła i polędwicy wołowej, niż od margaryny i smalcu.

z tamtąd z tamtąd to trudno.Stamtąd

PRL to był stan umysłu,komuchy zmarginalizowali całkowicie niedobitki prawdziwej inteligencji,któa została po wojnie i stworzyli sobie ćwierć inteligentów z robotników i chłopów żeby móc łatwo motłochem sterować i dopóki nie wymrze pokolenie ćwierć inteligentów,dopóty będzie polsatowska czy tvnowska propaganda,tumanić ciemnotę,bierną.mierną ale wierną do końca.

fajnie bylo.. a najlepsze byly kolejki przed apteka po wate.. nie ma co.. do tego dezodorant derby z wegier, towar spod lady po znajomosci, pol kilo pomaranczy przed swietami i taki wyscig po nie, ze az lade zniszczyli co dobrze pamietam. do tego chleb w sobote rano tylko do 9, o bulkach o tej porze zapomnij.. buty komunijne kupowane w grudniu, w maju juz za male, do dzis mnie palce bola ;), szampon jajeczny i brzozowy, smieci wszedzie dookola, szaro buro i ponuro.. kolonia w czechoslowacji, wczasy nad jeziorem w nrd i pozadane bardzo niemieckie buty, ktore w niemczech byly obuwiem domowym.. jeszcze dzis pamietam te siare w berlinie i ludzi ogladajacych sie za naszymi ukochanymi maluchami..

Nawet ruskie dziewuchy jak przyjechały i zobaczyły malucha 126p, to sie śmiały i pytały: a co to za inwalidka? ;) A to był szczyt polskiej myśli technicznej zaadoptowanej ze zgniłego zachodu. I nawet tego malucha (wyrób samochodo nawet niepodobny) potrafiliśmy dokumentnie spieprzyć. W pewnym momencie Włosi zabronili nazywać toto Fiatem - tak toto było spier/dolone.

bezpłatna opieka zdrowotna: tylko , zę w szpitalu ludzie lezeli na korytarzu, bo w salach nie było miejsca, jak miałes powazniejsza chorobe to też trzeba było za łapówki załatwiać leczenie. Ja mialam jako dziecko problem ze wzrokiem i pamiętam jak rodzice próbowali ząłatwiać operację- lekarz wojewódzki powiedział, ze absolutnie mnie nie skieruje bo metoda operacji jest mocno watpliwa, a potem sie okazało, ze swoich dobrych znajomych i ich krewnych spokojnie na ten typ zabiegu kierował. Bieda też była, może trochę inna niz teraz, ale jak sie nie miało znajomości to się łaziło w kiepskich ciuchach, problem z kupnem czegokolwiek był, czy to buty, czy majtki, czy wata zamiast podpasek.Kiepskie jedzenie- najtansze, lepsze albo dla znajomych spod lady, albo wystane w kilkugodzinnych kolejkach. Kiepska jakość produktów- np past do zębów, a i tak trzeba było po nie stać w kolejkach. wybór w stylu - dwa lakiery do paznokci- rózowy albo czerwony. Szarpanina o mozliwość kupienia czegokolwiek-jesli normalnie się pracowało i nie miało babci, co mogła stać w kolejce od rana to praktycznie nie łapałeś sie na żadne atrakcyjne dobro

brak mieszkań- zycie w jakiejś norze z matką ojcem , żona i 2 dzieci a w 2 pokoju brat, albo siostra ze swoimi dziećmi. chcesz zadzwonić to albo szukałeś sprawnego automatu przez pół miasta, albo dygałeś na pocztę głowna , gdzie po 2godzinach czekania w kolejce połączyli ciebie z babcią w innym mieście

praca dla kazdego- tak, tylko że siedziałeś po godzinach bo zebranie aktywu, czyny, nadróbki, wykonanie planu, pracujące soboty

Kolejny mit - wszyscy mieli pracę i ona czekała na nich. BZDURA!! Szukałem pracy w roku1986 (głęboka komuna) chodząc od zakładu do zakładu - nie znalazłem. Byłem w pośredniaku (tak,tak - były już wtedy) - dostałem skierowanie - na miejscu się okazało że już nie aktualne. Przyjęli znajomego kadrowej. Wreszcie znalazłem pracę - dzięki znajomościom. W roku 1995 (głęboki kapitalizm - bezrobocie 20%) również szukałem pracy w podobny sposób. W ciągu 1 dnia znalazłem 3 (słownie: trzy) oferty zatrudnienia. Wniosek - o dobrą pracę za komuny było trudno. No chyba że ktoś lubił zap..lać we fabryce w systemie 4-ro brygadowym za 15 dol/m-c. MIT UWAŻAM ZA OBALONY!

Dobrowolny udział w pochodach pierwszomajowych ale nie bądź to zapomnij o koloniach dla dzieci, mieszkaniu, telefonie itd :)

Albo słynna afera mięsna. W Kielcach przyłapano pracowników zakładów mięsnych na kradzieży po kilka, kilkanaście kilogramów mięsa. Zostali skazani na kary śmierci.

ale nie było rywalizacji materialnej, a nie jak teraz ci co maja gardzą tymi co w życiu wiedzie się gorzej...

Eee tam - to że powiesili paru złodziei to nie taki znowu grzech. Dziś też by sie przydało - chociażby za kradzież rowera, kulka włeb. A jeszcze fajniejsza była afera (mało znana) jak sie okazało że do pasztetowej dodawali papiery toaletowego. Towar wtedy BARDZO deficytowy. Mam nadzieję że nie był używany. Bo lubiłem wtedy pasztetową ;):)

gość dziś - co ty wiesz dzieciaku? Gowno jesz i gowno piszesz!!! Zazdrościsz innym bogactwa? To weź sie do roboty i zarób na merca s-klasy. Mnie wystarczy stare Polo. I wole schab po 10 zł, niż bułczanke za pół pensji po 3 dniach stania w kolejce. Co za baran!!!!

taa. bo im więcej będe zapiertalać tym bogatszy będzie jakiś gowniarz z trądizkem na ryju syn prezesa ty STARY CAPIE !!!

Z całej tej wypowiedzi debila zrozumiałem tylko "STARY CAPIE". Mógłbyś debilu napisać to zdanie jeszcze raz? Tak żeby było zrozumiałe?

no jeśli jesteś taki głupi STARY CAPIE i myślisz że im ciężej będziesz pracować tym bogatszy będziesz to życzę powodzenia :p

Przetłumaczę za niego. Nie chodzi o to by samemu mieć lepiej a by inni nie mieli lepiej ode mnie. Polskie piekiełko. Do pracy to sił ni ma ale żeby innych ściągać na dno to energii nigdy nie brakuje.

Up dokladnie. Ja ostatnio calymi dniami wyleguje sie w lozku i juz niedlugo lece do polski i mam fundusz 3000zl na nowy ride o hihat do perkusji. Fajnie co. Nie warto pracowac. A co do tematu, mysle ze ludzie w nazistowskich niemcach byli jeszcze bardziej szczesliwsi.

okej wiem że mnie wkręcacie w znacie polskie realia i wiecie że najcieżej i najwięcej zarabiają prezesi a takie robaczki robotniki to tylko się o******lają, kawkę piją ciasteczka zrą, papieroski palą, i jeszcze żadają wypłąty regularnie. wiem wiem jestem nieudaczniekiem