Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ciekawe czy osoby podłe mają wyrzuty sumienia?

Polecane posty

Gość gość
gość dziś Nie jestem święty, ale nigdy nie byłem podły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
możliwe, choć myśle, że prędzej byłby w stanie uporać się z emocjami, i nie kumulować w sobie jednak tych negatywnych doświadczeń. Jeżeli mamy toksyczne środowisko które stale nas drażni, to zawsze można je zmienić.. ale właśnie często z powodów takich jak duma prestiż np stanowiska pracy, nie jesteśmy w stanie z tego zrezygnować, więc wolimy męczyć się dalej. Ale w sumie to nie o tym.., ogólnie nie mówię, że uzdrowił mnie ten wyjkład, ale trochę minimalnie pomógł.. myslę, że najbardziej pomogł mi fakt, że osoby, które mnie skrzywdziły mają mnie glęboko w fupie, więc dlaczego ja z ich powodu mam placić tak wysoką cenę.. w postaci wiecznej frustracji, depresji czy jak u mnie bylo już myśli samobójczych.. zachorowałam, straciłam pracę, wpadłam w depresję, zniknęłam nagle z portali społecznościowcyh wczesniej byłam aktywna caały czas, w tym wszystkim tylko nieliczne osoby zapytały co się dzieje..co u mnie, Reszta miała w d***e, a ja byłam w takim stanie że chciałam umrzeć, i w penym momenci coś mną wstrząsnęło, zaczęlam zastanawiać sie jak to możliwe, że pozwoliłam się dorpowadzić do takiego stanu i to przez kogoś, kto w ogóle ma mnie głęboko w d***e, przez kogoś kto nie jest wart ani sekudny dlużej z mego życia. Stwierdziłam, że dość zatruwałam sobie przez tą osobę życie, przez nią i wiele innych po prostu dość, to on powinien wstydzić się, że tak mnie potraktował nie ja, teraz na pewno będę przezorna na przyszlośc, ale nie pozwolę tym osobom zniszczyć mi życia, sprawić że będę nienawidzieć wszytskiego, jak to było przez dwa ostatnie lata mojego życia. I to nie była złość, irytaxh, to byla tak potęzna wszechogarniająca nienawiść, że mialam ochote umrzeć, chodziłam ze ściśnietym zołądkiem, i miałam ochote wymiotować.. ale nie chce tak żyć, chce życ normaknue, bo te osoby co mnie skrzywdziły nie są warte ani sekundy jak pisałam z mojego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7.57 to tylko mogłyby stwierdzić osoby z ktorymi miałeś jakiś kontakt. Samemu czesto trudno zobaczyć belkę we wlasnym oku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Każdy posiada świadomość tego co czyni i na podstawie tej świadomości dokonuje wyborów życiowych! Można oczywiście kłamać i nie wymagam od Ciebie byś wierzyła (chociaż uważam, że kłamanie na anonimowej kafeterii jest idiotyzmem) , ale stwierdzenie, że tylko(!) osoby postronne mogą ocenić jest głupie. Powiedzenie o belce we własnym oku jest od wieków znane, doceniane i ja go także bardzo doceniam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli wg Ciebie każdy potrafi siebie ocenic na podstawie dokonanych wyborów to albo jestes bardzo mloda albo nie znasz ludzi. Podam Ci jeden przyklad choc moglabym podac tysiace. Moja kuzynka uwaza ze do nieba wejdzie w butach taka jest dobra. Nigdy nie zdradzila meża,cale zycie ciezko pracuje,dba o rodzine,jest pracoholikiem wiec wszystko u niej lsni,skonczyla ciezkie studia i to wszystko dla jej rodziny.Czesto powtarza ze jej zycie jest tak ciezkie a ona sama tak przepracowana ze niebo jej sie nalezy jak psu buda. Usunela trzykrotnie ciaze ale w jej odczuciu i tak jest dobrym czlowiekiem bo nigdy nikogo nie ocenia,nie mowi zle o innych. Pomijam kwestie tego czy ona jest dobra czy nie bo nie mnie to oceniac, to przypisuję sobie prawo do tego by nie zgadzac sie z jej zachwytem nad wlasna osoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a pewne dokonane przez nia czynnosci nazwac podloscią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wujek świetna rada
znajdźcie se jaką konkretną robotę to przestaniecie piertolić !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
otulona_snem dziś Oczywiście nie brałem pod uwagę osób z zaburzeniami. 8.30 Wyżej napisałem, że przedstawiając swoją samoocenę innym można kłamać. Bywają prawie kliniczne przypadki, że ludzie okłamują samych siebie, to już tragedia. Świadomość tego co czynimy jest oczywista z wyłączeniem zaburzeń psychicznych. W prawie karnym, wkleję fragment z WIKI - "Na winę składają się świadomość i wola sprawcy.", gdyby uznać, że można być nieświadomym swego postępowania wszystkie bandziory są na wolności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wujek świetna rada dziś A u Ciebie też kłopot z robotą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja kocham i nie potrafię się wyzbyć tego uczucia, ta osoba mnie oszukała, byłam pewna że mnie kocha tak samo jak ja jego. Szalał za mną a potem sobie poszedł a ja zostalam zdezorientowana i teraz już sama nie wiem co we mnie nie tak ze kochać mnie nie można? Do tego ten wyścig szczurów i nepotyzm, ludzie są podli a ja miałam do nich zbyt dobre serce. Chciałam okazywać uczucia i miłość, miłosierdzie. Nie opłaca się. Jestem po dla, sfrustrowana i wyzbyta z uczuć i empatii. Prace traktuje jako źródło dochodu. Patrzę na te wszystkie rodzinki i mi słabo, bo wiem jak ludzie udają przed innymi, zdradzają, są tchorzami, wygodnickimi dupowłazami i liżą tylki swoim przełożonym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:26 rozumiem cie nawet nie wiesz jak bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Mnie zostawiła kobieta, która pierwsza zadeklarowała mi miłość, a następnie przez lata wykorzystywała jak zabawkę. Nie wyobrażam sobie bym z tego powodu czynił innym ludziom podłości. To, że spotykam w swoim życiu ludzi podłych nie jest dla mnie argumentem, bym sam stał się takim. Zupełnie nie rozumiem Twojego postępowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez nie czynie ludziom podlosci jestem zla tylko dla zlych ludzi, inaczej sama stalabym sie taka jak oni.a tego nie chcialabym najbardziej w moim zyciu. Ale gdy ktoa nie gra fair probuje sobie ze mna pogrywac wtedy potrafie zamienic sie w diabla albo bez skrupulow wyrzucam taka znajomosc do smieci. Po prostu nienawidze wspanialomyslmosci I dawania szans ludziom ktorzy w jakis sposob mnie skrzywdzily

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość wyżej, nie chodzi o to by mnie rozumieć, nie zależy mi na tym. Po prostu ludzi trzeba traktować tak jak na to zasługują czyli podle. Mam kilkoro dobrych znajomych i przyjaciół i im nigdy (chyba) krzywdy nie wyrządzę jednak cała reszta populacji jest mi zupełnie obojętna i nie mam zamiaru ani ochoty być dla nich miła, czy uprzejma co najwyżej mogę spróbować być asertywna. Kiedyś byłam bardzo dobrym człowiekiem, wolontariuszem. Zaufałam człowiekowi, który mnie potwornie zranił mimo moich prośb, że jeśli ma zamiar mnie wykorzystać i skrzywdzić to niech odejdzie zanim go pokocham za to jakim jest po prostu, bo jestem dobra i nie potrafię nikogo skrzywdzić i nie chcę żeby ktokolwiek mnie krzywdził. Pytałam na starcie czy aby mną nie manipuluje, ten człowiek zapierał się i kłamał w żywe oczy, złamał moje serce. Na przestrzeni ostatnich lat spotykam się z podloscią i wrednością ludzką w różnym wymiarze i aspekcie. Osobistym i zawodowym. Nienawidze obłudy i się nią brzydzę, irytują mnie pokazowki i cierpiętnice życiowe, ludzie bez godności i honoru oraz szacunku do siebie, którzy tkwią w toksycznych związkach i małżeństwach po zdradzie byleby tylko mieć żonę/męża i rodzinkę na pokaz. Nie zamierzam udawać że kogoś trawię. Nie odczuwam potrzeby integracji i poklaskiwania. Pomoc bezinteresowna? Hehe w dzisiejszych czasach nic i nikt nie jest bezinteresowny. Oddawałam ludziom serce za to otrzymywałam kopniaki. Nie wzruszają mnie chorzy i biedni, pokrzywdzeni przez los, chore dzieci, na nowotwory i różne takie defekty, nie ruszają mnie ludzie i dzieci molestowani, wykorzystywani, zdradzeni, porzucone dzieci, zdradzone żony, mężowie ani pobożne życzenia żebym przeżyła to na własnej skórze. Człowiek dziś jest jutro go nie ma. Myślałam kiedyś że sensem życia jest MIŁOŚĆ ale ona po prostu nie jest człowiekowi dana, albo tylko dla wybrańców, więc skoro mi miłości nie dano więc jestem jaka jestem. Zamrożone emocje nie bolą tak jak zraniona serce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ten wpis trochę bardziej do mnie przemawia. Omijam tych, którzy z premedytacją zrobili mi krzywdę, szli w zaparte, jednak nie mszczę się, bo to prymitywne i wredne, ale szansę daję każdemu, kto o nią poprosi. Sam też nie jestem nieomylny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze skupiałam się na tym by było dobrze innym, raz pomyślałam o sobie, jeden jedyny raz i taka "nagroda". Już wolę nie czuć nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Zamrożone emocje nie bolą " - to zamrożone człowieczeństwo. Wycofuję moją częściową akceptację dla Twoich poglądów opisaną w poprzednim wpisie. Takie osoby jak Ty, omijam szerokim łukiem. Idę na spacer.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież nie da się zamrozić emocji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11.13 i tak sobie chodź nadal, bądź dobry/a i serdeczny /a pomagaj wszystkim i dawaj sobie robić tatar z mózgu i serca. Nie warto być dobrym, dobro nigdy nie wraca. Za dobro dostaniesz tylko zło i to że zdwojoną siłą o zraniobych uczuciach nie wspomnę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapamiętajcie sobie, każdy [ prawie] dobry uczynek okrąża kulę ziemską po to aby mocno kopnąć was w tyłek. To nieprawda, że dobro powraca i a zło zostanie ukarane, te bzdury o wracającej karmie są wam wtłaczane do głów abyście byli poniewierani przez silniejszych psychicznie i szli jak baranki pokornie na rzeź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie jestem wredna, bo szkoda mi nerwów, ale jestem bardziej wycofana, jak ktoś mnie wkurwia olewam nie odpisuje nie odbieram , i podejrzewam że to jeszcze bardziej doprowadza do szału, ot taka troche bierna agresja. I szczerze, nie zaprzatam sobie głowę ta osobę, wtedy automatycznie przeskakuje na myślenie o sobie i robię swoje. Czasem tylko mnie denerwuje że te osoby niesttey musze spotykac codziennie no i wtedy jestem w kropce, wtedy raz olewam, czasem gadam ale jak się wkurwię, to w koncu wybuchnę i wtedy nie ma zmiłuj. Ogólnie do takiej osoby trace automatycznie szacunek i traktuje ją z wilkeim dystansem jest bo jest nie będzie, też się nic nie stanie. W zasadzie zauważylam że wszytskich tak zaczełam traktowac, tak jest łatwiej nie potrzebujesz ludzi, t w jaki sposób mogą cię zawieźć no nie mogą po prostu. Czasem mam wrażenie że jestem ja i są oni a pomiędzy nami wielka szklana szyba. I niby rozmawiam żartuję ale tak naprawdę to nigdy mnie z nimi do konca nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyzbądź się tych złych emocji bo dzwigasz je niepotrzebnie na swoich plecach. przebacz wszystkim i idź swoją drogą, jeśli nie chcesz być ciężko chorym człowiekiem. kumulowanie złych emocji przynosi jedynie stratę, nie niesie ze sobą ukojenia. dobrze ci radzę. zresztą przekonasz się na własnej skórze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Ja tez nie czynie ludziom podlosci jestem zla tylko dla zlych ludzi" każdy kto czyni podłość lub czyni zle ma powody więc w ich mniemaniu czyni podłośc ludziom złym lub takim którzy im samym wyrządzili krzywdę. Pozostaje tylko kwestia czy umiemy sie do tego przyznac? Ja mówie wprost, że potrafię być podła. ( wydaje sie, że logicznym jest fakt, iż podła czy zła bywam wyłącznie wobec osób podłych dla mnie) Inni natomiast piszą, że nigdy nie bywają zli wobec innych tylko jak ktoś jest zły wobec nich haaa :D Już widzę jak ktoś zrzuca Cię ze schodów a Ty wstajesz i mówisz : to nic, nie szkodzi, będę Cie omijać, żebys mnie już więcej nie zrzucił :D Banda hipokrytów, tym dla mnie jestescie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cd 12.01 a tak poza tym to jestem bardzo fajna, nie mam raczej wrogów, za to wielu ludzi wokół, których wspieram radą. ALE...jak mi ktoś da w twarz to przypiertole z całej siły aż sie przewróce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:57 mam tak samo plus jeszcze uczucie pogardy, obrzydzenia i nienawiści. Po prostu jeśli wiem że ktoś jest zwyczajnie głupi to nawet mi się nie chce z nim rozmawiać, gardzę takimi ludźmi, najbardziej tymi dwulicowymi, którzy udają szczęśliwych i nowobogackich. I jeszcze jedno jakby mnie facet zdradził to nie miałabym nic do kochanki tylko do niego. Gardze tymi wszystkimi żonkami które pozwalają się robić w c***a i za wszelką cenę trzymają się pazurami swojego faceta. Czuję obrzydzenie jak na nich patrzę. Ludzie którzy siebie nie szanują nie zasługują na szacunek. Ja im tego nie zamierzam okazywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:01 - biedna jesteś kobieto bo nosisz w sobie złość, nienawiść i chęć zemsty. lepiej dla ciebie, że jesteś sama i niech tak zostanie na wieki. nikt normalny nie chciałby spotkać tak żałosnej osoby na swojej drodze. ty nie masz szacunku nawet do samej siebie. pragniesz, żeby ciebie szanowano, ceniono ale nie jesteś warta funta kłaków bo nie potrafisz przebaczać i puszczać w niepamięć złego, ani iść omijając złych ludzi. ty wolisz "zrzucić ich ze schodów" bo ciebie "zrzucono". twoja wola. twoje życie. twój wybór. mnie nie ciekawi czy osoby "podłe" mają wyrzuty sumienia bo czytając ciebie wiem, że nie mają. pochłonięte są chęcią zemsty, nie ma w nich nic, za czym można zatęsknić. jesteś żałosna kobieto :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to się zgadzam, napisałam wcześniej że cię rozumiem, ale nie po to, żeby się z tobą emmaptyzować, tylko po prostu rozumiem, bo miałam bardzo podobnie. Teraz jestem w dziwnym punkcie życia, więc nie wiem czy te stany wrocą czy nie oby nie, ale wiem o czym mowa.. z twojego wpisu bije wiele żalu, mimo zlości i wrogości, do innych, tak naprawdę, jestes mocno zraniona. I tak jak ktos tu napisał, te emocje choć nie sa widoczne na co dzień one cię wykanczają.. i ja coś o tym własnie wiem, bo mniedoprowadziło to do stanu totalnej ruiny.. dlatego własnie o tym pisalam, że nie warto niszczyć się z powodu kogoś kto nie jest tego wart. Bo jeśli zamykasz się na świat nienawidzisz innych ,a nie powiesz mi że dobrze ci jest w takim stanie, w ten spsoób w pewnym sensie oddajesz temu komuś władze na sobą pozwalasz by to co cię spotkalo wciąz miało na ciebie wpływ. A pomyśl sobie że to był jakiś chory dyupek, zakompleksiony , który potrzebował kogoś zranić by podbić sobie egoi nie warto dla takiego niuszczyć sobie życia. I nie mówie ci ufaj ludziom, że nie wszyscy tacy są,ale myśe,że nie ejst tak, że na tym świecie są tylko dobrzy ludzie, nie musisz od razu wszytskim ufać, i dawać szansę, ale zrób przynajmniej coś dla sibuie i pozbąć się tego cięzaru, wyzbyj się tych negatywnych emocji bo one wkoncu cię strawią, albo doprowadzi cię to do choroby i wtedy w koncu zastanowisz się, Czy faktcyznie było warto? czy on jest tego wart by się tak niszczyć?? Ja cię rozumiem, bo tak samo zostałam skrzywdzona pisałam już o tym, przez dwa lata mialam depresję i to codziennie, nie potrafiłam odpuścić.. minęło 1, 5 roku a ja nienawidziłam go tak mocno jakby co najmniej stało się to wczorzj, życzyłam mu smeirci dosłownie, pisałam mu o tym, bo nie wiedziałam jak mma się z tym uoporać, tak się wykańczalam że zaczełam myślec o samobójstwie bo dluzej nie dawałam rady tak życ.. nie wiem czy coś ci to da co piszę, sama jeszcze tak naprawde zdrowieje, ale widzę teraz po dwóch latacg męki nie warto.. zobaczysz, że on jeszce dostanie za swoje, jak nie teraz, to za kilka lat.. ty skup się na sobie bądź szczęsliwa ułóż sobie życie, i to bedzie dla niego największą karą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12.08 a wiesz że zwisa jej i mnie przy okazji też co Ty o takich jak my sądzisz? Jestem podla i trudno. Miało być inaczej nie wyszło, więc teraz jest po mojemu. Życie to nie krzyż, nie ma sensu być dobrym. Można co najwyżej być dobrym dla tych którzy na to zasługują a gwarantuje Ci ze niewiele jest takich osób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12,07 aż tak bardzo Cie obchodzi kto z kim śpi i czyja zona, mąż zasługuje na szacunek? Jestem pewna, że gdybyś uważniej rozejrzała się wokół swojego podwórka, znalazłoby sie tam tyle brudów, że na inne przestałabyś patrzeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12.01Ja wcale nie jestem biedna i nie jestem sama :P i nie czuje nienawisci :D Jesli zajmujesz sie wróżeniem to zmień profesje bo umrzesz z głodu ;) W życiu trzeba być dobrym, trzeba ludziom pomagać, trzeba umieć ich słuchać... ale jak ktoś da Ci w pysk to...wybór nalezy do Ciebie. x "jeśli cię kto uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugi” " oko za oko, ząb za ząb " 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×