Niskie zarobki dół psychiczny

Chciałam napisać ten post na fb, jednak nie chcę by moi znajomi mieli o mnie takie dane, a wyzalic się muszę. Jestem nauczycielem, mam 30 lat, w zawodzie pracuję od 7. Zaczęłam w Wawie jako stażysta za 1850 zł netto, z czasem pensja wzrosła do 2100 zł. Mąż zaczynal w branzy finansowej za 1900 zł, po pół roku zmiana pracy i 3000 zł. W swojej firmie osiągnął poziom ponad 4000 zł netto i zmienił pracę. Po 6 latach ja zarabialam dalej 2100 zł na miesiąc plus 13stka plus socjal 600 i urlopowe 800. On był już na poziomie ponad 5000 zł na miesiąc, ponad 15 000 zł na rok premii, pakiet medicover, bony 200 zł na zakupy co miesiąc, bony na święta okolo 1200 zł. Idziemy teraz oboje na rozmowy. Ja chcę pracować bliżej domu w małym mieście więc mam poważne obawy, ze pensja moze zejść ponizej 2000 zl netto! On zaczyna swoja rozmowę od kwoty około 8500 zł netto na miesiąc!! Ja mam skończone 4 kierunki studiów, on 3. Ja znam angielski na poziomie bdb, on db. On na luzie mówi ile chce, a ja się boję zapytać jaki w danej szkole jest motywacyjny!! Czy to jest normalne? Czy to nie jest chore. Mam 30 lat.... tyle doświadczenia, tyle nauki i co??:(

Policzylam licencjat, magistra i dwie podyplomowki

Nie wiem czy licencjat czego innego, mgr z czego innego i dwie podyplomowkj mozna liczyć jako 4 kierunki:/ 4 kierunki -sam licencjat to łącznie 12 lat... Dwa kierunki wraz z mgr to 10. Cos chyba przesadziłaś z tymi 4 kierunkami:D zwłaszcza, ze mgr i podyplomowkj liczą sie raczej jak uzupełniające (mgr na pewno)

A ja jestem lekarzem, mam jeden kierunek i 25000

No dobrze, to potraktujcie to jak chcecie. 3 kierunki są z jednej branży, a jedna z zarządzania. On ma trzy ze swojej branży. W każdym razie chodziło mi o to, ze sporo lat poświęciłam nauce. Niedawno też zrobiłam kurs z certyfikatem i za chwilę zapiszę się na inny, a po pensji tego nie widać. Właściwie nie wiem czy ta edukacja nie kosztuje mnie więcej niż te wypłaty przez tyle lat...

Czego uczysz? Dorabiaj sobie udzielając korepetycji, drugą pensję można z tego wyciągnąć.

Ja mam już pomysł na biznes w swojej branży i na pewno go zrealizuje, ale tak naprawdę tylko dlatego, że mąż mnie wesprze finansowo tj. Da lokal wyposazy go. Inaczej nie miałabym szans. I właśnie o to chodzi. Po 7 latach pracy na nic mnie nie stać... :/

Bo konczycie studia typy matematyka, historia - nie wiadomo co po tym robić i tak robicie przygotowanie pedagogiczne, potem wlasnie mamy takich zj******h nauczycieli bez powołania. I sie dziwicie, ze w budżetówce kokosów nie zarabiacie. Zamiast robić ciagle jakies studia, lepiej konkretny kurs. Nikt nie płaci za dyplom, a za to czy ktos ma smykałkę, szybko sie uczy i sprawdza.

Ja nie pisałam, że nie mam powołania. Gdybym nie miała, to nie doszkalalabym się ciągle. Młody człowiek myśli co chce w życiu robić i idzie w tym kierunku. Kasa priorytetem staje się po latach, jak rodzina już się powiększy. Mi pensja moja długo nie przeszkadzała. Jednak w tym miesiącu boleśnie przekonałam się co znaczy te dwa tysiące, jak poszłam na większe zakupy... i wcale nie takie wielkie :/

wiesz co to są 4 kierunki studiów? lic mgr i podyplomowe w tej samej branży liczysz jako 3 kierunki? Weź sie walnij w łeb, bo jestes głupia jak but, wiec sie nie dziw że zarabiasz grosze

Nie będę pisać co dokładnie skończyłam, bo muszę się liczyć z tym, że może mnie ktoś tu jakimś cudem zidentyfikować, ale trzy kierunki skończyłam na pewno, z czwartym można polemizować, bo jest bardzo zbliżony do jednego z pozostałych. Zresztą nie o nazewnictwie jest ten post, a o niskich zarobkach ludzi wykształconych. Ja akurat mam w tym wszystkim szczęście, że mam męża jakiego mam i jak założę już ten biznes to może tą dyszke wyciągnie. Jednak jeśli byłabym w tej samej sytuacji co miliony innych osób, to idzie się załamać tym co się w tym kraju wyczynia... :/

W sumie to Zgadzam sie z gościem z 19:59 - jesteś głupia:) bo to nie sa 4 kierunku. Doksztalcasz sie zgodnie ze swoim pierwotnym kierunkiem, a nie robisz 4 rożne kierunki, po 3 lata kazdy-minimum. Jeszcze myślisz, ze ta druga podyplomowka tak Ci pomoże z biznesem. W biznesie potrzebny jest łeb i cwaniactwo:)

O mój biznes to Ty się nie martw :D na pewno będę konkurencyjna na lokalnym rynku :) Czy waszym zdaniem pedagogika i zarządzanie nie są dwoma odrębnymi kierunkami? Ta rozmowa zaczyna schodzić na psy, a nie o tym miało być :)

No dobra - masz 4 kierunki i 5-tą bide. Zrób jeszcze jeden kierunek - to bida bedzie 6-sta. :) I nie bierz sie za żadne businesy - bo i męża wpędzisz w bide. I tym sposobem będziecie mieli: w h/uj kierunków, świtny biznes i..... dwie bidy do kwadrratu ;):)

Zgadzam sie z poprzednikami - jesteś głupia jak but! Więc najlepiej zostaw tą szkołe i nauczycielstwo (szkoda dzieci) i zajmij się biznesem ( bo ciebie nie szkoda).