Pomocy nie wiem co robić

Witajcie może zacznę od początku.. Z Mateuszem byłam 9 miesięcy poznaliśmy się przez internet Na początku do jakiegoś 7 miesiąca było wspaniale,ale później się dowiedziałam,że wyjeżdża w delegacje... Na kilka miesięcy , pokłóciliśmy się tamtego dnia bo nawet mnie nie zapytał o zdanie. Powiedziałam że to nie ma sensu bo nie będę potrafiła myśleć racjonalnie. Zerwaliśmy pierwszy miesiąc był najgorszy . Przeprowadziłam się i zaczęłam nową pracę , wspomnę ,że od czasu zerwania ani razu się nie odezwał Któregoś dnia jak byłam w pracy zadzwonił do mnie i powiedział Przepraszam nigdzie nie wyjeżdżam nie potrafiłbym zostawić rodziny , przyjaciół.. Powiedziałam , to trzeba było pomyśleć o tym wcześniej Pracowałam tam kilka miesięcy, już nie dałam rady , przeskoczył mi bark. Przeprowadziłam się z powrotem do rodzinnej miejscowości, załatwiając pracę. Znów zadzwonił prosił o spotkanie zgodziłam się bo bardzo go kocham. Widziałam ,że nie może się powstrzymać przed pocałunkiem Pojechaliśmy na działkę doszło do zbliżenia.. Następnego dnia zadzwonił i powiedział "wyprowadzam się do Opola" Załamałam się bo do dziś go kocham , walczyłam o niego , ale przestałam, narobił nadziei ,że będziemy razem jak tylko się ogarnę z pracą.. Dziś czyli 24 czerwca 2017 zadzwonił i się zapytał czy możemy się spotkać . Zgodziłam się. Pojechaliśmy nad wodę , powiedział mi ,że tak naprawdę wyprowadził się bo chciał uciec od problemów i tam jest już na delegacji Chce zacząć wszystko od nowa bo mnie kocha , zależy mu Chodzi mu o to że po kilku miesiącach bym się wyprowadziła do niego Doradźcie kocham go bardzo,ale po tych wszystkich kłamstwach nie wiem co robić