Małżeństwo a uzależnienie

Hej , Wiem, że jest podobny temat na forum ale postanowiłam opisać mój konkretny przypadek. Może wy mi coś podpowiecie bo nie wiem już co mam robić . Jestem z z facetem od 6 lat a od 3 małżeństwem . Nie mamy dzieci Na początku wiedziałam, że mój mąż gra w gry jednak nie stanowiło to problemu dlatego, że grał dopiero kiedy wykonał swoje obowiązki , był po pracy miał chwilę dla siebie. Wiadomo każdy ma pasje, przyjemności. Problem zaczął się jakieś pół roku temu ... Mąż nie pracuje, jedynie dorabia . Nie pracuje dlatego, że tak się uzależnił, że całe dnie i noce gra ... Ja pracuję . Często jest tak że on nie ma pieniedzy i prosi rodziców o pomoc ... Kiedy wracam z pracy on siedzi przed komputerem i nie jest w stanie nawet zrobić obiadu kiedy wrócę bardzo zmęczona z pracy i często jest tak że to ja po niosę ciężkie torby z zakupami i przygotowuje sobie obiad a on dalej gra i nie widzi problemu . Gra w nocy ...często proszę go żeby przyszedł do mnie i się położył to nie może bo gra , mówi że się go czepiam. Jeszcze rozumiem może gdybym może nie dbała o siebie ...facetom się podobam i mąż doskonale o tym wie. Nie chcę nawet ze mną sypiać bo nie ma czasu bo gra. Nawet przestaje dbać o higienę osobistą bo tak go pochłania gra... Ja nie wiem co mam już robić ... Proszę go o spędzanie czasu ale on go nie ma bo cały czas gra... Mówi że przesadzam ... Na spacery chodzę sama bo on gra ... Myślę o rozwodzie... Jestem młoda, ja też potrzebuje faceta który zadba o mnie , będzie miał dla mnie czas...aczkolwiek zdaje sobie sprawę że każdy z nas może się gdzies "zagubić" tyle lat jesteśmy razem i chce mu pomóc, wyciągnąć do niego rękę ale ja muszę wiedzieć że on będzie tego chciał a on nie widzi problemu ... Może wy macie jakieś pomysły , może macie jakieś doświadczenie ?