Mój chłopak jest uzależniony od gier komputerowych

Witam. Sprawdzałam już na innych forach co inni radzą w tej sprawie jednak chciałabym otrzymać oddzielną poradę bo tamte już testowałam i nie dały żadnego efektu. Otóż chodzi o to, że mój chłopak (18l.) jest uzależniony od gier komputerowych. Oczywiście nie przyznaje się do tego i zakrywa się tym że jego koledzy grają znacznie dłużej... Tolerowałam to ale moja cierpliwość też ma swoje granice. W ciągu roku szkolnego zaraz po zajęciach siadał przed komputerem i grał do powiedzmy 23.30 Teraz gdy są wakacje gra tak naprawdę od rana do rana dnia następnego po czym śpi i gra znowu... nie wiem co robić. Rozmowa nie dała rezultatu, prośby groźby nic... kiedy zwrócę mu uwagę to zaraz wypomina mi ostatnie wyjście z koleżankami i porównuje spotkania z jego "hobby" mówi że jesteś kwita bo ja nie lubię gier a on moich wyjść z przyjaciółmi (jest negatywnie nastawiony na jakiekolwiek wyjścia ze znajomymi a tym bardziej późne powroty do domu, nie lubi imprez, urodzin, spotkań itd.) Nie chcę stawiać ultimatum albo ja albo gry ponieważ strasznie go kocham i chciałabym zradzić w tej sprawie mniej drastycznym rozwiazaniem. Bardzo proszę o pomoc bo sama nie wiem co robić...

Ja nie mam dziewczyny a mam 32 lata. Zawsze byłem sam. Chce teraz młodą 18 tke.

Skoro on sam sobie nie uświadamia, że ma problem uzależnienia, to raczej bez radykalnych środków się nie uda. Przede wszystkim sama musisz sobie uzmysłowić, czy chcesz tkwić w takiej relacji - bo skoro on gra, gra, gra, a z życia towarzyskiego się wycofał, to co w zasadzie Ciebie pociąga w tej relacji? Co daje Ci taka relacja? Paradoksalnie, może jak odejdziesz od niego, to coś może w nim się obudzi, to chyba jedyne wyjście, bo inaczej będziesz miała faceta, który będzie żył wirtualnie, a nie realnie

Ciekawe czy zauważy twoje odejście :D

Niby widzimy się (aż) raz w tygodniu i bez problemu odpowiada na moje wiadomości ale jednak strasznie denerwuje mnie to ile czasu spędza przed ekranem komputera...