kobiety same (nie samotne) jak wyrabiacie finansowo?

wiadomo, że łatwiej dzielić opłaty na pół ;) są tu jakieś osoby mieszkające całkiem same? wynajmujecie mieszkanie, czy dzielicie z kimś opłaty (rodzina, współlokatorzy)? jak wyrabiacie do przysłowiowego 1-ego? oczywiście pytanie kieruję do osób, którym kasa nie wystaje z portfela

Czynsz 550 zł prąd raz na dwa miesiące 280-300 zł telefon, internet, kablówka 150 zł rata kredytu 279 zł Fakt, mam swoje mieszkanie więc nie płace jeszcze komuś za wynajem, ale ogólnie nie wychodzi to źle i jestem w stanie się bez problemu sama utrzymywać. Przynajmniej jest motywacja ;)

wow jaka niska rata kredytu, rzeczywiście nie masz nieźle

Od kiedy moj byly sie wyniosl, oszczedzam 1000zl miesiecznie, wczesniej mi brakowalo

Dla kogo niska, dla tego niska :P ale kredyt musiałam wziąć, żeby mieć na lodówkę, pralkę, itp :P Wprowadzając się miałam tylko meble do sypialni i salonu. Reszta z czasem dochodzi powoli

hmm w sumie to 2 osoby zużywają więcej wody, prądu, a faceci na pewno jedzenia.. jak się to podzieli na pół to być może mogłoby wyjść tyle samo co mieszkanie samotnie :D

Wegetuje tak naprawde, za pokój płace 600 funtów i to jest atrakcyjna cena :O Plus do tego metro (dojazdy do pracy) jedzenie itd. i z nędznej wypłaty 1000 funtów nie zostaje mi praktycznie nic. Mieszkam w Londynie

Mieszkanie 600,internet, prad, bilet, telefon 150zl, karma dla psa i inne 300, ciuchy kosmetyki 400,jedzenie 300, jeszcze 200zl zostaje na czarną godzinę co miesiąc

Ja od niedawna używam takiej ciekawej metody dzielenia kwoty na sześć mniejszych, na innych kontach co jest bardzo wygodne. Nie chcę się tutaj rozpisywać, ale więcej dowiecie się tutaj mojeoszczedzanie.pl