Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kuleczka19

Duch w lesie? Czy duchy istnieją i nas widzą?

Polecane posty

Gość gość
mojego taty kolega opowiadał co się u niego w domu działo on się nie boi takich rzeczy bo to jego dom musi tam mieszkać bo gdzie pójdzie więc któregoś dnia ktoś chodził po strychu w nocy raz drugi trzeci dzień taty kolega mówi do żony że pewnie to chodzi ich lokator co wynajmował u nich pokój ale ok następnego dnia znów to samo , znowu ktoś chodzi i się wkurzył poszedł do tego lokatora mówi co Pan tam szuka u mnie na strychu codziennie słyszę jak tam chodzi Pan a ten lokator mówi "Ja myślałem że to Pan tam chodzi , bo Ja też to słyszałem " . Na drugi dzień wieczorem znów ktoś chodzi ,poszedł taty kolega na strych mówi idź sobie , nie strasz nas tutaj . I od tamtej pory nikt nie chodzi po górze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pamiętam taką sytuację z mojego dzieciństwa. Akurat byliśmy u babci na wsi z moją mamą. Babcia opowiadała o jakiejś tam ciotce, która z nimi mieszkała i zmarła w tym domu. Moja mama już pierwszej nocy tam słyszała jakieś dziwne dźwięki w pokoju, jakby się meble przesuwały. Śniło się jej też, że ta ciotka powiedziała tak - "weź powiedz matce, żeby zrobiła coś w końcu z tą dużą dziurą w dywanie na przedpokoju, bo to wstyd tak zostawiać". Babcia nie miała pojęcia o jaką dziurę chodzi, poszliśmy wszyscy na przedpokój, a tam rzeczywiście sporej wielkości wyrwa w dywanie, której nie sposób było wcześniej nie zauważyć. Babcia była w szoku, bo dała sobie rękę uciąć, że tego wcześniej tam nie było, że na pewno by zauważyła. To była naprawdę dziwna historia, do dzisiaj się zastanawiamy jak to było możliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Raz mój tata kupił używane łóżko( wiadomo kiedyś ludzie nie mieli tak pieniedzy zeby wszystko nowe kupować) od znajomej i opowiadał jak cos go dusilo na tym łóżku 2 razy i jednej nocy aż oczu nie mógł otworzyć i jak udało mu sie złapać powietrza krzyknął mamoo , na drugi dzień pojechał do tej znajomej co kupił od niej to łóżko i pyta się czy ktoś zmarł na tym łóżku a ona mówiła ze tak ze jej babcia albo mama juz nie pamiętam kto dokładnie i tata spalił to łóżko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Opowiadali u mnie w rodzinie jak wujkowi zmarła zona i mieszkał sam ,poszedł na cmentarz mowi przyjdz do mnie .w nocy siedzi przed telewizorem słyszy jak ktoś w kuchni garki przewraca myślał ze to kot wlazł na kuchnie ,patrzy do kuchni tam nikogo nie ma ,następnego.dnia znów mowi przyjdz do mnie i przyszła jak spał to zwalila go z łóżka i przyznała mu sie mowi czego ode mnie chcesz .Po tym zdarzeniu powiedział komuś o tym co sie stało i ktoś go ostrzegł zeby tego nie robił nie wolno spokoju zakłócać i wtedy poszedł do żony zeby nie przychodziła do niego więcej i był spokój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Raz mój tata szedł z bratem w nocy do kolegi jak byli młodzi moze po 20 lat mieli i przeszli koło domu takiej kobiety i stały dwa duże kamienie pomalowane na biało tata mówi ooo wapnem pomalowala ladnie kamienie i poszli dalej a ze tego kolegi w domu nie bylo to sie wrócili do domu i przechodzili spowrotem obok tych kamieni patrzą a te kamienie sa nie pomalowane jak zwykle kamienie to jeden drugiego wyprzedzal tak sie przestraszyli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tata mój opowiadał jak ja byłam jeszcze noworotkiem i lezalam w kolysce w pokoju mama spala w drugim pokoju z moja siostra i bratem a tata nie spał była 00:00 godzina lubial sobie w nocy radia posłuchać a ktoś nam w rodzinie zmarł jeszcze pogrzebu nie bylo .I w tym radiu była antena wsadzona z drutu samoróbka i ta antena wyskoczyła z tego radia bo tata za głośno trochę słuchał ,sciszyl to radio dodam ze radia słuchał w kuchni ,mówił jak ona wyskoczyła tak mocno zamontowana ale dobra wyłączył to radio poszedł do mnie do pokoju gdzie spalam i od drzwi do pieca kaflowego był sznurek przywiązany a na tym sznurku były pieluchy powiększone tata patrzy te pieluchy sie ruszają mysli sobie ze moze jak wchodził to ręką dotknął ale pieluchy przestały sie bujac za chwile wszystkie pieluchy sie bujaly jakby ktoś ręką ruszal tata mówił ze wszystkie włosy dęba mu stanęły mowi co teraz miałem wszystkich obudzić ,potem ustalo i domyślil sie ze to ta osoba rodziny ktora zmarła przyszła bo za głośno radia słuchał a była żałoba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pamiętam zmarła mi babcia nie lubialam jej bo ona mnie i moja rodzinę nie uważała wiec smutna nie byłam a ze ten dzień to był jej pogrzeb i sie szykowalismy na ten pogrzeb w miedzy czasie puscilam muzykę na kompie trochę za głośno a mama mowi scisz bo jest żałoba a ja tam sie nie przejelam i byłam z.bratem w pokoju jak cos uderzyło w stół aż mama usłyszała mowi widzisz scisz to to byla moja babcia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Raz mój opowiadal jak żył ze siedzial w salonie z zona i synem dorosłym ogladali tv a ze wujek lubial narzekac ciagle i plotkowac to obgadywal takiego pijaka a ten znajomy pijak zmarł i wujek źle o nim mówił o ten duch tego pijaka pryszedl i w kuchni garnki wywlil na podloge mówił wujek ze jego syn był blady jak papier a ciotka mowi idź zobacz kto to a wujek co będę sprawdzał wiadomo ze ten duch jego przyszedł i juz nic o nim nie mówił zlego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolega taty opowiadał jak wynajmowal w jego domu pokoj takiej parze młodej a ze lokator poszedł sie powiesić nie wiadomo dlaczego poszedł gdzieś koło lasu sie powiesil ,i to była godzina 15 lato ciepło a on był akurat sam w domu tej lokatorki nie bylo jego zona z dziećmi gdzieś poszła i był sam nagle mu sie chłodno zrobilo (ale on nie wiedział ze on sie powiesił , na drugi dzień sie dowiedział) mowi lato gorac a mi zimno ,domyslil sie ze nie jest sam w pokoju w tym momencie spadł na podłogę obraz matki boskiej ,poszedł do tego obrazu mowi jakim cudem tak mocno gwóźdź był wbity .Godzina 19 lezy z zona w łóżku oglądają tv słyszą jak ktoś puka do drzwi od dworu jego zona mowi idź otwórz on poszedł patrzy a tam nikogo nie ma a rano dowiedział się ze się ten lokator powiesił i domyślil sie ze to był ten lokator

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak mojego taty mama zmarła to w pokoju taty tego samego dnia w okno pukala kilka razy potem widział jak w kuchni ktoś klamką ruszal.jakby ktoś chciał wejść ale drzwi były zamkniete na.klucz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wujek opowiadał jak wynajmowal dom na wsi a w tym domu zmarł mężczyzna .Godzina 6 rano wujek poszedł do kuchni zapalić papierosa ,wypić kawę i siedzi w kuchni i widzi przez szybę w drzwiach kuchennych jak w korytarzu ktoś chodzi z jednego pokoju do drugiego ubrany w zielony sweter myślał ze to jego syn ,za chwile poszedł do tego syna godzine później mowi"ty chodziles o 6tej po korytarzu?" On mowi ze nie wychodził z pokoju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeden z filmików na którym zarejestrowano (ducha?) który mnie zaintrygował, ( film https://www.youtube.com/watch?v=FZFA8vm_9z8 ) widać przez chwilę postać jak by nad wodą i raczej to nie jest cień albo odbicie jak już takie opinie były,to chyba pozostanie nadal zagadką co to było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U takiego mezczyzny u nas we wsi na ganku(werandzie) pili wódkę sąsiad z sasiadem ,pozna noc wlasciciel domu poszedł spać do siebie a sąsiad miał iść do domu ,ale nie poszedł tylko zasnal na tej werandzie i zmarł rano właściciel domu mowi co on do domu nie poszedł budzi go patrzy a on sztywny .Parę lat później ten właściciel domu wieczorem robił obrzadki przy krowach zamknal obore na klucz i poszedł do domu ale zapomniał kluczy wziąść ze sobą wiec w drzwiach domu obrócił sie na pięcie i chce iść po te klucze on sie odwraca patrzy jakaś postać przeszła to jak on to opowiadal.to mówił ze mu włosy na głowie stanęły akurat w tym miejscu ten duch przeszedl gdzie ten facet zmarł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mojej kolezance zmarla mama i przez rok moja kolezanka nie mogła sie pozbierać po jej śmierci chodziła załamana ,plakaka aż wkoncu przysnila sie jej mama ze była zła na moja kolezanke i mowi przestań płakać ileż mozna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedy zbliżała sie rocznica śmierci mojej babci ,mój tato z 2 siostrami (Marysia i Grażyna)złożyli sie na msze tylko ciocia grazyna nie miała przy sobie pieniedzy mowi do niosę wam a wy załóżcie za mnie .Ciotka tak zwlekala z oddaniem za ta msze aż prawie do samej mszy babci ,nikt juz nie chciał od cioc****eniędzy bo to moze bylo 10 zł grosze .Przed sama msza przysnila sie mojej ciotce grazynie babcia jak szla ulica i mijala sie z moja ciotka ,ciotka mowi mamo a ty gdzie idziesz a babcia idę oddać pieniądze za ciebie za moja mszę ,jak mogłaś nie oddać wstyd ,mnie tak nogi bolą a musze sama iść .Na drugi dzień ciotka opowiedziala nam to na siłę oddawala pieniądze nam bo my nie chcielismy mowi prosze weźcie te pieniadze bo mama jest na mnie zla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewna rodzina u nas w we wsi chciała wyremontować krzyż drewniany z grobu swojej matki. Wzieli ten krzyż z cmentarza wyremontowali go i mieli go zanieść i tak zwlekali jutro pojutrze i zrobił się tydzień jak tego krzyża nie odnosili i wieczorem któregoś dnia córka tej zmarłej matki robiła coś w oborze i wyszła na dwór do domu a na podwórku stał wóz konny ona patrzy a jej zmarła matka stoi przy tym wozie i ta krzyczy mama przyszła szybko .Na drugi dzień pojechali zawieść ten krzyż na grób .Ta zmarła osoba przyszła po swój krzyż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Godzina pozna wszyscy spali ,moj tata spał w domu na krześle przy piecu kaflowym w pokoju (lubial sie wygrzewac)a na tym piecu suszyly sie buty bo to była zima .I we snie ktoś mowi weź ręce na głowę i ten przez sen tak zrobił założył ręce na głowę i w tym momencie mu but spadł na głowę hehe tata mowi ze ktoś dal mu znak ze cos jest bo jakim cudem sam but spadlby nie dotykając go

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zmarł nam wujek który mieszkal w naszej wsi to była godzina 9ta rano jak sie dowiedzieliśmy ,popołudniu rodzice pojechali po drzewo do lasu w domu byłam Ja i siostra siedzialysmy na kanapie i ogladalysmy telewizje a na telewizorze stal zegarek taki budzik ,my patrzymy a ten budzik sam spadł na podloge ,miałyśmy trochę pietra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Czy uważacie że duchy istnieją ? mam mieszane uczucia bo jeszcze ducha na żywo nigdy nie widziałam natomiast jest dużo filmów w internecie np chociażby taki filmik https://www.youtube.com/watch?v=Rje-T0M3nZY czy to prawdziwe czy ktoś sobie żarty stroi? Ostatnio temat duchów zaczął mnie interesować jak się trochę naczytałam historii związanych z duchami ... Da się wywołać duchy? " Mocne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wolno wywoływać duchy,zakłóca sie ich spokój ,poza tym nie ma pewności ze wywolamy ducha z rodziny no może przyjść demon czy jakaś dusza nieczysta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój kuzyn poszedł do wróżki chciał zeby jego narzeczona z dziećmi wróciła do niego bo sie rozstali bo pił.Wróżka kazała mojemu kuzynów namalowac zdjęcie na ścianie narzeczonej z dziecmi ,ten tak zrobił na stole postawił świecę jakiś rytual kazala mu odprawić.W nocy słyszał jak leżał w łóżku jak ktoś za jego kołdrę łapie i probuje ja ściągnąć,i czuł ze ktoś jest w pokoju.Po jakimś czasie jak takich sytuacji bylo wiecej powiedział swojej matce o wszystkim to ciotka kazała mu zgasić i wyrzucić swiece ,zdrapac to zdjęcie ze ściany.Cos przywołał ale tego ducha bądź demona nie odwołał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z chłopakiem całkiem niedawno poszliśmy wieczorem godzina 21 na spacer do lasu(Trójmiasto) ,las przypominał park bo w środku lasu bylo jezioro w koło jeziora szlak dla spacerowiczow ,ławki i lampy elegancja Francja. Siedzimy na ławce gadamu a od nas stały lampy jakieś 5 metrów z jednej strony i z drugiej,one były na ruch tzn jak ktoś był blisko lampy to sie mocniej swiecili podkreślam ze nie bylo owadów zadnych . I z daleka widzimy jak idzie facet z psem na spacer i kiedy ten facet przechodził 1 metr od lampy to sie czujnik dopiero wlaczyl (facet był z 20 metrów od nas) Ja patrzę a lampa koło nas sie mocniej zaswiwcila i z drugiej to samo jakby ktoś przeszedł ale nikogo nie bylo ,dziwne to bylo bo lampa wuczula ****** my sie nie ruszyliśmy wgl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziadek mi opowiadal jak kiedyś nie bylo zakładów pogrzebowych i trzymali nieboszczykow w domach a na cmentarz z kościoła sami dzwigali trumne i kopali groby.I mój dziadek był na pogrzebie swojego wujka i niósł go w trumnie na pogrzebie.Przyjechal mój dziadek na ten pogrzeb z Pomorza do Kieleckiego i został u swojej ciotki na noc .W nocy słyszy jak ktoś wchodzi po schodach na górę do jego pokoju i puka do jego drzwi dziadek myślał ze to jego kuzyn a ze światła ani lamp tam nie mieli to bylo ciemnobe pokoju i słyszy jak ktoś wszedł do pokoju i wyszedł.Na drugi dzień dziadek pyta się kuzyna czy on wchodził a on ze nikt na górę do ciebie nie szedł .To był duch wujka mojego dziadka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ciekawe sytuacje tu opisujecie ale ile w tym prawdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Duchy istnieją.Sama miałam wiele różnych niefajnych sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Istnieją! Miałam wiele sytuacji z duchami ,czasem mnie nawet ostrzegało przed niebezpieczenstwem i własnie tym ostrzeżeniem chętnie sie z wami podzielę.Pewnego ciepłego wieczoru poszliśmy z chłopakiem do parku,usiedlismy na ławce i rozmawilismy.W pewnym momencie latarnia stojąca przy naszej ławce zaczęła mrygac (3 mrygnięcia) i spokoj,pomyslalam wiec ze moze zwyczajnie zarowka sie przepala.Po chwili jednak było samo i znowu to samo,zaczełam sie niepokoic i rozglądac dookola czy napewno nikogo nie ma.Wystraszylam sie wstalam i zaczełam isc przed siebie bo czułam ze cos sie stanie,a gdy odkrecilam sie za siebie zobaczylam faceta wychodzacego z krzakow miejacego cos pod marynarka.Dlugo dziekowalam tym w niebie ze mnie ostrzegli bo gdyby nie ta latarnia moze bym dzisiaj nie napisala na tym forum.Ta sytuacja wiele mnie nauczyla i dała do myslenia i czasem jesli sa takie dziwnie mrygajace lampki w parkach itd pomyslcie czy czasem to nie o was chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mama mi kiedys opowiadała ze w mieszkaniu gdzie wczesniej mieszkalismy mieszkal kiedys facet z zawodu szewc.Powiesił sie gosciu przy samych drzwiach wyjsciowych,rodzice byli jeszcze bardzo młodzi.Za kazdym razem kiedy mama szla w strone drzwi gasła żarowka,no oczywiscie dopiero kupiona .Po kilku dniach żarowka sie przepaliła kupili nową i w ieczorem znowu ta sama akcja,mama ja zapaliła a ona zgasla.Ponoc narobiła krzyku,pisku na cały dom tata nie bardzo sie tym zamartwiał i ktoregos dnia stało sie to samo przy moim ojcu wtedy dopiero uwierzył ze to ten szewc nadal w tym domu jest.Zaprosili ksiedza by poswięcil mieszkanie ale to nic nie dało,urodziły sie dzieci a on ciagle nie chciał odejsc z tamtego domu.Doszlo do tego ze nie tylko w domu gasla zarowka ale i na kladce schodowej i nawet modlitwy nie pomogły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiele tutaj ciekawostek i ciekawych opowiesci,wiec i ja cos opowiem.Opowiadał mi moj tato ze za swoich mlodych lat czesto odwiedzal swoja ciocie ktora mieszkala w kamienicy.Ponoc przed blokiem zawsze bylo ciemno i ciocia bala sie isc ze smiecmi to prosila mojego tate,no jak wiadomo mlody pelen wigoru,zawsze chetny do pomocy.Ktoregos poznego wieczora ciocia wreczyla mu worek ze smieciami i poszedl je wywalic przed blok do smiętnika, wrcajac do klatki zobaczyl a żeby nie sklamac ze dwu metrowego faceta na czarno ubranego w kapeluszu na glowie- stal oparty reka o blok a ze moj tato niski to przeszed mu pod pacha i wszedl do klatki.Cos go zaniepokoiło wiec postanowil sie odwrocic by zobaczyc czy jeszcze tajemniczy pan stoi i co okazalo? Okazalo sie ze juz go nie bylo,gdy powiedzial o tym cioci to ona dopiero sie przyznala dlaczego nie chodzi o tej godzinie on zawsze tam jest i nie jest to człowiek żywy .Moj tato nigdy sie nie bal ale ta raza naprawde wlosy mu sie podniosly. X Druga historia zdarzyla sie w nocy jak wracal z dyskoteki ,to bylo gdzies przy lesie bo to byla wioska.Na wprost byl przejazd kolejowy ale nie mial szlabanu i gdy moj tato dojerzdzal motorem do niego z lewego boku wyskoczyla postac wilka z wielkimi czerwonymi oczami i warczacego glosno by sie zatrzymal.Tata zszedl z motor******* sprawdzic czy moze poranione zwierze i w tym momencie szybkim pedem przelecial pociag a wilka juz nie bylo.Gdyby nie ten( niby) wilk moj tata by nie zyl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ludzie zmarle osoby spia i czekaja na osad, zmartwychwstanie albo potepienie, to samo tyczy sie zywych istnieja demony, upadle anioly czyli zle duchy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie szczególnie interesuje tematyka tzw. ludzi cienia,skąd się biorą, co oznaczają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×