Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy zapraszacie do siebie rodziców innych dzieci całkowicie obcych wam ludzi

Polecane posty

Gość gość

Mój synek zaprzyjażnił się w przedszkolu z pewnym chłopczykiem, chce go zaprosić do siebie do domu, ale wiadomo to się wiąże z zaproszeniem jego mamy lub taty. Dziecko przecież nie przyjdzie tu samo, bo jest na to za małe, a rodzice nie znają mnie więc wiadomo nie powierzą mi dziecka. Robi się niezręczna sytuacja, bo możemy nie złapać tematu ani wspólnego języka i krępujące będzie takie wymuszone siedzenie zarówno dla takiej osoby jak i dla mnie. Ja nie jestem zbyt przebojowa ani gadatliwa. Z drugiej strony wiem że dzieci by były przeszczęśliwe. Nie wiem za bardzo jak wybrąć zręcznie z tej sytuacji. Jak sobie radzicie z takimi kwestiami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w zyciu bym nie zaprosiła obcej baby do siebie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie zapraszam, urodziny wyprawiam w przedszkolu. Dziecko ma 4 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co to za porządki, że dzieciak terroryzuje kogo sobie sprowadza do domu? niech się pobawią na placu zabaw wspólnie, czyli neutralnej przestrzeni. decyzja chyba należy do Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale na placu zabaw, nawet jeżeli jest gdzieś blisko wspólny dla obu chłopców też matki będą trochę na siebie skazane, przecież nie będą stały obok siebie bez słowa. Ja zapraszam takie maluchy, matka zostaje dosłownie 15 czy 20 min, ma szansę zobaczyć czy krzywda się u mnie nie stanie i idzie. Maluch zostanie na góra 3 godz. Ja czasami też korzystam z zaproszenia dla syna, ale przez myśl mi nie przeszło żeby przesiadywac u kogoś w tym czasie kiedy chłopcy się bawią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie widzę sensu zapraszania obcych ludzi, bo i po co? Skoro dziecko masz w przedszkolu, to chyba wystarczająco się tam wybawi, w domu może pobyć trochę z rodzicami, w końcu większość dnia spędza bez was? w dodatku teraz jest lato, więc lepiej wyjść z dzieckiem na plac zabaw, po co robić sobie kłopot i kisić się w domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak go przyprowadzi, i jak będzie w drzwiach to powiedz, żeby przyszła za 2-3 godz. a dzieci niech się same pobawią (wiadomo, że będziesz musiała pilnować).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Chodzi o to że dzieci zaczęły sie z sobą umawiać w przedszkolu bez naszej wiedzy. Mnie to osobiście rozbawiło wpierw, no bo jak takie małe dzieci bez rozmowy rodziców sie mają niby spotkać. Wiadomo że to nierealnem ale potem zaczęło mi go być szkoda kiedy widziałam jak dziecko wyczekuje i przeżywa, że chłopczyk ma przyjść, a nie przychodzi. Zaczęłam więc w duchu myśleć czy by mu nie sprawić tej przyjemności i nie uderzyć z taką propozycją do jego mamy. Matka tego chłopczyka też zauważyła że bardzo się polubili. Nawet coś tam sie odezwała do mnie pierwsza, żeby o coś zapytać i napomknęła że chłopcy sie polubili, ale to tak na chwile, potem poszła. Jest taki opór przed wspólnym siedzeniem, bo to dla mnie total obca osoba. Wiecie mi jest żal mojego dziecka bo nie ma wielu dzieci do zabawy na co dzień, a tym bardziej takich które by z nim miały wspólny język, a oni się tak ładnie razem bawili że aż coś niespotykanego, Placu zabaw u nas przy bloku nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak kogos poznajesz to przestaje byc obcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam takie dziecko, ciągle chce zapraszać do domu kolegów,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma zbyt wielu dzieci do zabawy i chodzi do przedszkola... nie czujesz dysonansu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego uwazacie, że takie spotkanie ma byc męka z "obcą babą"? jesli ja widzialas i oceniłas, ze nie jest jakas straszna, to co za problem z nia pogadac? przeciez macie wspolne tematy - chłopcy rówiesnicy, przedszkole. Pogadacie, co robią, co lubią, czy sa jakies problemy, jakie itd. Taka rozmowa moze sporo dać, Dlaczego nie otwierac sie na innych ludzi? Jesli spotkanie bedzie dretwe, to prawdopodobnie potem samo sie wszystko rozmyje, ale czemu od razu to zakładać? Mieszkałam z ma lymi dziećmi za granica, wiec dodatkowo musiałam sie gimnastykowac z jezykiem, ale bardzo sobie ceniłam znajomości z innymi mamami - tyle róznych uwag na podobne tematy! Dzieci juz dorosły, a ja z niektórymi mamami nadal utrzymuję kontakt mailowy. Ludzie czesto narzekaja na brak znajomych, pzryjaciól, ale skad niby ich brac, skoro kazdy bedzie nastroszony i niechetny do kontaktu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo autorka nie czuje się zbyt komfortowo w towarzystwie zupełnie obcej osoby? nie każdy jest z natury otwarty i jest duszą towarzystwa. Wystarczy powiedzieć tamtej mamie, że mogłaby go do was przyprowadzić i zostawić na 2 godzinki, to się chłopcy pobawią, a ona będzie miała trochę czasu dla siebie. Lepiej od razu jasno przekazać że chodzi o przyprowadzenie chłopca, a nie wizytę całą rodziną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ile lat ma twoje dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×