Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Marleau

Czy faceci zostawiają was same na spotkaniach?

Polecane posty

Gość Marleau

Witajcie, wróciłam właśnie do domu i jestem trochę załamana zachowaniem mojego chłopaka i chciałam się z Wami podzielić tym co miało miejsce kilka godzin temu. Jestem z moim chłopakiem już ponad pół roku, ogólnie układa nam się dobrze. Dzisiaj zaprosił mnie na bankiet z pracy. Zgodziłam się, myślałam, że miło razem spędzimy ten czas i że poznam jego znajomych. Otóż było trochę inaczej niż sobie wyobrażałam. Gdy zaczęliśmy jeść przy stoliku, podeszła do niego jego koleżanka i zapytała czy może go na chwilę porwać. Zabrała go do stolika przedstawić nowym ludziom z branży. Spędziłam chyba z godzinę sama, sterczac przy stoliku i patrząc jak on śmieje się z nowymi znajomymi. Oczywiście potem jak zwykle, czyli jak gdyby nigdy nic się nie stało. Wiem, że to nie koniec świata i że gorsze rzeczy się ludziom zdarzają jak choroby itp. ale podczas tej sytuacji poczułam się naprawdę nieważna dla niego., postawiona jak pies. O wiele bardziej wolałabym nie zostać zaproszona i nie wiedzieć że nowe koleżanki są dla niego ważniejsze niż ja. Jeśli ktoś to czyta i jeszcze nie śpi, jak ja, to proszę napiszcie co o tym sądzicie, może ja po prostu przesadzam? Potrzebuję rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mialam tak samo. Zostawalam sama na spotkaniach towarzyskich, a on spedzal np. 40 min w towarzystwie innej osoby nawet sie nie ogladajac za mna. Po upomnieniach zmienial sie na chwile. Dzis jest juz moim ex, bo okazal sie egoista na innych plaszczyznach. Odeszlam i nie zaluje. Teraz mam mezczyzne, ktory nigdy o mnie nie zapomina. Polecam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale z was sztywne dziunie. Zamiast w takiej sytuacji wyrwać jego szefa to siedzicie przy stoliku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale głupoty gadasz dziunia. Chłopak zabrał Cię na firmową imprezę. Zakładam, że nie pracuje przy paczkowaniu wędlin. Takie imprezy nie polegają na uchlaniu się i nie są to wiejskie wesela. Służą - między innymi - integracji zespołu, nawiązywaniu nowych kontaktów - służbowych. Zachowywał się jakby nic się nie stało, bo nic się nie stało. Jedyny błąd, jaki popełnił, to że Ci nie wyjaśnił jak to będzie wyglądać. A Ty rwiesz włosy z głowy, że koleżanki z pracy ważniejsze. Ogarnij się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od razu widać ze to egoista../

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marleau
fakt, jego pracą nie jest pakowanie wędlin, ale biznesmenem nie jest i nie od biznesu był ten bankiet. Były tam również pary, i jakoś tamci mężczyźni nie zostawiali swoich kobiet samych, mimo ,że był już obyte i obeznane w towarzystwie tamtejszych gości . Nie czułabym się źle , gdybym kogoś tam znała, miała koleżanki, lub gdyby sytuacja była odwrotna , tyle ,że i tak nie zostawiłabym partnera samego w obcym dla niego miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"nie od biznesu był ten bankiet" x A od czego? xxx "nie zostawiali swoich kobiet samych, mimo ,że był już obyte i obeznane w towarzystwie tamtejszych gości" x Skąd to wiesz? Na jakich stanowiskach byli tamci mężczyźni? A może to kobiety były pracownicami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z jednej strony to nieelegancko ze zostawił ciebie sama na tak długo w nieznanym otoczeniu, ale z drugiej taki bankiet to też pochodna z pracy- tam sie załatwia interesy zawodowe a nie bawi. Musisz to zrozumieć. polecam jednak pomówić z facetem że troche niefajnie wyszło i xle sie czułaś, niech na drugi raz sie bardziej pilnuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marleau
Jeszcze raz powtarzam , to nie był bankiet biznesowy. Jeśli poszedłby tam robić interesy, nic bym nie mówiła. W końcu po to się chodzi na te spotkania. Ten bankiet nie miał nic wspólnego z interesami czy biznesem. Po prostu było to spotkanie wszystkich osób z pracy, nikt słowa nie mówił o interesach. Czysto towarzyskie spotkanie, na które mnie zabrał. Niestety zostałam bez towarzystwa . Czy ja tak naprawdę wiele wymagam ,że chciałabym mieć faceta, który będzie mnie szanował? nie oczekuję od niego żadnych pieniędzy, prezentów, chcę tylko czuć się dobrze i być kochana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zabrała go do stolika przedstawić nowym ludziom z branży x To twój tekst ? Czyli jednak miało to charakter nie do końca spotkania czysto towarzyskiego. Zreszta takie pod znakiem "firmowe" nie istnieją. Jeżeli już to możesz mieć odrobinę żalu, to o to, ze ci nie wyjaśnił jakie zasady obowiązują na takich spotkaniach. I tak, nie jest to przyjemna sytuacja, w której się znalazłaś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie umiesz sie soba zajac? Podejsc do kogos, przedstawic sie, zagaic rozmowe? Facet musi Cie nianczyc? Moze powinnas popracowac nad umiejetnosciami komunikacyjnymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" Czyli jednak miało to charakter nie do końca spotkania czysto towarzyskiego. Zreszta takie pod znakiem "firmowe" nie istnieją. Jeżeli już to możesz mieć odrobinę żalu, to o to, ze ci nie wyjaśnił jakie zasady obowiązują na takich spotkaniach. I tak, nie jest to przyjemna sytuacja, w której się znalazłaś" x W zasadzie trudno cokolwiek dodać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak na siłe :p w ramach dobra rada na dziś :D Najlepiej w takich "spotkaniach" nie uczestniczyć, to co Tobie wyda się nadmiernym zaangażowaniem w rozmowę np z kobietą jest zazwyczaj taktyką mająca na celu osiągniecie określonych korzyści i nic to, że okraszone jest olśniewającym uśmiechem i głębokim spojrzeniem w oczy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
buc i tyle z niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie chodzi o to ze miał prawo bo "spotkanie biznesowe " to chodzi o zwykła ludzka przyzwoitość , że jako kochający partner powinien się nie zająć w "miarę możliwości " ale widocznie kawał wieprza z niego : /

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie słuchaj tych biznesiarek wyżej, zachował się jak buc i tyle, następnym razem niech zapier/dala sam, albo w ogóle zostaw pacana :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mnie się wydaje Autorko, ze trochę przesadzasz. Skoro to spotkanie towarzysko- biznesowe to powinnaś to uszanować, ze jednak liczą się tu kontakty służbowe i jesteś trochę pozostawiona "na boku". Powinnaś docenić, to, że facet zabrał Cię na służbową imprezę i "pokazał" kolegom z pracy a to już świadczy o tym, że JESTEŚ DLA NIEGO WAŻNA. Obserwuj go jednak na "prywatnych" imprezach" typu wesele, przyjęcie- jeśli poczujesz się "pozostawiona sama sobie"- TO JUŻ COŚ INNEGO i powinnaś z nim porozmawiać a jak to nie odniesie skutku- zmienić faceta na inny model. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marleau
Dziękuję wszystkim za odpowiedź , ale widzę ,że spora większość tutaj nie potrafi czytać ze zrozumieniem , To nie była impreza biznesowa. Koleś jest tancerzem , na takich bankietach każdy przychodzi się nażreć , napoić za darmo , a przy okazji pośmiać ze znajomymi, tyle. Jakby on robił albo potrafił robić biznesy, to bym się cieszyła ... Dlatego jest mi przykro , bo moim zdaniem nie miał żądnych powodów aby mnie zostawiać jak psa samego i iść się bawić. Dzisiaj się spotykamy porozmawiać, bo wczoraj już nie wytrzymałam tego ,że jest tak ślepy i nie widzi w jakim nastroju jestem od tamtego wieczoru i napisałam mu co o tym myślę. Jestem ciekawa , co dziś mi powie , czy w ogóle rozumie ,że nawet takie zachowania bardzo mogą zranić. Czasem zastanawiam się , czy faktycznie są na świecie wrażliwi mężczyźni , empatyczni , którzy coś widzą i potrafią docenić swoją partnerkę. Po zachowaniu mojego mogę stwierdzić , że dla niego cudze uczucia, to dysk twardy, z którego można wszystko wymazać słowem przepraszam. Niestety tak nie jest, a ślady zostają na zawsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Marudna jesteś to może bawić woli się z tymi wesołymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Koleś jest tancerzem , na takich bankietach każdy przychodzi się nażreć , napoić za darmo , a x ooo widzisz czyli lovelasik kobieciarz i roochacz. Znam to srodowisko i malo kto porzadny tam jest. Widzisz najwyrazniej jestes taka sama trafil swoj na swego co sie rzucasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×