Mam dość Allegro i Allegrowiczów

1. Sprzedałam starego iPhone. Dwóch kupców zrezygnowało i mi nie zapłaciło. Trzeci odesłał bo niby uszkodzony (był sprawny, po prostu nie umiał sobie poradzić). Dopiero czwarty był normalny i był zadowolony z transakcji. 2. Sprzedawałam iPada. Nauczona doświadczeniami napisałam, że nie ma zwrotów jak się delikwent rozmyśli. Jeden kupił i się rozmyślił. Drugiemu zdążyłam go wysłać, to mi napisał, że coś mu się wysypało po formacie (nie wiem co i jak chciał formatować skoro mu wysłałam wylogowany z iCloud i wszystkich kont i przywrócony do ustawień podstawowych). Wydzwaniał do mnie uproczywie jak byłam w pracy co 15 min. (nie mogę rozmawiać w pracy, miałam wyciszony telefon i odłożony w innym pomieszczeniu, taka specyfika). Nie odebrałam rzecz jasna - to mi wysłał maila szantażującego, że jak nie powie, co zrobić, to mi odeśle sprzęt. Nie wiem, emeryt czy co, że nie kuma, że ludzie mogą pracować od 8 do 16? Do tego przetestowałam sprzęt w dniu wysłania, a że okazało się, że jedna ładowarka nie zawsze styka, dodałam drugą nową i sprawdzoną, co mu też napisałam. To teraz pisze, że ładowarki nie działają. Odesłał sprzęt na adres pod którym nie mieszkam, przesyłając pismo o odstąpieniu od umowy, do czego nie ma prawa, bo jestem osobą prywatną. W ogóle teraz wszyscy jak się rozmyślą, piszą, że odstępują od umowy, choć nie mogą, bo umowa z osobą prywatną jest wiążąca jak sprzedaje używany sprzęt i nie musi go przyjąć z powrotem Nie wiem co on spieprzył i co w ogóle zrobiłam film przed wysłaniem, na którym widać datę zrobienia, że wszystko działa: Internet, ładowarka i cała reszta i konto jest wylogowane.

W poniedziałek dotrze sprzęt. I teraz pytanie czy jeśli faktycznie coś zepsuł to muszę mu to jakoś udowadniać czy wystarczą zdjęcia i filmy jak pakuję dobry sprzęt? A jeśli jest nie zepsuty jak było z telefonem czy mogę mu napisać, że czekam do 14 dni na kwotę za odsyłkę a potem wyrzucam?

Mam już naprawdę tego dość, mam sporo sprzętu który trochę kosztuje, a jakieś 80% kupuje poogląda i odsyła. Są to licytacje, więc nie wiem, bawią się złośliwie? A może ktoś kto dawał trochę mniej był poważnie zainteresowany?