śliczna Madziu czy codziennie po pracy będę mógł cię przytulać

i całować

codziennie, kiedy tylko zechcesz, ale musielibyśmy się dobrać na życie razem, a zanim się dobierzemy to musimy najpierw przepracować tematy toksycznych relacji i inne trudne tematy, ale o tym może jeszcze kiedyś porozmawiamy, jak będziesz chciał

Andrzej Kasie podrap po d***e debilu

ty Joanno docieraj się z mężem,pasujecie do siebie bardzo,a toksycznych relacjach chodzi o to,żeby kosztem kogoś mieć życie do jakiego ktoś się nie nadaje i tyle w tym temacie i pół biedy gdyby chodziło o kasę,tu chodzi o czyjeś życie

to najczęściej nie są jacyś całkowicie zli ludzie,a często dobrzy,ale mają cel,ktoś ma ich wypromować do życia do jakiego się nie nadają

nie pisz więcej o tym, bo nie wiem o kim to jest z tymi toksycznymi relacjami. jak masz coś napisać w tym temacie, to napisz tak, żebym dokładnie wiedziała o kogo chodzi. na razie to tylko domysły i nie mam zamiaru obciążać sobie nimi głowy niepotrzebnie. może przyjdzie czas o tym kiedyś pogadać w cztery oczy

Debil jestes i tyle w temacie

na pewno nie chodzi mi o kogoś nie z mojej rodziny,z którym nie jadę na jednym wózku,nie wypowiadam takich opinii jak nie znam całej sytuacji i jak coś mnie nie dotyczy,chodzi mi np.o pewną niewiastę,nienadającą się zupełnie na żonę i matkę a która zareklamowała się mojemu bratu,chodzi mi o pewnego dziadygę,głupiego jak but,który przyczepił się do inteligentniejszej kobiety,chciał zrobić z niej wariatkę i do dzisiaj uważa,że jego choroba psychiczna to spisek

chodzi mi o mojego ojca,przed którym moja matka wręcz zwiewała,a on nie dawał jej spokoju

ojciec z jednej strony był przystojny,zdolny,miał dobry zawód na tamte czasy,mechanik okrętowy,ale coś mówiło,coś z nim jest nie tak,uciekaj dziewczyno,a on się wtedy zareklamował babci i ciotkom,które go uwielbiały,moja matka powiedziała,że gdyby ktoś jej kazał życie z nim jeszcze raz przeżywać to b się powiesiła

Czy Twój ojciec Jareczku też ma wytatuowaną kotwicę tak jak większość marynarzy? Bo tak słyszałam, że oni sobie tatuują kotwicę jako symbol.

nie miał,on już nie żyję od lat,całe szczęście,bo nie wiem w którym Mcdonaldzie bym pracował

a czemu miałbyś pracować w McDonaldzie?

bo bylibyśmy zrujnowani,projekty biznesowe w które on by wszedł na 100 procent skończyły się wylewem i śpiączką u innej osoby którą na to nabrali,bo wykończyłby moją matkę która stety lub niestety spaja jakoś tę naszą dziwną rodzinę i ciągnie to wszystko

chociaż czy bezdomnych do Mcdonalda przyjmują to nie wiem

Gdzie M pracuje? Może to ja :) uhaha :)

pisał, że w kancelarii, i że jest po studiach