Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Lukrecja8900

Czy on już mnie sobie odpuszcza?

Polecane posty

Gość Lukrecja8900
Ja wiem też że trzeba mieć swoje życie pracę, zainteresowania, znajomych itp. napisałaś że zaczęłaś się wtapiać w znajomość to rozumiem że tak zdrowo? zwyczajnie żeby poznać go bliżej i okazywałaś zainteresowanie? nie wszystko na jego zawołanie? bo ja nigdy nie jestem na zawołanie faceta , jak coś mi nie pasuje czasowo itp. to odmawiam i mówię kiedy indziej, żeby nie było tak że spławiam i nie chcę w ogóle :) ale no własnie , sama nie wiem czy odstraszam czasem że rodzi się taki dystans w takim razie, bo desperatką nie jestem :P a wolałam wczoraj napisać bo nie lubię kompletnej ciszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jeszcze to specyficzne pisanie sms. Kolega wazniejszy, bo czas na kontakt z nim ma nawet o 2w nocy, a do mnie pisze pare sms i koniec. Tlumaczylam sobie, ze przeciez nie mozna nikogo ograniczac, kolega to kolega, pomyslalam, ze jak mu zwroce uwage, to uzna, ze go ograniczam. Wiec zaakceptowalam to. Teraz jak to czytam, uswiadamiam sobie, ze olewa mnie :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdrowo zdrowo.do niczego nie doszlo. W zasadzie chyba tez nie jestem desperatka :-) dwa razy zasugerowalam spotkane, ale te wytlumaczenia byly smieszne. Wiec zaprzestalam. to co opisalam, to tylko kropla , bo dziwnych sytuacji, zlapaniu na klamstwie nawet, bylo wiele. Tekst, ze nie moze sie doczekac niedzieli, bo wtedy bedzie spal, czytalam wielokrotnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lukrecja8900
jak czytam Twoje wpisy to tragedia, facet sobie pogrywa ewidentnie, z tą niedzielą to już w ogóle pojechał ;/ ograniczać i wypominać że pisze z kolegą wiadomo że nie bo każdy ma prawo przeznaczać tyle czasu ile chce na różne relacje, ale skoro Tobie nie potrafił napisać chociaż 2 zdaniowego smsa i miał głupie wymówki odnośnie pracy to szkoda czasu, jak już tak na początku to co by było dopiero później :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:-( za dlugo tolerowalam to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faceci sa mistrzami jesli chodzi o najgłupsze wymówki. Nagle maja kłopoty rodzinne, albo sa tak zawaleni praca, ze nie maja czasu nawet na SMS. Niektórzy wymyślają jeszcze bardziej zaawansowane - np, ze mafia ich ściga i nie chcą narażać niewinnej osoby:D Albo całkowicie milczą. Nie potrafią byc szczerzy, co kobietom wychodzi o wiele lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lukrecja, napisz co ty planujesz w zwiazku ze swoja znajomoscia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze lepsze sa te durne wymowki i takie delikatne oszukiwanie sie?? Niz wygarniecie co sie mysli, tak jak ja zrobilam, bo wyszlam na zolze i jakas psychiczna pewnie.ale jak ja czytalam setny raz, ze oj, mielismy sie spotkac, ale znowu nie wyszlo, to mnie szlag trafil. Juz by nie pisal tych glupot. Jezeli nasza znajomosc uwaza za kolezenska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego jak kobiety są chore albo zapracowane, to uważają, że nie można mieć do nich pretensji o mniejszy kontakt albo brak spotkań. A jak facet, to już podły i zły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lukrecja8900
ale tu nie chodzi o to że ktoś jest zły gdy jest chory lub zapracowany, tylko o fakt przedstawienia sprawy jasno, nawet zwyczajna wiadomość typu przepraszam ostatnio słabo się czuję czy dużo pracuję ale okazywanie mimo wszystko że zależy na kontakcie, pytanie co u 2 osoby, czy wszystko w porządku itp. to nie jest jakieś nie wiadomo jak trudne... Hmm ja szczerze mówiąc normalnie będę z nim w kontakcie wierząc że ma gorsze samopoczucie skoro o tym pisze, powiedzmy że przyjmę za fakt taki , że gdyby chciał się ze znajomości wymiksować to by nie pytał jak mija mi wieczór , tylko już w końcu siedziałby cicho , będę obserwować rozwój sytuacji ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli kobieta ma byc tolerancyjna i cierpliwa i jak sobie juz przypomni facet o niej, to ma byc mu wdzieczna za uwage?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może też widzi, że logujesz się na portal i trochę zdynstansowal bo nie może brać Cie na serio? Może też wszedł z ciekawości i zobaczył że jednak tam się logujesz? A może chciał popatrzeć na twoje zdjęcia bo dawno Cie nie widział? Proponowalas spotkanie on odmówił może nie mógł a może nie chce.. Spróbuj jeszcze raz zaproponować mu coś.. coś w stylu że wyszedł fajny film w kinie czy by chciał go obejrzeć.. Jeśli oleje temat to Ty też daj sobie z nim spokój Jeśli zatesni odezwie się sam może naprawdę ma gorszy dzień, a jeśli nie to w sumie czego żałować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Juz nawet pomijając tylko facetów to nawet mam znajome które po prostu mnie potrafią zlać , nie odpisują albo robią to rzadko . Dla mnie takie cos to po prostu prostackie i mega hamskie . Wcześniej tak miałam z chłopakami , dupkami , którzy potrafili tak zwodzić po pare miesięcy , teraz tak mam z koleżankami . Ja nie wiem co z tymi ludźmi :/ każdy woli sie nie odzywać i dobra spadaj na drzewo . A jak one cos chciały to ja byłam na każde zawołanie ot taka wdzięczność . I tłumaczenia wiecznie te same praca , studia itd . No tak bo tego smsa to bedą pisać godzinę conajmniej i to piórem na białej kartce i bedą gołębiem wysyłać i to takie czasochłonne . Raz jeden chłopak po pewnym czasie mi powiedział ze nie do mnie nie przyjedzie bo mu szkoda na paliwo ... No to był koniec znajomosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lukrecja8900
dlatego zobaczę jak się rozwinie sytuacja :) narazie niczego więcej proponować mu nie będę skoro leży chory ;) ale po kolejnej propozycji faktycznie będzie wóz albo przewóz :) nie mogę niczego negować bo może być też tak jak piszesz , ze zobaczył mnie dostępną i mógł sobie pomyśleć własnie podobnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hahaha, moze zdradze, ze jednym wytlumaczeniem, ze sie ze mna nie spotka, bylo.....bo jest zimno, hahaha. Druga propozycja z mojej strony spotkania zostala przemilczana, a nastepnie przeczytalam o.....problemach brata. Co ma brat do mnie???moze ktos z was wie??? Nie ponawiam propozycji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jeden o tym paliwie a drugi mi mowil ze jak kupi motor , z tego co wiem motor kupił w tym roku czyli 7 lat po naszym "randkach " były trzy randki bo ja przyjeżdżałam do miasta gdzie on studiował i kiedy tam był . Krótko pozniej poznałam normalnego faceta ktoremu nie przeszkadzało jeździć do mnie i to często , pisal do mnie i pisze i dzwoni dużo kiedy jest w pracy i to codziennie ,i tak juz jesteśmy razem te 7 lat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lukrecja8900
"A jak one cos chciały to ja byłam na każde zawołanie ot taka wdzięczność" bo prawda jest taka że nie powinno się być na każde zawołanie, w sensie nie wbrew sobie, nie masz naprawdę dobrego samopoczucia, czasu to masz prawo odmówić , grzecznie z kulturą, co nie znaczy że być jakąś chodzącą egoistką myśląca tylko o sobie, ale to tak nie działa że było się na zawołanie i teraz to oni powinni docenić, niestety to mija się z celem , dlatego ja staram się pomagać itp. jak naprawdę chcę i przede wszystkim mogę i nie oczekuję niczego w zamian :) z tym paliwem to rety, z tej mąki by już chleba nie dało ;) od takich to nic tylko wiać gdzie pieprz rośnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No niby nie powinno sie być na każde zawołanie ale ja zawsze wychodziłam z założenia ze skoro to moje ( wtedy ) przyjaciółki to muszę im pomoc , chyba ze naprawdę wykraczało to poza moje możliwości No to sie nie dało pomoc . Ale tez ogólnie zawiodłam sie na nich nie tylko przez to ze np nie odp , No dużo by pisać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lukrecja8900
"Hahaha, moze zdradze, ze jednym wytlumaczeniem, ze sie ze mna nie spotka, bylo.....bo jest zimno, hahaha. Druga propozycja z mojej strony spotkania zostala przemilczana, a nastepnie przeczytalam o.....problemach brata. Co ma brat do mnie???moze ktos z was wie??? Nie ponawiam propozycji." Haha padłam :D bo jest zimno... :D to jeszcze takiego ewenementu nie miałam , przecież to od razu widać że nie zależy, jak facetowi zależy to nie ma za zimno za gorąco, tak samo jak i kobiecie zależy, przecież wtedy się na to nie zwraca uwagi :) a zawsze można zajść w cieplejsze miejsce ewentualnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lukrecja8900
warto pomagać ale właśnie nigdy nie wbrew sobie, swojej energii, zdrowiu czy jak naprawdę nie ma się możliwości i na siłę, ja nie mam przyjaciół, mam dobre koleżanki , jedną z nich mogłabym prawie w sumie nazwać przyjaciółką bo wie o mnie prawie wszystko i zawsze możemy na siebie liczyć, ale chyb strach nie pozwala nam się tak nazywać ;) strach przed odpowiedzialnością, bo przecież jak to już brzmi przyjaciel ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, myślę ze on trzyma Cie w rezerwie- póki co jeszcze odpisuje ale kontakt i spotkania są coraz rzadsze, bo bycmoze poznał kogoś i z nią zaczął się spotykać. Jak mu z tamta nie wyjdzie i będzie sie nudził to przypomni sobie o Tobie...nieraz już tak miałam. Wiem, ze jeśli cos od poczatku się psuje to nigdy nic poważnego z tego nie wychodzi... Jeśli mu zależy, zawsze znajdzie chociaż minute na napisanie krótkiego smsa, nawet na przerwie w pracy, jak zauwazylas. Nie ludz się, na moje oko on leci na dwa fronty ale jeszcze przytrzymuje znajomość z Toba tak ,,w razie czego", żeby nie palić mostów za soba. Chce mieć u Ciebie otwarta furtke. Nie dalabym się na Twoim miejscu i olala go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja w sumie To nawet dobrych znajomych juz nie mam , i racja na nazwanie kogoś przyjacielem trzeba sobie zasłużyć , teraz to wiem dopiero po latach . Teraz dopiero podchodzę do innych ludzi inaczej, mniej ufnie , za dużo tych przyjaciół okazało sie być fałszywymi i nawet na rodzinie sie zawiodłam , także życie weryfikuje wszystko .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ana435
Lukrecja moim zdaniem naprawdę może być chory i źle się czuć. Jeżeli nie zalezaloby mu na Tobie to nie odpisywalby. Zresztą co Wy tak ciagle piszecie te smaki , nie lepiej porozmawiać choćby telefonicznie. Podczas rozmowy można wiele dowiedzieć się chociażby z tonu głosu. Dziewczyny rozmawiajcie z facetami, przestańcie pisać. Do GOŚCIA ja na Twoim miejscu już dawno dałabym sobie z nim spokój, wiadomo, że Cię olewa:-). Nie proponuj mu już niczego bo się tylko osmieszysz:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak sluchajcie sprawdzic, ze delikwent naprawde zapracowany po uszy lub choruje na przewlekla chorobe ktora uniemozliwia mu spotkanie?a nie dziala na dwa fronty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba jedynie namówić koleżankę zeby sie z nim umówiła przez portal randkowy i zobaczyć czy dla niej bedzie miał czas . Ale nie wiem czy komuś by sie chciało bawić w takie gierki jak w serialu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lukrecja8900
Każdy scenariusz jest możliwy, to że jestem w rezerwie również ;) po prostu podejdę do tego w miarę możliwości na luzie i nie zamknę się na inne znajomości , będę go obserwować, ale znajomości nie zerwę, nie że w końcu się odezwał i jak super och ach na pewno już uwierzyłam że mu na bank zależy, napisał dziś więcej wiadomości, zapytał co u mnie, jak spędziłam dzień, napisał że ciągle słabo się czuje bo nie spał dobrze ze 3 noce, przyjmuję to do wiadomości ale z ograniczonym zaufaniem ;) napisał nawet o spotkaniu , że może jak poczuje się lepiej to w środę się uda, zobaczymy. Nie nastawiam się na nic, dla mnie ważne jest właśnie że w końcu to komunikuje a nie milczy , bo milczenie mnie wnerwia. Gość 23:12 masz absolutną rację że powinno się częściej rozmawiać chociażby własnie dzwoniąc do siebie niż smsować, ale może to głupie, jednak ja nie mam ochoty często rozmawiać przez tel, bo moja praca w większości się na tym opiera, więc wolę pisać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A wiecie co, faceci to sie nie przejmuja takimi d**erelami, zeby zadzwonic, czy napisac "dobranoc", dla nich to malo istotne. Oczywiscie pisze o facetach, ktorzy traktuja znajomosc czysto przedmiotowo. I czytaja te sms pelne zalu, ze czemu sie nie odzywasz, z wielkim zaskoczeniem i sobie mysla"o co jej chodzi".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lukrecja8900
"A jak sluchajcie sprawdzic, ze delikwent naprawde zapracowany po uszy lub choruje na przewlekla chorobe ktora uniemozliwia mu spotkanie?a nie dziala na dwa fronty?" kłamstwo ma krótkie nogi i jak ktoś zaczyna od kłamstw to tak czy owak relacja się rozpadnie prędzej czy później, wiadomo szkoda tylko naszego nawet początkowego czasu i energii , chyba najlepszym rozwiązaniem jest zajęcie się sobą... nie zamykanie się własnie na inne relacje, robienie tego co się lubi, też swoja praca itp. Ja niestety też tak mam , że jak już wejdę w fazę zaangażowania to jest koniec :p otwieram się , bardzo mi zależy i wtedy niestety często obrywam ;) staram się ciągle uczyć żeby nie zależało mi jednak kosztem samej siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lukrecja8900
Moja koleżanka właśnie po tym poznała swojego obecnego męża , że naprawdę jemu na niej zależało, bo mimo że mieszkali w innych miejscowościach , na dodatek ona w nie za ciekawie umiejscowionym lokum, to on przyjeżdżał do niej tak długo chętnie, bez żadnych wymówek żeby tylko się z nią spotkać , aż do momentu w którym oboje zamieszkali w jednej miejscowości razem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×