Kreci mnie mój własny pracownik. Cholera jasna. Co ja mam zrobic?

Powiedzmy, ze współprowadze firme X, do której razem ze współwłascicielem zatrudnilismy niedawno pana Y. No i wszystko byłoby super, gdyby nie fakt, ze ten facet jakos dziwnie na mnie oddziałowuje - podnieca mnie po prostu i pociaga. Nie chodzi o fizycznosc nawet, bo o dziwo to nie jest wcale mój typ, ale o intelekt, zachowanie, podejscie do zycia, poczucie humoru itd. Za kazdym razem jak jestem w firmie i akurat blisko z nim pracuje, to kompletnie nie moge sie skupic i mam brudne mysli. Jestem zazenowana cała sytuacja i nie mam pojecia co z tym fantem zrobic. Nigdy wczesniej mi sie nic takiego nie przydarzyło, jestem szczesliwa zona! Dodam, ze facet jest w moim wieku i wolny :o Co nie pomaga, bo to flirciarz. Oczywiscie nigdy w zyciu nie pozwole sobie na zadne romanse, tym bardziej z własnym pracownikiem! Ale zwolnienie tez absolutnie nie wchodzi w gre, bo to najlepszy specjalista na jakiego moglismy trafic. Co byscie zrobily, dziewczyny? :(

Dwa razy mi się zdarzyło. I dwa razy samo przeszło. Możesz sobie fantazjować do woli, szybciej przejdzie, po prostu się znudzi. Weź się ogarnij, nie masz już 15 lat chyba? Zachowaj się profesjonalnie.

Jepnij go trania

Upppp

Podejdź do tego profesjonalnie i tyle. Samo przejdzie