Gość gość Napisano Lipiec 3, 2017 Moje dziecko zastalo skierowane na zabieg mimo, że ma ledwo skończone 2latka. Nikt nie kazal nam czekać az skończy okreslony wiek, bezdechy nocne kwalifikowaly moją córkę od razu do zabiegu. Przeklinam ten dzień, w którym dostaliśmy tel o terminie. Zabieg 23-go czerwca. Był to piątek. W sobotę do domu, do środy było wsZystko ok. Od środy koszmar. Krzyczy. Takie napady histerii trwaja nawet 1,5godz. Właśnie godzine temu uspokoila sie po takim ataku. Jest niespokojna, nerwowa i na zmianę osłabiona. Ciągle narzeka że jej zimno. W napadach histerii krzyczy, ze bolą ją nogi. Noe można do niej podejść, w żaden sposób jej uspokoić. Nie chce się kąpać, nie chce się przebiera, przyjmuje takie próby z wielkim krzykiem. Budzi sie po nocach, miko iż w nocy nie budzi sie juz od 1,5roku. Budzi sie z krzykiem oczywiscie. Wyzywa sie na starszym rodzeństwu. Moje pogodne, wesołe dziecko w jednej chwili zmienia sie nie do poznania. Nie mam już siły. Czasem mam ochotę się rozplakac. Czasem zostawic ją i wyjść z domu. Moje dziecko oddycha nareszcie nosem, noe wpada w bezdechy, ale żałuję, że już nasz zabieg sie juz odbył. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach