Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

DLACZEGO MEZCZYZNI PRAGNA RZADZIC KOBIETAMI

Polecane posty

Gość gość

hej tu kobieta popadajaca w depresje zwiazek mi sie sypie i juz nie mam pomyslow jak to uratowac ;( jestem mezatka od 3 lat ale jestesmy razem od 6 lat mamy 9 miesiecznego syna oboje mamy dobra prace za granica (ja jeszcze na maciezynskim) wszystko powinno byc super ale nie jest ;( zawsze chcialam rownouprawnienia w zwiazku i zawsze glosno o tym mowilam maz zawsze sie ze mna zgadzal. ja nie chcialam miec dzieci a maz chcial namawial mnie przez lata obiecywal ze bedzie mi we wszystkim pomagal ze nic miedzy nami sie nie zmieni bo przeciez kocha mnie a nie moje cialo itd... wkoncu sie zgodzilam, pierwsza pruba , test i udalo sie, wielka radosc, ciaza to byl koszmar bardzo zle sie czulam polozna wmawiala mi ze klamie bez zadnych badan bez niczego ludzie wytykali mnie palcami albo poprostu z szyderczym usmiechem na twazy pytali "po co dalas sobie zrobic dziecko?" nie wiedzialam ze dziecko to wstyd, cala ciaze musilam pracowac, maz od pierwszego dnia przestal mnie przytulac rozmawiac ze na gdy opowiadalam mu o reakcjach ludzi na moja ciaze to slyszalam tylko "przesadzasz" albo " a co ty myslas ze co ktos bedzie ci kibicowal?" im blizej rozwiazania tym bardziej zalowalam ze jestem w ciazy praca sprzatanie gotowanie i dbanie o samochod wszystko bylo na mojej glowie maz wrecz zadal zeby tak bylo tylko ciagle powtazal ze ciaza to nie choroba, pytam co facet moze o tym wiedziec w odpowiedzi z usmiechem wiecej niz myslisz. synek w koncu przyszedl na swiat prawie przeplacilam to zyciem ale to akurat meza nie obchodzilo najwaniejsze ze on ma syna bo przeciez nie ja, myslalam ze to co bylo wczesniej to moja wina strach chormony itd... nasz synek mial kolki na poczatku czesto goraczkowal nie umialam go karmic maz nawet nie kiwnol palcem by mi pomuc dziecko zwijalo sie z bolu robilam co moglam ale lakal dniami i nocami a moz przychodzil z pracy i awantury bo jest balagan bo on chce obiad a wieczorami "ucisz go, bo ja jutro ide do pracy ty siedzisz w domu to jestes madra" awantury codziennie o byle co a przeciez ja tez mialam prawo byc zmeczona do tad ani razu nie wstal do dziecka w nocy ani razu nie nakarmil nie przewinol jak weznie go na rece to na 10-15 min i caly czas powtaza mu "jestes taty, tylko taty mamy nie" miedzy kolagami chwali sie ze "od pracy w domu to jest baba" sama slyszalam to kilka razy przypadkiem albo teksty "od tego to ja mam zone" mi w oczy klamie ze ze nic akiego nie mowil albo powie ze kobiety sa stwozone do rodzenia dzieci i zajmowania sie domem. nic go nie dotyczy ani zakupy ani dziecko ani dom on tylko pracuje 8 godzin przyjdzie sie najesc i zawsze musi gdzies pojechac albo jest zmeczony albo tak boli go glowa ze musi isc spac ja nie mam prawa zle sie czuc nie mam prawa do czasu dla siebie caly czas tylko slysze jaka to jestem zla matka bo dziecko placze bo ma plamke na bluzce i takie tam codziennie mowi mi ze dzisiaj mam zrobic to i tamto jak nie to skarzy sie wszystkim ze siedze w domu i nic nie robie teraz wakacje myslalam ze odpoczynek nam dobrze zrobi przyjechalismy do moej mamy ale nic sie nie zmienilo a raczej jest jeszcze gozej bo moja mama mu przyklaskuje i twierdzi ze tak wlasnie ma byc a ten sie ciezy mama mu podsunie piwko poglaszcze po glowce a mnie udaje ze nie slyszy wnuk jakos jom nie interesuje corka tymbardziej nie po trzech dniach maz stwierdzil ze strasznie mu sie nudzi i znalazl se prace i jezdzi sobie na delegacje. synek teraz zabkuje to goraczka biegunka maz siedzac przy stole stwierdzil ze to nie jego problem a moja mama na to ze "co on by mial przy dziecku robic i to dziecko wcale nie zabkuje tylko jest chore bo co ona z nim robi" a ten oczywiscie zadowolony nie wiem juz co robic prubowalam byc mila i niemila i robilam co chcial i wrecz przeciwnie prubowalam rozmawiac i nie odzywac sie i grozic i zostawic go samego z dzieckiem na jeden dzien i nic nie pmoglo ciagle slysze " jak mozna byc wicznie nie szczesliwym ", "co ty takiego robisz ze jestes zmeczona", kazdy ton kazde slowo z moich ust obraza go i jest pretekstem do awantury. mam juz dosc, nie wiem co mam zrobic?? dlaczego tak est dlaczego on chce i moze mna zadzic dlaczego spoleczenstwo to akceptuje? kocham moje dziecko ale czasami mam wrazenie ze ta decyzja wszystko zniszczyla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Noi dałaś się zrobić w konia przez gościa który był miły tylko po to by mieć dziecko. A powiedz mi jak w tym momencie wygląda wasze życie seksualne? Chyba dno prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie uogolniaj. Po prostu wybrałaś chama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może facet który jest mądry nie pije zarabia na tyle by utrzymać kobietę i dziecko i czuje się ze jest odpowiedzialny a taki zapijaczony chlystek z pensja 2300 gdzie 1000 idzie na pety i piwko a reszta na czynsz to niech sobie porzadzi psem albo samym sobą w kiblu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję, rzuc go

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt nie może. Kobieta jest równa mężczyźnie ( polecam Pismo Święte ). Twój facet nie jest ani dobrym mężem ani dobrym ojcem. Nalegał bo chciał Cię usidlić. Twoja matka bredzi jak potłuczona. Wybacz, ale nie rozumiem jak można poić faceta piwem i chwalić za to, że jest leniem, egoistą i ma zadatki na psychola. Moim zdaniem powinnaś zabrać synka i odejść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety wzięłas sobie chama za męża i dałaś się namówić na dziecko... Takiemu nie przetłumaczysz. Masz dwa wyjścia. Albo go rzucić w cholerę, jeśli masz trochę oszczędności i masz gdzie odejść, albo przemęczyć się aż dziecko pójdzie do żłobka czy przedszkola, a Ty do pracy, wówczas zagonisz go do obowiązków, będziesz miała argument, że Ty też pracujesz, a jak nie ugotuje czy nie sprzątnie, to będzie jadł na mieście i siedział w syfie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzieki za rady, maz tak ogulnie nie pije zawsze wydawalo mi sie ze jest madry i odpowiedzialny a tu prosze co sie teraz dzieje, seksu to ja mu odmawiam nie rozumiem jak mozna caly dzien kogos obrzucac gownem a potem z nim spac, oczywiscie ja jestem odpowiedzialna za wszelkie zlo na swiecie. synek idzie niedlugo do zlobka a ja do pracy zobacze co sie wtedy bedzie dzialo. a moze jakas terapia?? moze mial juz ktos takie doswiadczenia i udalo sie to naprawic??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie się nie dało naprawić i było coraz gorzej więc albo zaakceptuj jeśli Ci daje i dziecku kasę albo odejdź bo na terapię to on nie pójdzie bo na pewno on nie widzi w tym problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie musi mi dawac kasy byloby dobrze zeby nie wydzielal mi moich pieniedzy bo sama dobrze zarabiam i on tez tylko mi wydziela ze wspulnego budzetu tyle i tyle na jedzenie i koniec a on se wydae na co mu sie widzi. nie chodzi o pieniadze tylko zal mi tego co kiedys bylo miedzy nami i dla dziecka chcialabym pelnej normalnej rodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i co ci faceci w tym widza bo gdybym byla mezczyzna to nie mialabym ochoty wracac do kobiety doprowadzonej do mojego stanu. z jednym tylko maz nie byl taki cwany, mamy rozdzielnosc majatkowa i wszystko co mamy nalezy do mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rzuć frajera, kiedyś będziesz żałować, że zmarnowałaś pół życia z kimś takim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przede wszystkim przestan go obslugiwac. Nie rob mu zakupow (o ile je cos innego niz ty np. duzo wedlin i miesa), obiady gotuj tylko dla siebie i dziecka, nie pierz mu i sprzataj tylko po sobie i dziecku. Moze mu sie wtedy oczy otworza. Ogolnie polscy mezczyzni to dno - chociaz sa tez wyjatki. Nie dosyc, ze nie potrafia zarobic na rodzine, to jeszcze maja kobiety za sluzace. Jezeli relacje miedzy wami sie nie potrafia, rzuc go i wez sobie meza z europy zachodniej. Oni dziela sie obowiazkami z kobietami po rowno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×