Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy moj maz powinien mi mowić jaka kwota wspomaga biednego brata?

Polecane posty

Gość gość

maz zarabia nie malo ,ale mamy duze wydatki teraz bo budujemy dom i ja jestem na wychowawczym,wiec bez kasy. moj maz czesto wspiera swego brata kasą i informuje mnie tylko ,ze dal bratu jakies pieniadze bo byl w potrzebie. czy wg was ja jako żona powinnam wiedziec jakimi kwotami wspiera moj maz rodzinę?czy to nie moja sprawa? napiszcie mi obiektywnie bo boje sie powiedziec mezowi ,żeby mi wyjawil ile daje,zeby nie pomyslal ze sie wpieprzam w jego wyplate.przeciez ja teraz tez jestem na jego utrzymaniu dopoki skonczy mi sie wychowawczy.wiec moze nie powinnam wymagac od niego ,żeby powiedzial mi ile kasy daje rodzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Możesz zapytać A ile mu dałeś? jak powie A dlaczego pytasz ,to powiedz że tak z ciekawości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wedlug i prawa i mnie zona powinna wiedziec. bo w malzenstwie pieniadze sa wspolne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak bedzie chcial to ci powie, wydaje mi sie, ze to nie ma nic wspolnego ze wtravcaniem sie... moze poprostu wstyd mu za brata... albo bratu jest wstyd ... w zyciu roznie bywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze zle sie wyrazilam bo jego brat nie jest jakims biednym bezrobotnym czy menelem. jego brat ma swoje pieniądze ,ale malo zarabia ,najnizsza krajowa i on poprostu go wspomaga finansowo skoro ma więcej niz brat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście ze powinien ci powiedzieć .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego ma ci mówić? Wg mnie to nie twoja sprawa. On tej kasy nie przewala na głupoty a wspomaga rodzine, a ty sie zachowujesz pazernie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O ile nie jesteście zamożni, czyt. mąż zarabia min 20 tys zł, skoro nawet nie macie jeszcze domu itp. czyli się wciąż dorabiacie, to nie zgodziłabym się w ogóle na takie rozdawnictwo pieniędzy jeśli oczywiście brat nie ma szczególnej sytuacji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak rozumiem macie rozdzielność majątkową tak? Bo w innym wypadku nie rozumiem jak można być małżeństwem i składać się na życie jak współlokatorzy. Wg prawa jeśli nie macie rozdzielności to wszystko czego się dorobicie w mażeństwie jest WSPÓLNE . I jak najbardziej powinnaś wiedzieć jaką kwotę waszych pieniędzy twój mąż wydaje. A gadanie, że wspiera rodzinę i autorce nic do tego jest głupi. Jesteście małżeństwem założyliście własną rodzinę i to ona jest teraz na pierwszym miejscu, a co będzie jak twój mąż weźmie dla brata np kredyt - a autorka potem będzie go np spłacać - to też będzie takie fajne?? Porozmawiaj szczerze na spokojnie z mężem i powiedz mu że powinnaś o takich rzeczach wiedzieć - a jeśli cię spławi - to powinnaś zastanowić się czy z taką osobą chcesz budować dalsze życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli nie macie rozdzielności majątkowej to wedle przepisów majątek jest wspólny. Już nie wspominam nawet o stronie moralnej. Małżeństwo to jedność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak wedle przepisow... dajcie spokoj... moze maz nie mowi ile, bo bratu jest wstyd, ze mu sie tak dobrze nie powodzi... do autorki: - jesli cie to tak dreczy, to zapytaj meza, czy nie moglby ci powiedziec ile dal bratu... bedziesz miala odpowiedziec, twoj maz musi byc dobrym czlowiekiem skoro tak pomaga rodzinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mamy rozdzielnosci majatkowej ale nie chce by maz myslal ze rzadze sie kasa która on zarabia ..przeciez on moze mi wypomniec ,ze ja teraz kasy nie mam i on utrzymuje dziecko i mnie. tesciowa powiedziala mi ,że na moim miejscu by nie dopuscila ,żeby kase brac od męża i ze trzeba byc niezaleznym nawet wychowujac dziecko,a nie liczyć na kase malzonka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
teraz chyba rozumiem dlaczego on ci nie mowi... boi sie ze tesciowej powiesz a ta wygarnie to przy najblizszej okazji bratu meza lub drugiej synowej... pogadaj na spokojnie, bez pretensji, bez tekstow w stylu 'mam prawo wiedzeiec'.... po prostu normalnie 'mozesz mi powiedziec ile dales bratu?' ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×