przyjaciel zabrała mi dziewczynę

17.50 I co w związku z tym? Powinni być tobie wdzięczni po grób? A gdyby ktoś inny ich ze sobą poznał, to by się nie stało, to co się stało? Niefajne jest to, że nie potrafisz się cieszyć szczęściem innych :O

Ty serio byś cieszył, gdyby ktoś Ci taki numer wywinął? Kochałem ją i kocham nadal, a do tego straciłem kumpla. A na dodatek wszyscy mi współczują, uważają że kumpel zrobił mi świństwo. Mi nie jest przyjemnie z tego powodu.

Swoją drogą to niezły ten Twój kumpel. Może Cię na wesele zaproszą:)

Nie cieszyłabym się ale też "nie rwałabym na sobie szat" z rozpaczy. Odszedł to odszedł - życzyłabym szczęścia obojgu właśnie dlatego, że kochałam i kocham :) Nie zniosłabym przy sobie obecności cierpiącego "niewolnika", zwróciłabym mu wolność i... nie kupiła po raz drugi nawet gdyby był w promocji :D A współczujących znajomych posłałabym do diabła!

Pomyśl że mógł ci żonę odbić i poroże doprawić :-D spoko nie pękaj jakąś koleżankę swojej eks weź na smutek :-D to cholernie działa na dziewczynę ;-)

Tylko jak pisałem, ciągle ich teraz widuję, a znajomi dolewają oliwy do ognia, waląc teksty typu: ale Ci zrobili świństwo, współczuję Ci.

Wybierz jej największą rywalkę i będzie Twoja i sukces podwójny :-D

Ona poza moim kumplem świata nie widzi... Poza tym nie chcę się na niej odgrywać...

A kto Tobie mówi o odgrywaniu :-D znajdź swoje szczęście ;-)

Żeby to takie proste było. Zawiodłem się na ludziach.

Ogólnie myślałem, że takie rzeczy dzieją się tylko w filmach, a to spotkało mnie.

Straszne. Ja osobiście nie rozumiem jak można taka krzywdę wyrządzić przyjacielowi.http://www.slimmertime.pl/

No przykra sprawa dla autora, ale nie za bardzo rozumiem teksty o strasznym świnstwie itp. Zakochali się w sobie, może są dla siebie "tymi jedynymi" i mieli poświęcić swoje życie i swoją miłość bo ta dziewczyna poznała autora kilka miesięcy wcześniej? Co innego, gdyby byli małżeństwem, mieli wobec siebie zobowiązania albo jakies poważne plany, albo gdyby ta dziewczyna go chamsko zdradzała. W tym przypadku to po prostu bolesna sprawa, ale oni nic złego nie zrobili, po prostu do siebie lepiej pasują i są ze sobą szczęśliwi.

Te teksty o strasznym świństwie cały czas mówią inni znajomi, gdzie bym nie poszedł to ciągle mi współczują:(. Niestety moją byłą dziewczynę i byłego przyjaciela widuję dość często, bo jak już mówiłem, mieszkamy w małym mieście. Może i lepiej do siebie pasują, ale to nie zmienia faktu, że jest mi zwyczajnie przykro i czuję się oszukany przez nich obojga.

Ej stary, zdarza się. Moim zdaniem zachowali się fair i nie zostałeś zdradzony. Nie jechała na dwa fronty najwyraźniej. Jeden związek się zakończył i powstał inny. Ale zawsze tak było i tak będzie. Sam też byś aktualną kobietę zostawił gdybyś stwierdził, że lepiej ci będzie z kimś innym. Ja tak zrobiłem również zostawiając kogoś. I kobieta, którą kocham również nie wybrała mnie tylko kogoś innego.