Nie mam dziewczyny, wymieniam powody

- nie umiem tańczyć, - zarabiam dość mało = 3700 zł netto - moje hobby ogranicza się do uprawniania sportów: pływanie, rower, bieganie - moja praca nie jest ekscytująca (inżynier na budowie), - nie lubię ryzykować. Wiem, że ważne jest poznanie własnych wad, próbuję z nimi walczyć, ale nie zawsze się udaje. Mimo kursu tańca nie jestem zadowolony z tego, co robię na parkiecie, pracę zmieniłem, zarabiałem jeszcze mniej.

nie przesadzaj, że z tą pracą tak źle. 3700 netto to nieźle.

Mam 5 letnie doświadczenie, więc moja pensja nie porywa.

te powody to zadne powody

Te wszystkie powody na pewno mozna skreslic i napisac "nieatrakcyjny". Gdybys byl ciachem z fajnym charakterem to moglbys zarabiac 1500zl i miałbyś dziewczynę

Prawdopodobnie jestem zbyt spokojny i wolę np. pójść pobiegać niż chodzić po galerii. Powodów oczywiście jest więcej, składają się na całość.

Te powody to nie są powody. Wydaje mi się że jesteś po prostu zbyt nie śmiały, albo zbyt hmm... "przebojowy"? Większość dziewczyn woli wlaśnie takich chłopaków ale są także te perełki. I ty właśnie na taką czekasz. Jeżeli biegasz to może kiedyś podczas biegania jakąś spotkasz, zapytaj o wspólne bieganie a zobaczysz jak wszystko się rozwinie :)