Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy zgodzicie się z tym, że w romanse wdają się ludzie o niskim poczuciu

Polecane posty

Gość gość

własnej wartości? Rozmawiałem z moją psycholog i twierdziła, że zostało to dokładnie zbadane. Romans jest potwierdzeniem w sobie, że ktoś będzie nami zainteresowany. Jednocześnie niskie poczucie własnej wartości nie pozwala zakończyć nieudanego związku. Z tego rodzi się sytuacja, w której człowiek trwa w nieszczęśliwym związku a szuka potwierdzenia swojej atrakcyjności w oczach innych, na zewnątrz. Osoba o wysokim poczuciu własnej wartości i pewności siebie będzie grać "czysto", skończy bowiem swój związek i zacznie szukać kogoś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyżbyś nie znała mężczyzn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość galagal
Wiekszych głupot nie słyszałam .Jakby tak można było wszystkich zaszufladkować do jednej szufladki to zycie byłoby bardzo proste.Ty nie słuchaj psychologa ,bo życie to o wiele więcej niż durna ,uniwersytecka psychologia. Mozna mieć bardzo wysokie poczucie swojej wartości i zyć w nieudanym związku ,bo dzieci,bo nie ma się gdzie podziać,bo co powiedzą rodzice lub znajomi,bo religia każe w takim związku tkwić i moze to być tysiąc innych powodów a romans czasmi dopada nas jak grom z jasnego nieba .Niby wszystko było poukładane,przewidywalne ,żadnych skoków w bok a tu taka niespodzianka i tylko nasze poczucie odpowiedzialności,nie wysokiego poczucia własnej wartości , sprawi czy wytrwamy w naszym dotychczasowym związku czy z takiej okazji skorzystamy. Natomiast poczucie własnej wartości może sprawić,że nie pozwolimy na to aby nasz partner nas obrażał,poniżał czy bił,zadecyduje o tym również poczucie powszechnej sprawiedliwości.Nie mozna wszystkiego sprowadzać tylko do poczucia własnej wartości. Toż ona cię zdołuje,ty w to wszystko uwierzysz i będziesz się czuł mniej wartościowy. Uwierz mi ,te psycholożki czasami same potrzebują leczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja uważam, że tak jest a Twoje argumenty o tym, że dzieci i że nie ma się gdzie podziać, że rodzina naciska byłyby właśnie zniwelowane tym że osoba ma wysokie poczucie wartości. Bo taka osoba po prostu do takiej sytuacji nie doprowadzi - by rodzina jej na głowę wchodziła lub by "nie miała gdzie żyć".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też, ogólniej - osoby o słabej psychice, dodałabym jeszcze osoby pozbawione kręgosłupa moralnego co teraz często nazywane jest "nowoczesnością" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mozna mieć bardzo wysokie poczucie swojej wartości i zyć w nieudanym związku ,bo dzieci,bo nie ma się gdzie podziać,bo co powiedzą rodzice lub znajomi,bo religia każe w takim związku tkwić i moze to być tysiąc innych powodów a romans czasmi dopada nas jak grom z jasnego nieba . x powiem tak, nie zgadzam się :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Psycholog dobrze prawi. Jeśli oczywiście mówimy o romansie, gdzie jedna strona jest "zakochana" i żyć bez kochanka nie może. To osoba bardzo zakompleksiona i o niskim poczuciu własnej wartości, a fakt, że cały czas interesuje się nią żonaty, który żonę stawia niżej od niej (co bidulce nieustannie wmawia), ten fakt bardzo łechce jej ego. Co do tych przypadków że osoba o wysokim poczuciu własnej wartości może miwć romans - tak, ale tylko wtedy, jak jest to romans dla jak to się mówi sportu, z nudów , dla seksu - wtedy zgoda. Ale to taki romans bez uczuć ale tylko dla zabawy. Jeżeli zaś są uczucia - to pozamiatane, zwykle kocha ta osoba, któr własnie ma brak poczucia własnej wartości i każdy przejaw zainteresowania bierze za miłośc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście że to prawda, podobnie jest z osobami które miały dużą liczbę partnerów, to daje im poczucie że są atrakcyjni i pożądani przez innych, widoczne jest to zwłaszcza u kobiet, które niejednokrotnie zdobywają facetów tylko i wyłącznie wyglądem i ciałem. Podobnie jest zresztą z innymi relacjami międzyludzkimi, człowiek potrzebuje w swoim otoczeniu innych, bo chce być dla kogoś ważny, chce czuć się doceniony, itd... taka jest ludzka, egoistyczna natura. Jedynie osoby o usposobieniu introwertycznym mają to w d***e i nikogo nie potrzebują, bo znają swoją wartość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Romans to jest wtedy jak żona się znudziła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak ,szczególnie gdy mnóstwo się ma adoratorow,na pewno wtedy ma się niskie poczucie własnej wartości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
buhahahahh Taaa... najlepiej "grać czysto" i się rozwodzić, jak żona po 10 latach, to kłoda w łóżku :classic_cool: ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawda. Znam taką jedną. Spotyka się z żonatym 5 lat. Oczywiście standard, żona - z nią go już od lat nic nie łączy, ale są razem dla dobra dzieci. Rozwiódłby się chetnie, ale własnie dzieci, no i żona na pewno nie da mu rozwodu. A ta głupia kochanka mu wierzy i czeka nie wiadomo na co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Romans jest gdy ktoś się znudził i ma wyj****e na męża, czy żonę. Temat mnie rozbawił do łez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Tak ,szczególnie gdy mnóstwo się ma adoratorow,na pewno wtedy ma się niskie poczucie własnej wartości usmiech.gif xxxx Ha ha, zależy jakich adoratorów. Lepiej jeden a porządny niż 20tu kij wie jakich :D Ale tych 20tu da biedaczce takie poczucie własnej wartości, że ho ho ho :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Romanse są Z nudów, wtedy lepiej się rozwijać.Ale ty pieprzysz,teraz to ma ubaw to forum.Miałaś romans bo czulas się brzydka? Hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niech kazdy robi to co lubi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ci co zdradzają to ludzie o wyzszym poziomie inteligencji,umia manipulowac ludźmi, są socjopatami,a ich ego sięga zenitu.Wiem bo sam taki jestem.Zdradzam żonę już 8 lat a ona tak głupia nigdyvsid nie dowie.Gdzie rusz sznur szprych za mną, mam w czym wybierać .Korzystam. I mam ubaw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Ha ha, zależy jakich adoratorów. Lepiej jeden a porządny niż 20tu kij wie jakich smiech.gif Ale tych 20tu da biedaczce takie poczucie własnej wartości, że ho ho ho" x Starczy wkleić cycki na jakiś społecznościowy portal erotyczny :classic_cool: i już adoratorów będzie 5000 a nie 20. habibi, bella, love love :classic_cool: Dsiaj naprawdę łatwo sobie samoocene podbudować :D kobiecie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To wytłumaczcie mi jak sie zachowywać w takiej sytuacji: Koleżanka romansuje z żonatym. Ona 40 lat on 45. Romans trwa już, bo ja wiem 7 lat? Cos koło tego. Nic na "jej" faceta powiedzieć nie można, bo "ja się nie znam, to wszystko wina jego żony , on niewinny". W końcu jej powiedziałam, że nie intereuje mnie to, niech mi nie opowiada o swoich uczuciowych sprawach. Zamilkła na chwilę, a potem znowu - jakiego ona ma pecha, bo żona nie chce dać rozwodu, że on się biedak męczy i takie tam wymówki. Poważnie się zastanawiam nad ukróceniem z nią znajomości, bo mnie męczą już te jej rozmowy. Jak się zachować w tej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ci co zdradzają to ludzie o wyzszym poziomie inteligencji,umia manipulowac ludźmi, są socjopatami,a ich ego sięga zenitu.Wiem bo sam taki jestem.Zdradzam żonę już 8 lat a ona tak głupia nigdyvsid nie dowie.Gdzie rusz sznur szprych za mną, mam w czym wybierać .Korzystam. I mam ubaw. xxxxx Bajkopisarz. Na dodatek fantasta :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak by na to logicznie popatrzeć, to ogólnie ludzie wchodzą w związki po to aby się dowartościować i udowodnić coś innym, dlatego na partnera/partnerkę chcemy jak najlepszy egzemplarz, aby móc się nim chwalić wszystkim wokół. Wystarczy popatrzeć na portale społecznościowe gdzie ludzie wrzucają foty i afiszują się ze wszystkim, a po co to robią? Aby się dowartościować lajkami, pozytywnymi komentarzami, itd. Ogólnie ludzie są bardzo, ale to bardzo głupi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ci co zdradzają to ludzie o wyzszym poziomie inteligencji,umia manipulowac ludźmi x Serio??? Inteligencja i UMIĄ???? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest to sensowne wyjaśnienie, mające potwierdzenie naukowe, ale nie wiadomo czy to jest jedyne wyjaśnienie. Trzeba by było dotrzeć do różnych badań, albo zbadać też inne zmienne. Pewnie jeszcze inne czynniki sprzyjają wchodzeniu w romanse.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak .romanse sa z nudow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W romanse wchodzi się z dwóch powodów... 1. Aby dostać to czego nie dostaje się od partnera/partnerki, w 90% przypadków chodzi tu o zwykłe zainteresowanie. 2. Bo niektórzy urodzili się z k***wskim charakterem i taką maja naturę, że z jedną osobą nie są w stanie wytrzymać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro romanse są z nudów, to znaczy że ci co w nie wchodzą są głupi, bo tylko głupi człowiek się nudzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To od strony osoby w związku małżeńskim. a dlaczego osoby wolne wchodzą w romanse z żonatymi/zamęznymi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie nikt nie oszuka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ce potwierdzenie naukowe, " Słyszałaś o teorii ewolucji? No więc.... licz się tylko rozsiewanie naszego DNA, czyi żeby nasze dzieci też machnęły sobie dzieci. Tylko, że sukces reprodukcyjny osiąga się różnymi drogimi: a) idąc w jakość. - domena kobiet . łpanie ideału albo reproduktora do seksu i łosia na męża ;) nawet wróble tak robią. Samica daje paru samcom a oni wszyscy myślą, że to ich jajka, więc przynoszą żarcie ;) b) idąc w ilość - faceci i ryby ;) pukasz każdą laskę jaka się nawinie i znikasz. Kilkoro dziec***ewnie dożyje do 18 :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czesto faceci zdradzaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×