Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak byście zareagowały gdyby Wasz facet chciał adoptować dziecko

Polecane posty

Gość zuel
jezeli rodzice adopcyjnie maja byc zazdrosni orodzicow biologicznych, to lepiej sie na dzieci o ogole nie decydowac. zdrowa sytuacja jest wtedy, gdy rodzice adopcyjni sami stworza dziecku sytuacje, ze moze wybrac czy chce poznac biologicznych. jezeli rodzice adopcyjni wytworzyli z dzieckiem silna, zdrowa wiez emocjonalna oparta na uczciwosci i przyjazni, sutuacja poznania biologicznych rodzicow nie powinna byc przeszkoda do niczego. chec poznania biologicznych rodzicow to czesto zwykla ciekawosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja chce mieć swoje dzieci a nie akceptowane. krew z własnej krwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja (autorka) mogłabym zaadoptować dziecko, ale chciałabym mieć własne. Mój facet uważa, że z dwójką nie dałby rady :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli chciałby adoptować dziecko bo w domach dziecka jest tyle niechcianych dzieci i on by chętnie jedno z nich uszczęśliwił i dał mu rodzinę, to bym się zastanowiła Ale jeśli jego powodem są pieniądze (żebyś ty przypadkiem mniej nie zarabiała na macierztnskim), to bym przepędziła od razu z prostej przyczyny: w życiu nigdy nic nie wiadomo i w razie gorszych chwil (np choroby) nie będziesz mogła na niego liczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może ja czegoś nie rozumiem, ale wydaje mi się, że powodem dla którego ten facet chce adoptować dziecko jest strach przed utratą zysków z pracy prartnerki ( system prowizyjny) przynajmniej tak to przedstawiła. O jakiej bezinteresownej miłości do dziecka mówicie czy o dbałości o partnerkę ( ból i konsekwencje urodzenia) ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:37 No właśnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ana345
Gość 21:38 Masz całkowitą rację;-) Z wypowiedzi autorki wynika, że facetowi zależy na jej kasie a nie na posiadaniu dziecka. Zresztą Dom Dziecka to nie jest sklep z zabawkami, że wchodzisz , wybierasz, płacisz i masz. Należy przejść odpowiednie badania psychologiczne, szkolenia, są różne procedury, które muszą być spełnione. A autorka nie jest w związku małżeńskim, to po pierwsze, a nawet jak go zawrze, to nie wiadomo czy nadaje się do tego by być rodzicem adopcyjnym. Sądząc po tym, że chce adoptować dziecko bo jej facet wykalkulował, ze jest to bardziej opłacalne, to nikt jej w życiu nie da dziecka do adopcji:-) Gdyby głupota umiała latać, to autorka już dawno byłaby na Marsie razem ze swoim facetem;-) A najśmieszniejsze jest to, że żadne z nich nie zarabia nawet średniej krajowej:-) Aha, trzeba też mieć własne mieszkanie lub dom z odrębnym pokojem dla dziecka i odpowiedni warunki materialne, czyli stała praca i dosyć wysokie wynagrodzenie żeby móc adoptować dziecko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam własne mieszkanie. Facet wydawał mi się dojrzały i myślący zdroworozsądkowo. Jednak ten argument mnie zabił. Podobnie jak to, że nie wyobraża sobie poradzić z dwójką dzieci. Ja wiem, że nawet z jednym może być trudno, ale czasem zdarzają się bliźniaki i trzeba z tym żyć. Czy tylko ludzie z średnią krajową i więcej decydują się na dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×