Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćiaraaa

wyrok mąż bezpłodny zostaje adopcja

Polecane posty

Gość gośćiaraaa

Cześć. Chciałabym w skrócie opisać Wam moją historię, albo po prostu się wygadać.. Mam 25laat i od 2lat jestem szczęśliwa mężatką. Razem jesteśmy od 6 lat , a planowanie dziecka zaczęliśmy po 1.5roku bycia razem. Ciągle się nie udawało, co miesiąc testy negatywne, ale nie jestem osobom która łatwo się poddaje , i wzięłam sprawy w swoje ręce Pojechaliśmy do kliniki Invimed, zrobić badania nasienia . Po odebraniu wyników, okazało się, że mój mąż jest bezpłodny. Załamałam się ale nie chciałam mu tego pokazać. Wiem jakie to dla niego trudne i musiałam być wsparciem , i pokazać mu , że na tym świat się nie kończy. Postanowiłam mimo wszystko tez zbadać i siebie, kolejny wyrok - WZWB. Mąż musiał też zrobić te badania ale jest zdrowy. Może adopcja to dobre rozwiązanie? Wierzę, że gdzieś tam jest maleństwo które na nas czeka. Czy są tu osoby które są w trakcie adopcji lub już adoptowały?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wolałabym sama urodzic, ale z nasienia dawcy. Zawsze to wtedy przynajmniej w połowie genetycznie twoje dziecko. Natomiast nie chciałabym cudzego dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćiaraaa
Też chciałabym poczuć jak to jest być w ciąży, czuć ruchy dziecka. Ale co do adopcji nie mam takiego zdania jak Ty. Dla mnie to coś pięknego zaadoptować dziecko, dać mu dom, miłość , bezpieczeństwo. Decyzja o adopcji musi być na prawdę przemyślana, bowiem to nie jest na chwilę. Ja ją dobrze przemyslalam, i nie mam żadnego przeciw, mój mąż również.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poczytaj blog "Droga przez piekło". O matce, która adotowała rodzeństwo. To jest prawdziwy obraz adopcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie to coś pięknego zaadoptować dziecko, dać mu dom, miłość , bezpieczeństwo. w romantycznej teorii tak, w praktyce to duzo gorzej wychodzi. Nie mówię, ze nie, są adopcje które się udaja, ale przed naprawdę na serio zapoznaj sie z tym jakie moga być problemy, poczytaj jakies fora tematyczne, itp. I pamiętaj ze wychowanie to jedno, a geny to drugie i zawsze sie moga odezwać. a teraz juz nie ma miłych sierotek z dobrych domów, którym odumarli oboje rodzice, są dzieci tylko po patologii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćiaraaa
Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że te dzieci nie pochodzą z dobrych domów. Przeczytam ten blog, z chęcią dowiem się jak to wygląda ze strony rodziców adopcyjnych .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polecam tez forum Nasz bocian, o ile już nie korzystałaś ☺

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćiaraaa
dziękuję. Nie korzystałam, kafeteria to pierwsze forum, na którym się znalazłam. Przeczytalam kilka wpisów z bloga ' droga przez piekło'. To faktycznie straszne co spotkało tych ludzi. Jednak też to nie spotyka każdego. Znam osobę która adoptowała syna jak miał 8 miesięcy i jest szczęśliwą mamą, a syn dobrze wychowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poproś kolege niech cie naturalnie zapłodni.Bedziesz w czasie ciąży dojrzewać do bycia matką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość wyżej jest debilem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakiś czas temu w reportażu "Uwagi" był temat o ośrodku dla maleńkich dzieci. Znajdują sie tam niemowlaki porzucone juz w szpitalach, albo oddane do okien życia. Ten materiał mna strasznie wstrząsnął. Okazuje sie bowiem, ze takie maleństwo czuje, ze nie ma z nim mamy. Nie uśmiecha sie, nie patrzy w oczy, nie ma w nim radości życia malutkiego dziecka. Sama jestem mama półrocznej dziewczynki i nie wyobrażam sobie w najgorszych koszmarach, ze takie miejsca jak te powyżej są wciąż przeludnione. Serce sie kraje. Dlatego takie historie jak ta autorki daje nadzieje, ze przynajmniej jedno adoptowane dzieciątko znajdzie u kogoś miłość i opiekę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze właśnie Bóg sobie to tak wymyślił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cleo1976
To straszne, co ludzie opowiadają o adopcji.Wielu wielkich ludzi było adoptowanych.Sama znam przynajmniej dwie rodziny w których adopcja się udała.I niech mi ktoś wyjaśni, czym to się różni od urodzenia dziecka z obcych gamet? Bez przesady, człowiek to nie tylko "geny." Dawno to udowodniono.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cleo ja opiekowałam się rodzeństwem po śmierci rodziców jako rodzina zastępcza. W podziece za poświęcenie życia dostałam zniszczone życie. Gdy chciała założyć rodzinę i mieć własne dzieci to rodzeństwo zmieniło moje życie w piekło. Żadna instytucja nie chciała mi pomóc. Musiałam nagrywać ich zachowanie żeby mieć dowody nikt mi nie wierzyl! To tym bardziej adoptować obce dziecko z patologii (bo normalnie funkcjonujący ludzie nie oddają własnych dzieci) tam są dzieci ze związków kazirodczych, cleo życia nie znasz. Ja żałuję że. Zostałam rodzina zastępcza. A kiedyś chciałam adoptować obce dziecko bo też naiwnie myślałam,że moja miłość,opieka.i wsparcie wyleczy każda ranę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cleo1976
Dlatego powinno się adoptować dzieci małe, najlepiej tuż po urodzeniu.Nie zgodzę się też, że normalni ludzie nie oddają swoich dzieci do adopcji.Mogą to być np.zupełnie normalne kobiety, przeciwne aborcji.A patologię tworzy raczej zbyt długie pozostawanie dzieci w placówkach opiekuńczych.Nasz system adopcyjny jest niewydolny i często dziecko czeka latami na rodzinę zastępczą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Należy pamiętać, że ogólna procedura nie jest wcale taka prosta w realizacji, zwłaszcza jeśli jesteśmy świadomi, że czeka nas długi proces, zanim faktycznie przystąpimy do przysposobienie dziecka: Polecam artykuł http://portalprawo.pl/przysposobienie-dziecka/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorki zapewne nie ma lecz my mamy swoje dzieci mąż płodny. Gdyby mąż był niepłodny rozmawialiśmy o tym kiedyś to mąż proponował że gdybym się zgodziła to naturalne zapłodnienie w wyłącznie jego obecności przez kilka dni podrząd uprawiałabym seks z dawcą. Niemiła bym nic przeciw. Oczywiście dobrany dawca parametrami do męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorki zapewne nie ma lecz my mamy swoje dzieci mąż płodny. Gdyby mąż był niepłodny rozmawialiśmy o tym kiedyś to mąż proponował że gdybym się zgodziła to naturalne zapłodnienie w wyłącznie jego obecności przez kilka dni podrząd uprawiałabym seks z dawcą. Niemiła bym nic przeciw. Oczywiście dobrany dawca parametrami do męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znajomy i naturalne zapłodnienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×