Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Creed

Od zawsze sam.

Polecane posty

Gość Creed

Witajcie. Mam 27 lat i brak znajimych, dziewczyny tez nigdy nie mialem, nigdy sie nie calowalem nie kochalem. Kiedys bylo zupelnie inaczej. Bylem jednym z tych przebijowych i lubianych. Do momentu, gdy pojalem, dlaczego zaczelo sie to zmieniac. Gdy zrozumialem jak brzydki jestem, ze wstydze sie patologicznej rodziny, zacząłem sie izolować. Później przeprowadzka i tak zostalem juz sam. Chcialem to zmienic, wiec podjalem sie kilku operacji plastycznych, zeby tez byly w oplakanym stanie, wiec zalozylem aparat. Zajęło mi to 5 lat i teraz tylko cierpię na fobie przed brzydota wlasna. Jest to choroba o nazwie dysmorfofobia. To mnie wykancza. Bo niby juz zoperowalem to co chcialem, dalej uwazam sie za brzydkiego, teraz tez doszły inne mankamenty ktore musze poprawic. Mam wrazenie, ze nigdy sie sobie nie spodobam. Nawet gdybym zmienil w sibie co tylko bym chcial i tak bede brzydki. Nie mam juz kasy i sily na kolejne operacje. Zyc sie odechciewa, zaczynam juz swirowac, mysle o samobójstwie. Czuje sie przegrywem zyciowym, zakompleksionym na zaboj. Sa dni kiedy podobam sie sobie, ale te mysli szybko ulegaja zmianie. Wystarczy ze wyjde do ludzi i juz, czuje sie najbrzydszym facetem na ziemi. Ma ktos podobnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Psycholog. To,że nie miałeś nikogo nie znaczy że jesteś gorszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×