Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Anoreksja, przeczytajcie

Polecane posty

Gość gość

Chyba mam lekka anoreksje i zyje z tym juz 10 lat - to jest zgodne z natura niektorych kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lekką to znaczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są anorektyczki które żyją z tym całe swoje życie. Patrz na żone Macrona, zona Regana też miała anoreksje i do późnej starości w tym tkwiły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Waze 43 - 44 kg (160 cm). Jem niewiele i wtedy, gdy mam chec, organizm sie przyzwyczail. Uczucie bycia chuda jest fajne, jedzenie sluzy to podtrzymania zycia. Mam okres, jestem zdrowa (24 lata). Nie schudlam, po prostu jako nastolatka majaca okres uznalam, ze nie musze tyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wypowiadam sie o skrajnych przypadkach czy kompleksach. Nie nalezy sluchac bezkrytycznie psychologow, pismakow, dobrych rad - niech kazdy odkryje preferencje swojego organizmu sam. Przez pewien czas wazylam troche wiecej i czulam sie gorzej na kazdym polu. Taka jestem atrakcyjniejsza. Wygladam bardzo mlodo. Mam zal do rodzicow, ze ciagali mnie po lekarzach, bo bylabym dzis zdrowsza psychicznie i mialabym lepsze relacje z innymi ludzmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo tak, można być bardzo chudym a mimo to zdrowym i płodnym, a można miec wagę w normie, nadwagę a chorować i mieć różne problemy. Dużo zależy od organizmu, tego co mimo wszystko jesz, jaki prowadzisz tryb życia. Ja ci nie będę truć frazesów, bo przez kilkanaście lat też różnica miedzy moim wzrostem a wagą wynosiła 20. Wiec nawet bardziej niż u ciebie, ale nic mi nie dolegało, wyniki w normie, no to sobie leciałam po swojemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wlasnie, boli mnie pietnowanie anoreksji nawet wtedy, gdy to nie do konca choroba, a styl zycia. Pakowanie na silowni nie jest naznaczone takim spolecznym pietnem. Rzadko jem mieso, jem owoce, twarogi, warzywa, salatki, slodycze, duzo pije, okazjonalnie jem zwykle obiady. Niemniej mam swiadomosc, ze prowokowanie wymiotow czy tracenie wielu kilogramow glodzeniem to choroba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisz co jesz npna śniadanie, obiad zwykle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz mam wolne, wiec pozno wstaje. Na sniadanie na ogol jadam chleb z twarogiem i warzywami, jakis soczek plus owoc, a czasem jeszcze cos slodkiego. Bywa, ze starcza mi do poznej pory - wtedy jakis jogurt, salatka, ciastko, bakalie albo chipsy. Mieszam jedzenie, biore to, co mam w domu. Pije duzo sokow, napojow, wody, energetykow, herbaty w miedzyczasie. Obiady jem rzadko - makaron z sosem, ryba z ziemniakami i dodatkami, sushi, zupa (zawsze jedno danie). Rzadko pale, zawsze w towarzystwie pije. Co drugi dzien jem mniej (ok. 700 - 1000 kalorii).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja wypowiedż to ta z 17:14 - no i ja z jedzeniem mam tak samo, a do tego przyszedł moment że całkiem zrezygnowałam z mięsa i wszystkich zwierzęcych podrobów. I wiesz co, stało sie coś zaskakującego, od tamtego czasu przestałam mieć anemie, a jako dziecko i nastolatka miałam ją ciągle. Więc ta moja niedowaga i wegetarianizm, nie tylko mi nie zaszkodziło, ale nawet na zdrowie wyszło. Ale kurde co ja się przez te wszystkie lata nasłuchałam od każdego, ile było o to kłótni, to więcej zdrowie mi te nerwy zniszczyły, niż ta niedowaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem o czym mowisz, mam dokladnie to samo. Niestety ludzie czesto celebruja jedzenie i troche dziwnie reaguja na to, ze nie jestem fanka jedzenia. Podobno niektorzy ludzie nie potrzebuja miesa. Jako dziecko mialam np. biale plamy na paznokciach, teraz ich nie mam, wlosy mi nie leca, zelazo mam idealne, nie przeziebiam sie. Teraz jestem glodna, wiec cos zjem, nie glodze sie celowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zmienisz ludzkiego myślenia, a niestety 99% ludzi uważa że jak ktoś tak chudy to musi to być anoreksja (głodzenie, wymioty, przeczyszczanie, katowanie sie dietami, zniszczone zdrowie itd itd) Nie biora pod uwagę, że nie każdy jest taki sam, że bywają osoby chude bo chude i tyle, ale sa zdrowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
anoreksja to powazne zaburzenie psychiczne, ktore poza wychudzeniem ma duzo innych symptomów, glownie w zachowaniu. "chudy" styl zycia to nie anoreksja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
(18:02) O tym wlasnie pisze, a na bazie wylacznie wagi diagnozuje sie w Polsce anoreksje (plus zeznania rodzicow). Jestem tego przykladem. Glownie o powyzszy punkt mi chodzi - wlasnie tu lezy problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odnośnie Ciebie autorko tematu: myślę że nie masz anoreksji i jeśli Twoje wyniki badań są dobre to nie jesteś chora tylko po prostu dbasz o szczupłość. No chyba że zmniejszasz sobie porcje jedzenia i chcesz jeszcze więcej schudnąć?? To już byłoby niepokojące bo jesteś baaardzo szczupła. Zgadzam się też z tym, że można być zdrowym "chudzielcem". U mnie też padały takie podejrzenia , głównie odnośnie bulimii bo okres miałam i mam regularnie, wyniki badań ok a mimo to niedowaga ok 6 kg. Wkurzało mnie to gdy miałam 20-25 lat, teraz w wieku lat 32 mam gdzieś ludzkie gadanie, w tym uwagi czy pytania ze strony lekarzy. Jestem świadoma tego że nic mi nie dolega. Na początku studiów z powodu uszczypliwości ludzi chciałam nawet na siłę przytyć i wiecie jak się to skończyło? Mocno podwyższonym cholesterolem i 1 kg w górę, pryszczami na twarzy i tłustą cerą. Idiotyzmem jest diagnozowanie zaburzeń odzywiania na podst. BMI. Szanowni lekarze pomyślcie, traktujcie człowieka po ludzku a nie jak zepsuty sprzęt oceniając wyłącznie parametrami z tabelek i wzorów. To właśnie jest choroba, zwana głupotą, często nieuleczalna:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×