Test owulacyjny. Proszę o pomoc.

Witam staram się z mężem około rok o dziecko, ostatnio zrobiliśmy badanie nasienia wszystkie parametry bardzo wysokie więc wszystko okej. Kolejna wizyta u lekarza dopiero w sierpniu z wynikami męża i zaczniemy robić badania u mnie. Ale do sedna od 11dc zaczęłam robić testy owulacyjne cykl mam około 26dni choć czasem przyjdzie wczęśniej a czasem później. Tak też było teraz spóźnił mi się z dwa trzy dni. Wracając do mojego pytania od 11dc robiłam testy druga kreska bardzo słaba nawet niby w dzień owulacji według kalendarza owulacje miałam dwa dni temu ale według testu który robiłam dziś wyszły mi dwie grube kreski tak naprawde już po 30sec. Jak myślicie czy mogła mi się przesunąć owulacja czy to poptostu może jakieś zaburzenie? Czytałam na forach różnych i są bardzo podzielone zdania odnośnie testów owulacyjnych. A jak było u was czy pomogły wam w zajściu w ciąże? Z góry dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam gorąco :*

glupia jestes? jak bedziesz sie starac w trakcie owulacji to masz wieksze szanse na chłopaka. stara sie pare dni przed..

Nie mówie że się nie starałam. Chodzi mi bardziej o testy czy one są wiarygodne czy to pic na wodę ?

płodne sie ma 14dni przed miesiączką. wylicz sobie

No to wspomniałam że owulacja według wyliczeń powinna być w poniedziałek choć testy owu od 11dc nie pokazwyały nic no poza bladą drugą kreską. Dzisiejszy test czyli według wyliczeń dwa dni po owu wyszedł pozytywny czyli w 16dc.

Tak, mogla ci się przesunąć, to normalne. Okres wtedy też ci się o tyle przesunie jeśli nie zajdziesz.

Okej dzięki bardzo. A czy któraś z was też używała testów owulacyjnych? Bo są podzielone zdania na ten temat i nie wiem co o tym myśleć po roku bezowocnych starań człowiek już nie wie co myśleć wiem że niektórzy po kilka lat się starają ale to wcale nie poprawia nastroju :( używam testów firmy domowe labolatorium. Może macie jakieś swoje sprawdzone testy ?

Tak ja używałam. Staralam się prawie rok. Wiesz kiedy zaszlam? Jak przestałam robic testy :) pełen spontan, seks tylko jak była ochota a nie jak test "kazał" się starać. Nie liczylam dni plodnych itd. Po prostu wakacyjne szaleństwo, odpoczynek od staran. I moje marcowe wakacyjne szaleństwo właśnie śpi po jedzeniu :)

Gratuluję :) Powiem szczerze że ja już miałam przez ten tok trzy fazy pierwsza cały czas o tym myślałam robiłam testy i nic. Druga faza przestałam o tym myśleć spontaniczny sex i nic. No i teraz faza trzecia zaczeliśmy badania lekarz kazał ten cykl zrobić znowu testy owu z wynikami męża w sierpni do niego i będziemy myśleć co dalej jak już wiem to u męża wszystko ok więc już nie wiem czy to ze mną coś nie tak czy nie wstrzelaliśmy w ten odpowiedni dzień. Załamka :(

Wywal te wszystkie testy do kosza, bo to o kant d**y można sobie rozbić. Widocznie gdzieś źle celujecie i nawet o tym nie wiecie. Wylicz tu. Efekt murowany. http://www.lunarium.co.uk/calendar/conception.jsp

Nie chciałam znowu robić testów bo jak robiłam na początku to wcale mi nic nie pomogło ale jak byłam na początku lipca u lekarza to powiedział żebym w tym miesiącu zrobiła plus oczywiście badanie nasienia i w sierpniu z obserwacją testów i z wynikami badania mam przyjść do niego. Nie ukrywam że mam nAdzieję że tym razem może mi pokażą dobrze tym bardziej że mam urlop nie jestes zestresowana pracą jestem rozluźniona więc może, nie chcę się znowu nastawiać bo obawiam się że znowu d##a z tego będzie :(